Na koniec...
Na koniec roku w Zurichu sie biega. Kategoriami. Rekreacyjnie lub wyczynowo. Z rodzina albo solo. Na serio albo dla fanu. Jak kto chce i jesli chce. Tradycyjne Biegi Sylwestrowe odbyly sie i w tym roku, mimo, ze niestety troche poza zasiegiem mojego aparatu...
Na koniec posumowanie.
To wlasnie JA.
Miekka dzianina. Cieple futro. Golf jakikolwiek. Ciezki but. Wielosezonowe okulary. Maskujaca szarosc. Mroczna czern. Kolor - zielen. Wygoda i pozatrendowosc. To JA.
Poszukiwania zaginionego stylu uwazam za zakonczone.
ZESTAW NA DZIS:
Sukienka, golf ESPRIT
Futerko ME JANE (TK MAXX)
Torebka ZARA
Okulary RAY BAN
Buty VAGABOND
EFEKT KONCOWY:
WIDZIANE Z BLISKA:
ZYCZE WAM
NASTROJOWEGO I SPOKOJNEGO
CZASU SWIATECZNO-NOWOROCZNEGO
POZDRAWIAM!
ANKA
Ale super wyglądasz, nie sądziłam, że szarość z zielenią tak dobrze pasuje!
OdpowiedzUsuńDzieki Paulinko! W zasadzie, to szary komponuje sie dobrze ze wszystkim....a "moj" zielony nawet bardzo dobrze;)
UsuńUsciski!
Anka , Kochanie, o tym ,że kto jak kto ,ale Tym swoj styl zdecydowanie masz, pisalam Ci juz wczesniej :):)
OdpowiedzUsuńZe koniec ?!?! No mam nadzieje ,ze tym zdaniem ,nie oznajmiasz nam ,ze zamykasz bloga ;) ....tesknilabym i nie wyobrazam sobie blogosfrey bez Ciebie. Jestes jedna z najbardziej intrygujacych, inspirujacych i podziwianych przeze mnie osob.
Ze Zurich biega, bardzo dobrze, mam nadzieje ze bedzie mi dane w nim kiedys pobiec :):) poki co lajtowo biegam po Luxie, sama, w klubie, z sparingpartnerem i lękiem o kolano :(
Wiem Aniu, pamietam to i jest mi z tego powodu bardzo przyjemnie, ze zauwazasz to...
UsuńJa moze nie do konca nazwalabym jakims konkretnym stylem, ale napewno jest w tym wszystkim jakis "klucz", moj wlasny, wedlug ktorego instynktownie dobieram ciuchy... Tym milej jest mi, ze ten "klucz" jest w jakis sposob rozpoznawalny i charakterystyczny:)
Aniu, bloga poki co nie zamykam...Choc przyznam, ze jestem chyba troche w fazie przesytu, potrzebuje "dac na luz", a okres okoloswiateczny jest chyba na to dobrym momentem.
Ale bede sie pojawiac, bo jakzebym mogla bez Was, moich Kochanych Czytelnikow...
Biegaj Anusi, biegaj, ja poki co tylko kibicuje...;) Tylko uwazaj na kolanko!!!
Buziaki. Anka
y;)
Uffff... :):)
UsuńZwOlnij , odpocznij i pisz w swoim tempie .... my tu będziemy :)
Dzieki Aniu!
Usuń<3
Że styl masz, to widzę od dawna. Poszukiwania możesz zakończyć, ale NIE pisanie na BLOGU!
OdpowiedzUsuńDziekuje Malgosiu, bardzo sie ciesze, zwlaszcza, ze to piszesz Ty - niedoscigniony wzor elegancji i kobiecego stylu!
UsuńHmmm, chyba z taka mysla pisalam ten tekst, ze koncze poszukiwania...choc w obecnej chwili jestem raczej w "blogowym dolku", i co bedzie dalej nie wiem...ale mam nadzieje, ze okres swiateczny pozwoli zlapac oddech i przemyslec pare spraw...tych blogowych tez...
Usciski, i ciesze sie ze tu bywasz, dla mnie to prawdziwy doping!
A.
Blogowy dołek dopada co jakiś czas. Ale nie Ciebie i nie TERAZ :) Teraz powinnaś nas raczyć takimi kreacjami, jak dziś!
UsuńJa - w ramach dołka - zmieniłam layout, platformę i logo - to jak nowa fryzura i zakupy w jednym!
