Coz mozna powiedziec o minionym weekendzie?
Upal, upal, upal. A w nocy - burze. Za dnia, gdy termometry wskazuja grubo ponad
30stC Miasto zamienia sie w jedna wielka
patelnie. Wystawianie sie na bezposrednie dzialanie
slonca grozi
usmazeniem;) Ulge przynosza powiewy wiatru, cien i ...
woda. Z mojego ulubionego miejsca obserwacyjnego - laweczki ukrytej pod rozlozystym drzewem - rozciaga sie widok na zalany
sloncem Paradeplatz i fontanne, z ktorej
ozywczej ochlody korzystaja przechodnie. Na szczescie ze wszystkich ujec w Zrichu i okolicach wyplywa krystalicznie czysta, zdatna do picia
woda...
Coz mozna powiedziec o ciuchach na
upalny weekend w Miescie? Ze mimo
upalu -
czarne;) Przewiewna kiecka, sandaly, okulary, kapelusz. A o zdjeciach? Ze oswietlenie na nich albo za bardzo, albo nie za bardzo, przez co slabo eksponuja
koronkowe pasy na sukience ;)
ZESTAW NA DZIS:
Sukienka, sandaly ESPRIT
Kapelusz PANAMA
Okulary RAY BAN
Bransoletka PAMIATKA Z BARCELONY
Pierscionek H&M (Matyldy, chwilowo oddany mi na przechowanie)
EFEKT:
WIDZIANE Z BLISKA:
POZDRAWIAM!
U mnie nie było tak upalnie, jeden dzień grzało, to plażowałam nad pobliskim jeziorem.
OdpowiedzUsuńSłuchaj, wymiatasz, baaaaaaardzo mi się podobasz dziś. jest kobieco, ale tak wiesz, nie słodkopierdząco. W kapeluszu jak ciekawie.
I bardzo ładne zdjęcia, takie staranne...
Daj spokoj u nas taki swar ze hej... A w nocy taki eburze, ze ja choc raczej z tych niebojacych, to chate z pradu odlaczylam;)
UsuńO bardzo Ci dziekuje za mile slowa.. Raczej staralam sie bardziej nie zapocic niz wymiatac, ale skoro wyszlo przy okazji, to tym lepiej;)
Przekaze komplement zdjeciowy Fotografowi:) Usciski. A
Sukienka iście w Twoim stylu, sama bym taką przygarnęła, bardzo mi się podoba :)))nie wiem czy mam zazdrościć upału, kiedyś uwielbiałam, a teraz źle znoszę, może życie w chłodnej Irlandii zmieniło mój organizm, u nas zaledwie 14 st ;))))
OdpowiedzUsuńW moim bardzo, bo taka niby prosta ale jakies tam babskie duperele ma tez;)
UsuńRaczej nie ma czego zazdroscic, ja owszem lubie cieplo, ale nie AZ TAK!
Pozdrawiam Marzenko!! A.
Świetne zdjęcia, najbardziej podobają mi się okulary :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje! Pozdrawiam<3
UsuńBardzo fajna sukienka! Szkoda, że nie ma żadnego zdjęcia w kapeluszu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
VANILLAMADNESS.com
Dziekuje Ci pieknie... No jak to? Sa przeciez, dwa tylko wprawdzie ale sa!!!
UsuńPozdrawiam Cie takze<3 A
Upałów na łonie miasta nie zazdroszczę. Ale strój bardzo pięknie wpasowany w okoliczności. I do Ciebie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
No upal w miescie to nie to samo co gdzies nad woda, ale.... ja w sumie lubie, ale tak wlasnie gdzies w cieniu posiedziec, popatrzyc, poczuc zapach rozgrzanych ulic...;)
UsuńDziekuje Malgosiu, buziaki!
Ja chcę choć odrobinkę upałow . U nas wiatr od morza dociera , zimny ,porywisty i mimo słońca nie więcej niz 20 st
OdpowiedzUsuńJa nie lubię czerni w upały, ani granatu...a podobają mi sie sukienki - czarne i granatowe...i traf tu za kobietą
Podobasz mi się
Napewno jeszcze do Was przyjda, w koncu lato nawet jeszcze sie nie zaczelo!;)
UsuńNo nie dogodzisz...:) A ja polubilam ciemnosci gdy goraco - przekonalam sie ze wlasciwie nie ma znaczacej roznicy w odbieraniu upalu w zaleznosci od koloru ciucha;)
Pozdrawiam, dzieki Aniu!!! I cieplosci zycze;)
U nas też upał był w weekend, ale już minął, pada zimno i w ogóle masakra. A po Tobie wcale nie widać, że w upale pozujesz, taka świeża i elegancka jesteś. I bardzo Ci ładnie w kapelutku. Też bym chciała sie tak prezentować w nakryciu głowy :)
UsuńDo diaska na komórce pisałam ten komentarz i rzecz jasna nie tam gdzie trza, zmieniać nie będę. Pozdro:)
UsuńA bo ja sprytnie pozuje sobie w cieniu ;);)
UsuńKapeluszy (i wogole nakryc glowy jakichkolwiek) nie cierpialam strasznie jeszcze do niedawna... ale trzeba probowac, dobrac odpowiedni fason. Jestem pewna, ze w jakims napewno byloby Ci do twarzy...
