Życie najczęściej jest zupełnie szare i tylko czasami nabiera jakiegoś koloru - rozbłyśnie błękitem powodzenia, czerwienią miłości czy zielenią absolutnego spokoju. Jest zbyt skomplikowane, by naiwnie wierzyć w to, że może być albo białe albo czarne. Trzeba je więc brać takim, jakie jest - a ja przecież nawet lubię szary kolor;) Kojarzy mi się z siłą stali, szlachetnością srebra, blaskiem platyny, nadzieją poranków i tajemnicą mgieł... Moje Miasto tuż przed zmrokiem też ubiera się we wszystkie odcienie tej niesamowitej bezbarwności. Szarość kładzie się na zimnych falach Limmatu, przytłacza ciężkimi bryłami kamienic i mostów, rozbłyska stalowymi bombkami żelaznych drzew ustawionych wzdłuż starowkowego deptaku i żyje masą poruszającego się po nim ludzkiego tłumu.
Dziś jednak nagle tę monotonie przerywa hałas motocyklowych silników i intensywna czerwień strojów niecodziennych kierowców... Na centralny plac wjeżdża kilkudziesięciu Mikołajów, by wprowadzić przechodniów w świąteczny nastrój i wnieść w to miejsce trochę ożywczego koloru:) Jednak już w chwile potem goście z rykiem maszyn odjeżdżają w dal, a w Mieście znowu niepodzielnie króluje szarość...
Czego po takim wstępie można spodziewać się po moim stroju, jak nie szarości, szarości, szarości;) Mam tylko nadzieje, że ta nijakość kolorystyczna, mimo wszystko, nie przytłumi "gwoździa programu" - klasyki męskiego, tweedowego płaszcza w jodełkę. który w połączeniu z maxi-dodatkami tworzy wrażenie mojej ulubionej swobodnej nonszalancji.
ZESTAW NA DZIS:
Płaszcz ESPRIT MEN
Sukienka, szal ESPRIT
Kozaki BUFFALO
Torba MARC JACOBS
Okulary RAY BAN
EFEKT:
WIDZIANE Z BLISKA:
POZDRAWIAM!
Bardzo ciekawe zdjęcia. We Wrocławiu też widziałam motocyklowych Mikołajów. Pasuje Ci na nonszalancja, więc już nawet nie będę czepiać się za długich rękawów.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
Miało być "pasuje Ci ta nonszalancja". Sorry za błąd.
UsuńDziekuje Krysiu!
UsuńRekawow nie ma coo sie czepiac - przeciez widac, ze za dlugie - ale znasz mnie chyba na tyle, ze mam tego swiadomosc i godze sie na to, hahaha;) bo plaszcz prosto z meskiej szafy, w ktorej wszytskoo w rozmiarze xl i wieksze;)
Pozdrawiam!
A ja bledow sie tez nie czepiam, tak jak Ty tych rekawow;);)
UsuńRany, uwielbiam takie płaszcze! na moje nieszczeście, wszystkie na jakie trafiam w sh są ogromne a w sieciówkach szkoda mi kasy na milion pierwsze okrycie :)
OdpowiedzUsuńNooo, ja tez, zwlaszcza takie duzy i zwisajace;) Mam nadzieje, ze znajdziesz sobie taki, ktory bedzie Cie zadowalal;)
UsuńBuziaki. A
Jak wiesz z mojego FB - w nastroju do komentowania nie jestem, więc będzie skrótowo:
OdpowiedzUsuńa) szarość Ci służy, o czym wiele razy pisałam - te zdjęcia to udowadniają po raz kolejny
b) płaszcz super!
c) szal jest bardziej super!!
s) nie używaj słowa nijakość w jakimkolwiek znaczeniu w stosunku do siebie, bo się zdenerwuję!!!
Qiem, wiem Mar.... wspolczuje straty Twojego kocura... utulam Cie...<3
UsuńTym bardziej doceniam chcec jakiegokolwiek komentowania - dzieki!!!! "Nijakosc" tu akurat nie jest slowem w pejoratywnym znaczeniu - szarosc z zalozenia jest po prostu szara, ale dla mnie w tym wlasnie tkwi jej piekno!!!