Postaram sie nie wpasc do tego "dolka" zbyt gleboko;) Jak tylko uda mi sie z niego wygrzebac napewno uracze Was wszystkich kolejnym jakims "moim" zestawem;);)
UsuńWidzialam, bylam - pieknie, podoba mi sie bardzo! Ja poki co takich zmian nie planuje - ale np. zakupy...czemu nie??;)
Pozdrawiam Malgosiu!
Wyglądasz świetnie ale zabrzmiało to co napisałaś jakoś dramatycznie.
OdpowiedzUsuńCzekam na Ciebie po Nowym Roku :-)
Dziekuje Grazynko!
UsuńNie chcialm, zeby tak zabrzmialo... Nie ma tu jakiegos dramatyzmu - zycie...raz idzie lepiej raz kiepsko... No w kazdym razie poki co czytaj tekst "na wprost" - ze styl sie odnalazl:):):) Ale fakt - w czasie przedswiatecznym troche zwalniam obroty) Ale bede tu jeszcze, bo zzylam sie z Wami i ciezko tak rzucic to wszystko i zniknac...
Pozdrawiam! A.
Aniu, jak dla mnie to Ty zawsze swój styl miałaś i tak szczerze to nigdy nie myślałam o Tobie jako o kimś komu on zaginął. Okulary i ciężkie buty (podobnie jak golfy) zawsze stanowiły dla mnie wykładnik Ciebie.
OdpowiedzUsuńNo i ròwnież pytam jaki koniec? Chyba nas nie opiszczasz?
Dzieki Mar, mile to bardzo... ale uwierz tak bylo jakis czas temu...;)
UsuńFakt, mam kilka charakterystycznych elementow, ktore bardzo lubie i nosze z przyjemnoscia, a jesli one jakos tam wyznaczaja moj "styl" to fajnie:) I masz racje, te elementy lubie nosic odkad pamietam, teraz jednak chyba bardziej zwracam uwage na to, by staranniej wszystko ze soba laczyc, by osiagnac zadowalajacy efekt (czyt. taki, zeby czuc sie w ciuchu komfortowo i "soba")
Nie Mar, jestem z Wami, ale sobie przemysliwuje i zwalniam... Swieta i koniec roku mnie tak nastraja...
Caluje Cie mocno i dziekuje za tyle milych slow! A.
Kochana fantasycznie, że odnalazłaś swój styl :) A na powaznie, to on zawsze był Twój- zielń, szarość, czerń, cięzki but i okular, wszystko to wyznacznik Ciebie :) Pięknie Ci w tym :)
OdpowiedzUsuńAle jaki koniec? Jeśli to tylko czas odpoczynku świątecznego to dobrze, ale jeśli chcesz nam uciec na stałe- to ja się nie zgadzam! Absolutnie NIE!
Tobie również życzę spokojnych i miłych świąt :) buziaczki Aniu :)
Ciesze sie Asiu, ze w pewien sposob moje upodobania sa charakterystyczne - po prostu pewne rzeczy w modzie nieziennie lubie i nosze. Tak wiec jest jak nspisalam - to jestem JA z moim wlasnym postrzeganiem ubioru..
UsuńOdpoczynek...zobacze co dalej nic nie obiecuje ale tez niczego nie wykluczam... Jedno jest pewne - rzucic blogowanie nie jest latwo - nawet jak ma sie ku temu mnostwo powodow... jest jeden zasadniczy argument, by tego nie robic - ze zagladaja tu swietni ludzie, ktorych ja traktuje bardzo powaznie!
Takze.. mysle ze do zobaczenia wkrotce..
Usciski Asiu<3
To mnie uspokoiłas. Odpocznij i wracaj, poczekamy :-) Dużo buziakow śle :-)
Usuń:) To sie ciesze! Dzieki <3
UsuńAnia przecież to że masz styl to wszystkie wiemy bo to widać we wszystkich Twoich notkach gołym okiem!! Tak napisałaś jakbyś się z nami chciała rozstać!! Proszę napisz że to nieprawda!!!
OdpowiedzUsuńDziekuje Ci pieknie Kochana... Wiem, ze tekst mozna zrozumiec dwojako...choc przyznam ze celem moim bylo glownie ogloszenie "odnalezienia stylu";);) to jednak troszke tez dzieki temu przemycilam czesc wlasnych watpliwosci... Tak "na koniec"..na koniec roku - zeby przemyslec co dalej.. Bo przyznam miewam powody, zeby dac temu wszystkiemu spokoj...:(
UsuńAle poki co nie rozstaje sie z blogosfera, a zwlaszcza z moimi Czytelnikami - bo to jest w tym wszystkim najtrudniejsze!
