Niedziela. Pogoda nie ma znaczenia. Deszcz, mroz, upal czy snieg - ten jeden dzien w tygodniu jest zawsze rodzinnie-pozadomowy. Jak aura nie pozwala pospacerowac po Miescie, to zawsze mozna posiedziec w przytulnej ulubionej kawiarni. Lody malinowe dla Szymka, a dla Mati miseczka bitej smietany - standardowo, niezaleznie od pogody;) Tata zamawia "banana split" - calorocznie;) Ja latem biore koktajl mango z mieta, a zima - goraca czekolade. Albo zupelnie na odwrot - w koncu to przeciez nie pogoda o tym decyduje;) Najwazniejsze, ze w ten jeden dzien w tygodniu mamy czas wylacznie dla siebie - bez wzgledu na pogode...
Lubie laczyc ciuchy o przeciwnych charakterach. Kobiece z meskimi, lekkie z ciezkimi, eleganckie z miejskimi, biale z czarnymi;) Stylowe "total looki" sa dla mnie zbyt oczywiste. A jesli na przyklad, tak jak dzis, glowna role graja "mocne", ocwiekowane buciory typu "biker" - do pary dostaja ... elegancki plaszczyk i sportowe gogle;) Na sukienke nie zdecydowalam sie tylko dlatego, ze bylo na nia zbyt zimno. Ale jak tylko pogoda sie poprawi - napewno te buciska pojawia sie w towarzystwie jakiejs kiecki;)
ZESTAW NA DZIS:
Plaszcz, golf, spodnie, torebka ESPRIT
Kurteczka ZARA
Okulary ARMANI
Czapka H&M
Buty ASH
EFEKT:
WIDZIANE Z BLISKA:
----------------------
RZUT OKA NA FOTOGRAFA
ZESTAW NA DZIS:
Kurtka VISTULA
Sweter PARAJUMPERS
Spodnie G-STAR RAW
Buty LA MARTINA
Okulary RAY BAN
Czapka STETSON
EFEKT:
POZDRAWIAM!
Fajny, mocny zestaw:) Buciorki bardzo mi się podobają! Płaszczyk też! A fotograf jaki stylowy:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje, wimieniu swoim i fotografa;) Pozdrawiam!
UsuńKOchana, buciory są genialne, ale ja zachwycam się również twoim płaszczem - cudny. Choruję na taką marynarkę - typowo angielską z łatami na rękawach, niestety nigdzie nie ma :(
OdpowiedzUsuńDzieki Paulinko! A plaszczyk jak widac - sprawdza sie nie tylko w eleganckich odslonach...
UsuńJa raczej nie jestem milosniczka angielskiego stylu - no, moze czasami u facetow...;)
Usciski
Zacznę od męskiego stylu. Bo mi się podoba w tym wydaniu :D Kupiłam mężowi swemu pikowana kurtkę(siwą:D) i miesiąc, jak nie więcej musiałam przekonywać, żeby założył. Oporne toto, nic mu się nie podoba, w ogóle ma w d... ubranie. A Twój to jak z żurnala, bardzo dobrze się ubiera. Chyba o tym wie, sądząc z postawy:))).
OdpowiedzUsuńNiedziele też mam rodzinne, pod warunkiem, że mąż nie w pracy, a tak się składa że ostatnie 3 spędził w robocie, harując jak wół. Co do Ciebie, to powiem, że akceptuje absolutnie wszystkie Twoje propozycje, bo TAK :D
Mojego to nie trzeba do niczego przekonywac. Sam sie ubiera, sam robi sobie ciuchowe zakupy i ma w szafie to, co lubi.. Dlatego taki pewny siebie;););)
UsuńTo niedobrze...:( U nas tez czasami zdarza sie, ze malzonek ma dyzur w pracy, ale to tylko pare godzin rano. A potem.. "niedziela bedzie dla nas..." :)
Pozdrawiam!
I to sie nazywa prawidłowa postawa do życia :) co tam pogoda ...
OdpowiedzUsuńMnie dobija , więc zazdroszczę :)
Wogole to pogoda nie jest zła , a ja jakaś beznadziejnie nie w formie ....
Fajnie Ci w tej czapie , w reszcie tez .