Dzieki! Usciski <)
A czy to wazne gdzie...wazne, ze wogole, za co Ci dziekuje:)
UsuńOjj upalnie, upalnie:) . Fontanna jak widać na zdjęciach musiała być dosyć oblegana :) . Kapelusz w takich upałach to niezbędnik :) ! Bardzo fajnie w nim wyglądasz, i w ogóle całość bardzo fajna :) !
OdpowiedzUsuńOjjj, bardzo;);) Fontanna bardzo byla zapracowana - co rusz ktos przystawal, zeby sie ochlodzic, napic, ochlapac;)
UsuńDzieki<3 Sciskam. A
A ja wolałabym upał w mieście, bo z moją alergią w maju i czerwcu, kiedy dokoła pełno przyrody, jest mega przekichane! Lubię za to nagrzane mury! Pięknie wyglądasz w tej sukience, a że czarna... jak jest upał, to ja nie czuję różnicy, czy w czerni czy w bieli - po prostu jest gorąco :D
OdpowiedzUsuńWiem cos o tym, dlatego raczej do miasta mnie ciagnie, bardziej niz na lono natury - wtedy mniej kicham;) I prawda to - miato ma swoj urok gdy mu slonce przygrzeje - ulice sie genialnie nagrzewaja, asfalt zaczyna falowac...;);)
UsuńDokladnie, tez tak mysle! Kolor nie ma znaczenia - jak upal to musi byc goraco;)
Usciskuje<3
Tam gdzie ja przebywałam, nie było aż takich upałów. Pogoda była akurat. Świetna sukienka, buty jeszcze lepsze.
OdpowiedzUsuńTo w zasadzie lepiej.. upaly nie sa zbyt fajne...
UsuńDziekuje Ci pieknie<3 A.
Upał w weekend również u mnie, w sobotę mi dogrzało więc w niedzielę dałam "na luz". W domu było chłodno więc dało się wytrzymać.
OdpowiedzUsuńCo do czerni to mam czarne, bawełniane spodnie i o dziwo, bardzo dobre na upały, aż sama się dziwię.
Sukienkę masz super, ja nie lubię koronek ale w takim wydaniu "kupuję" w całości.
Bardzo podobają mi się Twoje buty, szkoda, że ja nie mogę w takich chodzić /jestem świadoma swojego ciała - wzrost i budowa nogi mi na to nie pozwalają/.
Zakochałam się ostatnio w lustrzankach, to moje ulubione okulary.
Piękne zdjęcia zrobiłaś przy fontannie, mała modelka urocza...pozdrawiam serdecznie Aniu...miłego dnia...
No wlasnie, cieplo to ja lubie, ale jak juz temperatura powyzej 30stki to robi sie uciazliwie...
UsuńJa mam duzo letnich ciuchow w ciemnych kolorach i tez sobie chwale. Wszystko zalezy przeciez od materialu - jak sztuczniak jakis to i biel nie pomoze, a leciutka bawelenka, nawet w czerni - na gorace dni jest idealna!
Bardzo dziekuje Basiu! No wlasnie, przeciez najwazniejsze, to dobrac garderobe do swoich potrzeb i..mozliwosci, hahaha;)
Widzialam Twoje lustrzanki ostatnio - super!!! Ja maniaczka okularowa jestem...;)
Dzieki Basienko! Buziaki, sciskma mocno. A
genialne okulary! <3 I całość i zdjęcia.. super :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje Lauro! Pozdrawiam <3
Usuńu nas też było upalnie ;)
OdpowiedzUsuńale to dobrze - trochę słońca nigdy nie zaszkodzi ;)
ja też noszę czerń latem - chyba za bardzo ją lubię, żeby z niej zrezygnować ;)
No tak, troche napewno nie zaszkodzi, w koncu sam srodek wiosny mamy!!! Byle nie ZA duzo..;);)
UsuńJa tez nie rezygnuje z czerni latem - wystarczy dobrac odpowiednio przewiewny ciuch i tyle;)
Buziaki MAr<3
Oj Aniu jakaś Ty śliczna :) Sukienka bardzo mi się podoba, taka elegancja w prostocie, po mojemu :)
OdpowiedzUsuńU nas też żar leje się z nieba, ale jest super, weekend wykorzystaliśmy na maxa.
Slodki pierścionek u córki, za momencik będziemy jedli takie soczyste arbuzy :)
buźki
Oj, sliczna to za duzo powiedziane...;);) Do slicznoty mi daleko, ale oczywiscie przyjmuje komplement na klate;);) Dzieki!!!!
UsuńDOkladnie - my juz opychamy sie arbuzami - sa przepyszne!!!