Pozdrawiam Cie serdecznie<3 A.
No ja wiem że koniec roku bywa refleksyjny i że czasem różne sytuacje życiowe skłaniają nas żeby dać sobie z tym całym blogowaniem spokój ale mam nadzieję że jednak nie porzucisz bloga bo to by oznaczało że jeden z moich ukochanych znika...no nie wiem co Ci jeszcze napisać...no jakby co to przemyśl no bez Ciebie to już nie to samo:(
UsuńTo prawda - trzeba miec chwile czasu na refleksje... Takze biore oddech i mam nadzieje, ze wkrotce cos sie tu znowu pojawi..
UsuńDzieki Ci Kotku za troske i tyle cieplych slow!!! No dla takich Czytelnikow jak Ty (i innych co tu zagladaja) - trzeba trudnosci przezwyciezac, bo warto!!!
Buziole! A.
Aniu, odkąd ja Cię znam, to styl Ty miałaś zawsze, swój, oryginalny i niepowtarzalny, i nigdy się na Ciebie napatrzeć nie można:)))
OdpowiedzUsuńDzisiaj też:)))
Dla Ciebie i Twoich bliskich również spokojnych, radosnych i szczęśliwych Świąt:*
Dziekuje Agus, bardzo to mile, naprawde wzruszam sie czytajac takie komentarze...
UsuńMocno Cie sciskam, swiatecznie i cieplo<3<3<3
A.
wspaniale wyglądasz;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje i pozdrawiam serdecznie!!
UsuńLubię szarości z zielenią i proszę mi tu nie kończyć, bo ja dopiero zaczęłam się u Ciebie rozkręcać:)
OdpowiedzUsuńJa tez...:)
UsuńDzieki Slonko... No i jak tu konczyc, jak tacy mili Goscie sie pojawiaja!!!!? mam nadzieje, ze jeszcze nie raz bedziemy mialy okazje spotkac sie tutaj u mnie i pogadac o modzie i nie tylko.. - zapraszam Cie serdecznie! Usciski<3 Anka
Aniu świetny zestaw i taki bardzo trendy. Niesamowicie urzekła mnie Twoja sukienka.
OdpowiedzUsuńPięknie Ci w szarościach.
Odpocznij trochę i wracaj do nas w Nowym Roku z nowymi pomysłami.
Pozdrawiam ciepło.
Dzieki piekne - szarosci moje ulubione... zwlaszcza gdy szaro dookola, lubie sie tak wtopic...;)
UsuńOddycham gleboko i - pojawie sie...
Dzieki Madziu!!! Pozdrawiam<3
Ha, no i git, że to odnalezienie odwieściłaś. Bo mi ten tytuł "Poszukiwanie..." nijak do Ciebie nie pasował. Mało jest blogerek ze swoim własnym tak charakterystycznym stylem, do tego tak naturalnych, w nieustawionych stylizacjach prosto od sponsorów. Nie znikniesz, nie da się tak łatwo stąd odejść(wiem coś na ten temat, próbowałam, ale zawsze jest coś do pkazania!) :) :)
OdpowiedzUsuńObwiescilam! Moze troche nie wypada, ale nie samopochwale mialo to na celu... Raczej obiektywne stwierdzenie, ze nosze co lubie i wygladam tak a nie inaczej bo sama to sobie narzucam. Co oczywiscie nie wyklucza dalszych poszukiwan "stylu", ale w troche innym sensie... zeby znajdowac to o czym jeszcze nie wiem, ze lubie...;);)
UsuńSivo droga, z ust Twoich (mojego charakterno-stylowego guru) - slowa te brzmia mi tak, ze az mi glupio, ze mi tak milo;)
Ooo, to to wlasnie - widze, ze wiesz o co kaman...;) No i jak tu odejsc?;);)
Usciskuje Cie mocno<3 A.
Przeraziłam się czytając Twój wpis Aniu, ale śledząc komentarze odetchnęłam z ulgą!!! Lubie do Ciebie zaglądać i choć ostatnio mam straszne zaległości, to jednak w końcu docieram do moich ulubionych :D!!!
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci więc samych radosnych chwil i chwili wytchnienia :*
Nie chcialam Cie przestraszyc!!!;) Moze troche zbyt powaznie to zabrzmialo - wniosek z tego - trzeba dobrze wazyc slowa;) Ale faktem jest, ze ostatnio zastanawiam sie... Mysle jednak, ze wciaz tu bede w taki czy inny sposob:)
UsuńDziekuje Justynko! Pozdrawiam! A.