Oj ja tam pracuje ciezko na to, nie ze mi to przychodzi ot ta, zwlasczza ze ja z wiekiem jestem coraz wiekszym meteopata... Zla pogoda kiepsko na mnie wplywa... ale w niedziel - w towarzystwie rodziny nawet paskudna pogoda nie straszna...;)
UsuńU nas wciaz jakies chorobska... najpierw dzieci, teraz mnie rozlozylo... ale moze wiosna forma bedzie lepsza...:)
Dzieki Aniu, pozdrawiam!
Dla mnie te buty są jednak trochę zbyt toporne :( męski świetny, dobra kurtka ;) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńJasne - kwestia gustu... Ja lubie takie ciezkie;)
UsuńDzieki Kat, usciski <3
SO COLD!!
OdpowiedzUsuńPERFECT SESSION
Thx ;)
Usuńbardzo oryginalnie ! zapraszam http://obiektywniepozakadrem.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje. Za zaproszenie takze...
UsuńPozdrawiam!
Bardzo fajnie, stylowo! Podoba mi się:D:) Zapraszam przy okazji na filmik, który może kogoś zainspiruje:) Jedna sukienka w dwunastu wersjach:) http://www.thestylishtube.com/diy-dress-i-12-stylish-ways-to-wear-dress/
OdpowiedzUsuńDzieki!
UsuńTaaa.... Niedziela to zdecydowanie dzień rodzinny. Tylko, że w naszym przypadku po całym tygodniu to okupujemy kanapę i w planszówki gramy.
OdpowiedzUsuńW oko wpadła mi Twoja kurteczka:) A małżonek mój znów podgląda Twojego:)
Zalezy kto co lubi i jak lubi spedzac czas... Ja jeste w domu praktycznie caly tydzien, wiec weekend zwykle jest "wyjazdowy"...
UsuńDzieki!! Oo, jak milo...:) Pozdrowienia dla Malzonka, dla Ciebie oczywiscie tez!
Usciski <3
ciężkie buty są super - zimą, jesienią i wczesną wiosną te bardziej zabudowane, a w ciepłe dni dobrze podkute czółenka albo szpilki na platformie.
OdpowiedzUsuńto są moje najczęstsze wybory ;)
uważam, że im cięższy but, tym większe optyczne wyszczuplenie i wysmuklenie nogi - trzeba tylko dobrze dobrać rodzaj cholewki albo wysokość obcasów ;)
o!
rzekłam!
te Twoje, Aniu, bardzo mi się podobają :)
Madrze prawisz Mar... jak rasowa stylistka;);) tylko, ze doswiadczenie przemawia przez Ciebie, a nie ksiazkowa wiedza:) I dlatego zgadzam sie z tym co napisalas!!
UsuńDzieki!!!!
Buziaki. Anka
Buciory są super, uwielbiam takie toporne buty:)
OdpowiedzUsuńMilo Eluna, ze sie odezwalas;);)
UsuńDzieki!!! Ja tez...
Pozdrawiam <3
Buciory wymiatają... U Ciebie- w dodatku z tym płaszczem- wyglądają idealnie! Dokładnie tak bym to widziała- ciężkie, masywne buty z marynarką vel płaszczem. Pogoda jest jaka jest, nie ma rady, ważne, że jest jeden dzień dla rodziny :)
OdpowiedzUsuńAle fotograf tez niczego sobie tzn. zaskakuje mnie sposób noszenia butów, tak jakby włożone od niechcenia :) zawsze podziwiałam sposób w jaki można sie wtedy w takich butach poruszać.
Pozdrawiam cieplutko :)
Dzieki Asiu. Ja lubie takie polaczenia....)
UsuńNo wlasnie, jak sie spedza czas razem to zawsze mozna cos fajnego wymyslic - poodaa nie ma znaczenia... Chociaz wiadomo - jak cieplo i slonce to przyjemniej:)
Tak to fakt, z zewnatrz takie rozwiazane buty wygladaja "niewygodnie"... Ale sama tak kiedys nosilam i wbrew pozorom calkiem sprawnie mozna sie w nich poruszac:)
Pozdrawiam Cie takze!!