Usciski<3
Szal zajefajny, robisz wrażenie w takim męskim wydaniu. Mało sukienki widać, ale zalotnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńPanowie Mikołajowie musieli zrobić furorę z wielkim hukiem :)
Pozdrawiam serdecznie.
Dzieki Asiu... Sukienki nie pokazuje, bo kiedys juz nie raz byla w "letnim" wydaniu, a jak jest zimno to ja sie raczej nie poswiecam rozbierankami do zdjec;)
UsuńA Mikolajowie taaak, wzbudzali zainteresowanie, zwlaszcza damskiej czesci przechodniow;)
Pozdrawiam Cie serdecznie!
Płaszcz jest świetny!!! W połączeniu, z tym wielkim szalem wygląda jeszcze ciekawiej!!!
OdpowiedzUsuńDzieki Justynko, usciski sle;) A
UsuńPodoba mi się ta nonszalancja. Ja z pewnością nie wyglądałam bym tak dobrze. Świetna chusta i na pewno mocno grzeje :-)
OdpowiedzUsuńDzieki...moze nie kazdemu pasuje taki styl - ale Ty napewno zaadoptowalabys go na swoj wlasny sposob i wygladalabys swietnie!
UsuńA chuste eksploatuje czesto wlasnie ze wzgledu na walory baaardzo grzewcze;)
Pozdrawiam Grazynko! A
Świetny płaszczysko, chociaż górę jego skutecznie ukryłaś, pewnie na drugą odsłonę :), lubię takie klimaty zdjęć. Pozdrawiam Babooshka
OdpowiedzUsuńDzieki! Ukrylam, bo ma wykladane klapy i wieje pod szyje, a ja tego nie cierpie - stad ta gruba chusta;) Ale moze kiedys pokarze w calej okazalosci...
UsuńBuziaki<3 A
O nie, nie zgodzę się z tym. Może nazwiesz mnie marzycielką, ale uważam, że życie powinno mieć tyle barw, aby było w stanie nas zadowolić, nie wpędzać w szarość. Szarość to ja mam tylko w pracy. Później zaczyna się kreatywność i kolory. To od nas zależy jak je prowadzimy i życzę Ci, aby szary był tylko płaszcz, notabene wygląda na cieplutki :)
OdpowiedzUsuńTe szare drzewa z bombkami, bardzo urokliwe.
Marzyciele sa wsrod nas;);) To dobrze, ze tak podchodzisz do zycia, widzisz jego piekniejsza strone... Mnie ostatnio troche dalo sie we znaki, wiec jego kolorki nieco zbladly;);) Ale jak napisalam - ja bardzo lubie szarosci, wiec biore zycie wlasnie takie szare, poki co takie, jakim mi sie ostatnio jawi!
UsuńDzieki, usciskuje:)
Jak mię to boli, kiedy się mówi o szarości w znaczeniu niepozytywnym, ujmując jej zalet. Szarość jest piękna i dumna. A w życiu...cóż, to zależy jak się che widzieć to wszystko. Ja nie narzekam na szarość wokół bo tego tak nie odczuwam. Szaro ma dla mnie znaczenie pozytywne, więc... :D
OdpowiedzUsuńAlez Sivko, jakbym ja smiala o szarosciach w znaczeniu negatywnym!!! Uwielbiam przeciez szarosci...ciuchowe zwlascza!!! jakbym narzekala tobym sie w szarosci nie odziewala;)
UsuńA, ze zyciu kolorow czasem brak...samo zycie! Ale jak sie szarosci lubi, to i zycie bierze sie takim jakie wlasnie jest! I to nie kwestia jak sie to "chce widziec", bo mi do pustego narzekania daleko, ale tego, jak rzeczywiscie i realistycznie potrafi bolesnie dokopac...Mam jednak nadzieje, ze i wkrotce moje jakimis kolorami sie ozywi...