Też się przeraziłam, czytając tytuł, że kończysz pisanie bloga. Szkoda by było Aniu, oddycham z ulgą, że jednak tak całkiem nam nie znikniesz. Lubię do ciebie zaglądać, bo niewątpliwie masz swój własny styl, nikogo nie naśladujesz, jesteś po prostu sobą, w dodatku masz zawsze coś ciekawego do powiedzenia. I zawsze pokazujesz się w butach, które od razu wpadają mi (i pewnie nie tylko) w oko - tak jak i dzisiaj - zresztą już o nich wcześniej pisałam, że zarąbiste :)) Wesołych świąt Aniu i dużo radości w Nowym Roku - a po odpoczynku, jakże koniecznym dla podładowania życiowych akumulatorów, wracaj z nowymi pomysłami. El-la
OdpowiedzUsuńCo jakis czas miewam wieksze lub mniejsze "dolki" i sie zastanawiam jaki jest cel tego calego blogowania. Ale zwykle dochodze do wniosku, ze tak w zasadzie to sie tu ku niczemu nie zmierza - raczej robi sie to co daje jakas satysfakcje - pokazanie kawalka siebie, przekazanie paru slow i otrzymanie na ten przekaz odzewu od fajnych ludzi. Tylko tyle i az tyle....
UsuńTakze nie dorabiajac do blogowania zbytniej ideologii - dopoki bede miala "cos" do pokazania - bede tu;)
O, i butow mam tez jeszcze kilka par do pokazania;)) Takze - zagladaj - zapraszam!!! Pewnie wkrotce pojawie sie w czyms co moze znowu wpadnie Ci w oko;);)
Dzieki Ci El-la za tak cieple slowa, bardzo to doceniam!!!! Sciskam Cie mocno<3 A.
Ja dopiero teraz pisze komentarz, bo wlasnie czulam te potrzebe wyluzowania i zajecia sie wylacznie przygotowaniem do Swiat.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, Aniu, ze chcesz troche odpoczac, to swietny pomysl, a Swieta sa ku temu swietna pora i okazja:) Wypoczywaj wiec i wracaj do nas w Twoim wcale nie zagubionym stylu, masz go i bardzo on do Ciebie i Twojej urody pasuje, a to juz jest wielki sukces i wielka sztuka!!
Serdecznosci i switeczne zyczenia Ci przesylam, Aniu:) Bywaj szczesliwa!!
No wlasnie Elu, sa przeciez sprawy wazne i wazniejsze;) Czasami trzeba miec chwilke na zlapanie oddechu.
UsuńBardzo Ci dziekuje za wszystkie cieple slowa pod moim adresem!!! Pozdrawiam Cie rowniez bardzo cieplo i swiatecznie!
Anka
Hmmm najpierw pomyślałem sobię, że jest niespójnie. Jednak po przeanalizowaniu stylizacji stwierdzam, że jest spójnie i wszelkie mankamenty mi już nie przeszkadzają. Jakie mankamenty? Np to, że zieleń pasowała by tu ciemniejsza, albo czerwień, albo jakiś inny cieplejszy kolor i ciemniejszy. Natomiast z drugiej strony całość jest dość stonowana, zatem odrobina szaleństwa w foprmie tego jasnego zielonego w sumie dodaje odwagi, smaku, unikalności. Zatem najpierw chciałem uniknąć komentowania tej stylizacji, ale w efekcie mógłbym jeszcze sporo o niej pisać hehe :D
OdpowiedzUsuńNabis, gdzie byles jak Cie nie bylo??!;);) Ciesze sie, ze znowu Cie u mnie widze..!
UsuńFajnie, ze jednak zdecydowales sie skomentowac te stylizacje. To taka moja "firmowa";);) Na pierwszy rzut oka albo nudna, albo nijaka, albo niespojna... ale jak ktos mnie zna, wie, ze ja taka wlasnie jestem.... Lubie tak po swojemu, a czasami im czlowiek dluzej patrzy tym cos tam sie dopatrzy...;)
Zielen w kazdym odcieniu jest "moja", ostatnio pokochalam taka "trawiasta", choc kiedys wolalam wlasnie te ciemniejsze...
Z ostatniego zdania wnioskuje, ze jak cos nie wpadnie Ci w oko, to nie komentujesz... Ja zachecam Cie do zostawienia paru slow komentarza, nawet jak cos Ci sie u mnie nie spodoba - nawet "negatywna" opinia jest dla mnie wazna, zwlaszcza od Ciebie, bo licze sie z Twoim zdaniem!!!
Pozdrawiam Cie serdecznie <3 A.