Dziwne to, ale spodobały mi sie Twoje buciory;-) dziwne, bo to nie mój styl a jednak....zatrzymały mój wzrok. Ładnie wyglądasz w czapce , płaszcz chętnie bym przygarnęła. Męski look tez bardzo na tak. I nie mogę zapomnieć w komentarzu o dzieciach, wpasowanie stylowo do rodziców , cudowne.
OdpowiedzUsuńButy przyciagnely i moj wzrok... no ale ja lubie takie ciezkie... choc jak piszesz - moga sie podobac i komus kto preferuje inny styl ubierania...
UsuńDzieki, za meza i dzieciaki rowniez:) Usciski ELu!!!
Tak, takie buciory na taka pogodę to wybór idealny. Też mam - w łagodniejszym nieco wydaniu - ale i je można buciorami nazwać - wygodne i zawsze sprawdzają się na spacerach, zakupach. U ciebie z płaszczem w kratę tworzą doskonały duet. He, He - mój nastoletni syn nosi buty w typie Timberlandów w zupełnie takim samym stylu jak twój mąż - niezawiązane, z niedbale wsuniętą nogawką. Nawet mi się podoba taka nonszalancja, ale zawsze mam nieodparte wrażenie, że tak noszone buciska zaraz spadną facetom z nóg. No, ale ponoć nie spadają... :)) Btw. kurtka twego męża bardzo mi do gustu przypadła. El-la
OdpowiedzUsuńTo prawda - w taka chlapowata pogode bikery sprawdzaja sie genialnie! Dzieki Ci pieknie za pochwaly...:)
UsuńNo jak widac, tak zalozone obuwie moze byc bardzo wygodne w noszeniu. Skoro i Twoj Syn to potwierdza - to musi byc prawda;) Ja tez moge to potwierdzic osobiscie - zdarzalo sie i mi tak nosic buty...;)
Dzieki raz jeszcze, sciskam mocna! A.
Też lubie takie poplątania, choć może sama mniej stosuję i ciut inaczej:D
OdpowiedzUsuńBuciory są naprawdę ekstra! Jeszcze takich nie widziałam! Żakiet też mi się podoba...i płaszcz! No i całość ogólnie:D
Top Gun też super wygląda:D
Ciesz się z tych wspólnych chwil z dzieciakami... Mój syn juz za chiny nie chce z nami nigdzie iść;))
Wiem Taro - Twoje ubraniowe misz-masze, zwlaszcza kolorystyczne - sa dla Ciebue charakterystyczne i bardzo misie podobaja!
UsuńDzieki, milo mi ze sie podoba i to wszystko i wogole..;);)
Top Gun smieje sie ze swojej "ksywki":):):)
Wiem, wiem... czas leci - dzieciaki wyrastaja z "niedzielnych lodow" ze starymi, hahaha:)
Usciski! A.
Też lubię takie mieszanki ciuchowe, próbowałam się nawet ostatnio ubrać pod linijkę i to było kiepskie doświadczenie zwłaszcza że nie mam ani jednej zwykłej pary butów;) Uwielbiam Twoje looki masz ogromne wyczucie stylu, Twój mężczyzna również:) A niedziela to też i nasz Micha i mój taki rodzinny dzień. Jedyny wspólny :)
OdpowiedzUsuńEee tam, pod linie to nuda... Zreszta Tobie pasuje taki eklektyzm - jestes mistrzynia w laczenia roznych stylow, form i kolorow.. A i buciki zawsze masz oryginalne i czesto Ci ich zazdroszcze;)
UsuńMilo mi to slyszec, naprawde... to najfajnieszy komplement!!
Dzieki<3 Pozdrawiam!
Aniu rewelacyjnie wyglądasz, a buty-dzieło sztuki:)) Nie mogę od nich oderwać wzroku..Uwielbiam takie. Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńDzieki ANiu... To fakt - buty sa dosc misternie zdobione, wytlaczane i nabijane... Ja lubie takie bardzo...
UsuńPozdrawiam Cie rowniez<3<3
Dzisiaj na moich nogach buty dosłownie w identycznym stylu. Wprawdzie musiałam je w biurze zamienić na szpilki bo raz, że gorąco , a dwa dziwnie by na mnie patrzyli co niektórzy...Ale poza pracą zakładam i do spodni i do sukienki.