Usciski Asiu<3
Uwielbiam torby od Zuzi Górskiej. Perfekcja w każdym calu.
OdpowiedzUsuńPrawda??? Ja w swojej jestem zakochana - prza jakiejsc kolejne okazji zamowie sobie jeszcze jakas.. a co..;)
UsuńPozdrawiam!
Dziś u nas było umiarkowanie ciepło,ale wieczorem zachmurzyło się i teraz pada... oby jutro nie było brzydkiej pogody.
OdpowiedzUsuńCzerń latem oczywiście noszę, choć na pewno rzadziej niż np. w okresie zimowym.
Fajne zdjęcia, bardzo mi się podobają.
No dzis u nas tez juz zdecydowanie chlodniej... ale weekend to po prostu zar z nieba...
UsuńJa nie wiem czy rzadziej.. chyba nie, nie rozrozniam kolorow na letnie i zimowe;) Zdarza mi sie biel zima zalklada, a ciemnymi kolorami gdy upal - tez nie pogardze:)
Dziekuje Lidio, pozdrawiam Cie serdecznie!
Lato kocham, ale ostatnio upały znoszę coraz gorzej (starzeję się hehe;p)
OdpowiedzUsuńŚwietna sukienka i Ty piękna, poza tym masz najfajniejszą w całej blogosferze kolekcję okularów, te są genialne! pozdrawiam:)
Wiesz, ze mam to samo... Kiedys kochalam slonce, czekalam z utesknieniem na lato i upaly... A teraz jak tylko robi sie goraco - zaczyna mnie to draznic. Racja - to przychodzi z wiekiem;)
UsuńDZieki!!!
Nie wiem czy najfajniejsza... ale spora.. uwielbiam okulary. Poza tym nosic musze (bez wzgledu na pore roku), bo mam swiatlowstret, hahaha. Podobno to sie nazywa fotoalergia;)
Usciski. A
Dziekuje.... po raz kolejny..
OdpowiedzUsuńPiekna sukienka, cudnie wygladasz:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje, milo mi...<3
UsuńFajna sukienka, ten kolor to raczej na zacienione miejsca, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo to dlatego w cieniu sobie stoje, hahaha. A serio, to materia sukienki jest przewiewna i to ze czarna to raczej nie ma zbytniego znaczenia:)
UsuńPozdrawiam Cie takze!
U mnie upał był tylko w sobotę:/
OdpowiedzUsuńA czerń na lato też lubię i nawet kupiłam sobie ostatnio maxi w czerni:D Twoja taka elegancka! Romantyczna... Sandałki dodały jej pazura! No i okulary...i fryz:D
Super całość wygląda!
Maxi w czerni mi sie marzy.... na upaly - jak znalazl, hahaha;)
UsuńMoja taka pol-elegancka, taki prosty gnieciuch, tylko ta koronka troche zdobi;) Dzieki Taro, buziaki! A
ja tam bardzo cieszyłam się z tego upału bo mi się woda w basenie podgrzała do 23 st. C :)
OdpowiedzUsuńAniu jesteś taka skromna: " taki prosty gnieciuch", a tak naprawdę to super kiecka! zawsze coś wypatrzysz w tym Esprit, ja próbuję, za Twoim przykładem, w tym sklepie coś znaleźć ale nic mi się nie udaje ;) sandałki rewelacja!!!
http://lamodalena.blogspot.com/
Szczesciara, basenikiem z ozezwiajaca woda bym nie pogardzila;);)
UsuńMadziu, bo ja nie kupuje w regularnym sklepie, tylko w outlecie! Tam sa koncowki jakichs straszych kolekcji, resztki magazynowe, czesto tez jakies kolekcje pilotazowe (pojedyncze sztuki)...takze to taki misz-masz, znacznie ciekawszy niz kolekcje sklepowe. No i naprawde za grosze - ceny sa tu porownywalne z tymi w popularnych sieciowkach, a jakosc - nieporownywalna!
Pozdrawiam i dziekuje! A.
toś mnie pocieszyła, myślałam, ze w Esprit tracę swoja moc ;D Buziaczki :)
UsuńNie tracisz... moc jest zawsze z Toba! ;)
UsuńWyglądasz bardzo stylowo. Sukienka dla mnie idealna.
OdpowiedzUsuńU mnie w weekend też upalnie ale ja zamiast odpoczywać w cieniu, zaserwowałam sobie udział w Pucharze Polski w Nordic Walking i to w samo południe:-).
Bardzo dziekuje Gryzynko, sukienka jest tak naprawde na wiele okazji...
UsuńWiem, wiem, widzialam na fb - podziwiam!!! Hero jestes, ja to maly pikus jestem przy Tobie - ja leniuchowalam w cieniu...:)
Pozdrawiam! A
U nas weekend też był gorący, ale ja tam lubię ciepełko :D
OdpowiedzUsuńPiękna jest ta sukienka :)!!!
Ja tez lubie w zasadzie, choc upaly z wiekiem coraz bardziej mnie mecza...
UsuńDzieki Justynko! USciski <3