A tośmy się nie zrozumiały ;) Mam na myśli nazywanie szarością gorszych momentów w życiu, gorszej pogody - szarą, w sensie szaro-buro-ponuro. Ja bym mogła pisać, że kiedy brzydko to...np pomarańczowo, bo tego koloru teraz nie lubię :) Po prostu odwrotnie to u mnie działa. Że kolorowo to dobrze, a szaro to niedobze - to nie dla mnie widzenie świata ;) Nie tylko przez umiłowanie do szarości w ubraniach. Może z wrodzonej przekory ;D
UsuńDla mnie szarosc tez ma znaczenie bardzo pozytywne!
UsuńAniu, pięknie Ci w szarościach...a płaszcz boski. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziekuje Izunia, usciski!!!
UsuńJak ładnie to opisałaś, aż się rozmarzyłam wpatrując się w drugie zdjęcie, ja lubię taką szarość w życiu ale z mocnymi akcentami czerwieni i zieleni:)
OdpowiedzUsuńA co do zestawu - piękny jest! Bardzo podobają mi się i płaszcz i szal:)
pozdrawiam:)
Dzieki!!! Tak szarosci w polaczeniu z koloroowymi akcentami...to samo zycie:):)
UsuńMilo mi, ze ciuchowo tez Ci sie podoba, pozdrawiam takze!
W modzie jak w życiu, szarość z dodatkiem rozweselacza lepiej smakuje. Piękny płaszcz a z tym szałem wyglada ciekawie. Twoje paznokcie mnie zachwycają,
OdpowiedzUsuńRacja...:) Dziekuje Elu, pozdrawiam:)
UsuńAle Cię wzięło na szaro a życie wcale nie jest takie szare, ma wiele ciekawych barw, a Twój szary wcale nie jest taki szary, wyglądasz klasowo:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam szary, moja szafa w polowie jest szara;);) Co do zycia, to wolalbym widziec je bardziej kolorowo, ale coz...nie zawsze jest tak kolorowo jak by sie chicalo;);)
UsuńPozdrawiam i dziekuje Ewo!!!
Ja lubię szarości i bardzo mi się podoba, wszystko jest w Twoim stylu i do Ciebie pasuje idealnie. Szarość życia - no cóż, nie zawsze jest kolorowo. Ostatnie dwa dni miałam bardzo ciężkie /kto ma starszych rodziców czy dziadków ten wie o czym piszę/ ale cóż, trzeba myśleć pozytywnie. Pozdrawiam Aniu, cudnie moim zdaniem...buziaki...
OdpowiedzUsuńDziekuje Basienko!!!
UsuńNo wlasnie o to mi hcodzilo wtym wpisie... kazd yma swoje problemy, ktore powoduje, ze tej wielkolorowosci zycia sie nie dostrzega...ale na szczescie klopoty maja to do sieie, ze zwykle mijaja i wowczas inaczej mozna spojrzec na swiat...
Basiu, zdrowka dla Ciebie i Twojej Rodziny zycze!!!! Pozdrawiam Cie rowniez A.
U Ciebie nigdy nie jest nijako czy tym bardziej bylejako.
OdpowiedzUsuńSzary uwielbiam, zwłaszcza zimą na miękkich i ciepłych tkaninach. Na swetrach najbardziej. Co do nastroju...czasem tak bywa, trzeba przeczekać i w końcu pojawia się jakiś inny kolorek. Zaskakuje i wtedy trzeba się ogrzać w jego blasku. Buziaki Aniu !!płaszczysko masz genialne!
Dzieki Asiu! Ja swietnie sie czuje w szarosciach - nosze sie tak bardzo czesto! Nawet jak taka kolorystyke nazywam "nijaka", to nie jest to w zlym znaczeniu - wrecz przeciwnie!!!
UsuńPieknie to napisalas...ja czekam na te kolorki, by moc wreszcie moc sie przy nich ogrzac....