OdpowiedzUsuń:):):) O tak, do siedzenia w biurze to one sie nie nadaja... Ale na taka pogode jak teraz - idealne!!
UsuńO wlasnie, do sukienki - swietne rozwiazanie...;)
Pozdrawiam i dziekuje Grazynko!
Dla nas takim dniem jest zazwyczaj sobota. W niedzielę też często wybywamy z domu, ale trafiają się też inne atrakcje, np. rodzinne wizyty :D.
OdpowiedzUsuńBuciorki są super!!! Zestaw skomponowałaś fajny (pan fotograf również)!!! W Twoim czapka mi trochę nie pasuje, beżowa/brązowa by była chyba lepsza ;) (takie tam moje widzi mi się ;)). Kurteczka wyglądająca spod płaszczyka jest ciekawa!!!
Czekam do wiosny na stylówkę z sukienunią :D
No niestety, Rodzinnych spotkan sila rzeczy u nas nie ma...:(( Dlatego spedzamy weekendy we wlasnym gronie...) I bardzo to sobie cenimy!
UsuńCzapka w pierwotnym zamysle miala byc ciemniejsza, ale jakos tak mi sie wydawalo za bardzo... i wybralam jasna...;)
Dzieki Justynko, usciskuje mocno!!
Bedzie cieplej - beda z kiecka!!!;) Napewno..
Fajnie, że macie takie rodzinne, wychodne niedziele :) Nam często gdyby nie pies nie chciałoby się nigdzie wychodzić ;) Buciury, płaszcz i marynarka rewelacyjne. P.S. bardzo atrakcyjny Pan fotograf :)
OdpowiedzUsuńPies mnie wyspacerowywuje w ciagu tygodnia;) A w niedziele - mamy wychodne:)
UsuńDzieki Madziu! Anka
jezeli moge to zaczne od faceta, zazdroszcze , nie nie faceta ale ze sie potrafi i chce ubrac i robi dobrze. A Ty kochana w tej czapce reszcie wygladasz stylowo rowniez, ale wybierasz sama???? hi hi hi
OdpowiedzUsuńTak, to fakt - ubranie to sprawa indywidualna i tu nie wchodzimy sobie w parade - kazde z nas ubiera sie tak jak lubi...
UsuńPozdrawiam Izunia!!
Ale tymi lodami i wszelkiego rodzaju deserami to mi narobiłaś teraz smaka aaaaaaaaaaaaaaa a obiecała sobie, że już koniec z tymi bombami kalorycznymi :(
OdpowiedzUsuńNajbardziej moją uwagę przykuł płaszcz- świetny jest i bez dwóch zdań wyróżnia się na ulicy na tle innych płaszczy :)
Super wyglądasz :)
A pastele również polecam :P hehe
pozdrawiam :)
Daria
A daj spokoj...z tymi slodkosciami.... ja sobie czasami pozwalam na jakias przyjemnosc slodka tylko w niedziele wlasnie;)
UsuńBardzo Ci dziekuje za tyle milych slow. Pozdrawiam!
Super fajny zimowy look! Buty są mega oryginalne
OdpowiedzUsuńhttp://joannok.blogspot.de/
Dzieki Asiu, pozdrawiam!
Usuńfajny look, buty genialne!
OdpowiedzUsuńDzieki Moniko!
UsuńPozdrawiam:)
buty zdecydowanie królują :) ale bardzo bardzo podoba mi się twój żakiet!
OdpowiedzUsuńDzieki Kasiu:) Sciskam <3
UsuńTeż mieszkasz w Niemczech? Długo po przyjeździe tu nie mogłam się przyzwyczaić, że w niedzielę nie można iść na zakupy :) Widziałam to jako przymusowe siedzenie w domu ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają Twoje buty :)
Nie Joasiu, nie mieszkam w Niemczech... Ale w Szwajcarii tez niedziele nie sa handlowe, co mnie na poczatku draznilo. Ale to kwestia przywyczajenia - teraz wlasnie wolna niedziela jest dla mnie normalnym zjawiskiem;) I ciesze sie, ze wtedy wowczas mozemy spedzac ja z rodzina, anie na zakupach....
UsuńPozdrawiam i dziekuje Ci za wizyte i komentarz:)