Dzieki Asiu, buziaki!!! A
Szarość, srebro - piękne o tej porze roku :). Szarość, popiół - kiedy rozżarzone węgle dogasają w piecu. Tak teraz powoli dogasa miniony rok, dopada mnie takie dziwne uczucie wygaszania. Wypatruję świat, żeby odpocząć.
OdpowiedzUsuńPiękny męski zestaw w moim klimacie, niczym nie zagłuszony, absolutnie! :)
Piekne skojarzenia z szaroscia i przemijaniem czasu... To prawda, ja tez mam to uczucie...jak dla mnie ten rok moglby sie juz skonczyc...Mam nadzieje, ze swieta spelnia takze swoja role odstresowywacza;)
UsuńDzieki!!!! Usciski<3
Zycie nie zawsze musi byc szare i ponure. To wszystko rowniez jest kwestia postrzegania rzeczywistisci. Bedzie "szara" i nijaka, jesli dostrzegamy tylko "szare" i nijakie w niej rzeczy. Nabierze innych barw, jesli sami je dostrzezemy. W szarosci mroku mozemy dostrzec zolte swiatelka w oknach, zwiastujace nadzieje i szczescie, wczesnym szarym mroznym porankiem lub poznym wieczorem mozemy dostrzec jedyna w swoiom rodzaju zorze... wszedzie, gdzie tylko szarosc i nijakosc nalezy doszukiwac sie pozytywow, przynajmniej ja tak sie staram robic, to mi bardzo pomaga. Tak samo w zyciu !
OdpowiedzUsuńNigdy nie jest tak zle, zeby nie mogloby byc gorzej!
Nigdy nie jest na tyle dobrze, ze mogloby byc jeszcze lepiej!
Ja w Twojej szarosci, Aniu ktora osobiscie uwielbiam i czesto tez nosze i musze ja tez kiedys pokazac na blogu, dostrzeglam chec bycia silna jak mezczyzna! To dobry zwiastun, bedziesz taka, jaka chesz byc! Czy nie dlatego w chwilach naszej slabosci, ubieramy chetnie meskie swetry i plaszcze naszych panow, aby choc przez chwile poczuc ich sile, lub bezstroske ? Oni tam za wiele sie nie przemuja, za to my, az za wiele...
Plaszcz bardzo Ci pasuje, Aniu, a chusta dopelnila/ otulila wspniale meski charakter tego plaszcza i Twoja szyje!
Wszyskto bylo by jeszcze piekniej, abys sie wiecej usmiechnela, Aniu. Wiec prosze o usmiech ! Na jednym tylko zdjeciu dostrzedlam maly usmiech i jest SUPER!!
Pozdrawiam Cie cieplo i mocno sciskam:)
Elu! Bardzo Ci dziekuje za obszerny komentarz i wnikliwa analize... Napewno masz racje - zycie ma wiele barw i odcieni. Czasami jednak tych kolorowo aspektow nie mozna dostrzec, bo problemy dnia codziennego je zaslaniaja. Ale trzeba myslec pozytywnie - ja przynajmniej sie staram...
UsuńA czy ubierajac sie w eskie rzeczy chce poczuc sie siilniejsza? Nie wiem, ale napewno nie zalezy to od mojej aktualnej zyciowej sytuacji. Od zawsze i zawsze lubie przemycac w swoich zestawach meskie elementy, bo mi sie to po prostu podoba. Czy mi dobrze czy mi zle. WIec chyba to nie ma nic wspolnego z dodawaniem sobie pewnosci siebie czy ukrycia jakichs slabosci..
Dziekuje Ci raz jeszcze za wszystkie mile slowa - usciski<3 Anka
Pięknie napisane. Ma się to pióro, co? ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietne kozaki, dokładnie takie by mi się przydały. I ten szal się super prezentuje, uwielbiam takie omotańce.
Hahaha<3 Ja tesknie ta Twoim "piorem"...Mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko ok?
UsuńDzieki Madziu! Buziaki <3