Miasto jesienią ma swój szczególny klimat. Żółto-pomarańczowe korony drzew kontrastują z szarością zabudowań, a wody Limmatu zmieniają kolor z błękitu na szaro-bury. Tylko architektoniczne elementy miejskiego krajobrazu pozostają wciąż niezmienne. Bez względu na porę roku ja zawsze przyglądam się im z tym samym zaciekawieniem. Bardzo lubię stare mury, okiennice, bramy, balkony i uliczny bruk. Na zurychskiej Starówce mój największy zachwyt budzą male, wąskie uliczki zaopatrzone w ...schody. Całą masę schodów! Tutaj każdy zaułek rozpoczyna lub kończy się schodkami, lub po prostu ze schodów się składa;) Spacery po nich na obcasach opanowałam do perfekcji i wciąż szukam nowych, nieodkrytych miejsc, które mogą stać się planem zdjęciowym. Dziś jeden z nich...
Szaliki to ja lubię, a najbardziej to takie ciężkie, duże, zimowe... Im szalik mniejszy i cieńszy tym mniej mi się podoba, a szaliczki-apaszki to już wogóle odpadają ;) Ten z dzisiejszych zdjęć jeszcze mieści się w normie: ma sporą powierzchnię użytkową, grubość jesiennie odpowiednią, no i kolory do pory roku stosowne. Jest całkiem nieźle, ale tak na wszelki wypadek zamotałam sobie dwa takie szaliki...
ZESTAW NA DZIŚ:
Ponczo, buty ESPRIT
Sukienka ZARA
Szaliki NAVYBOOT
Torebka PRACOWNIA TWÓRCZA ZUZI GÓRSKIEJ
Okulary MISSONI
EFEKT:
POZDRAWIAM!
Aniu, chyba tylko Ty możesz wyglądać dobrze w dwóch szalikach naraz ;P
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy komukolwiek innemu by się to udało!
Ale i tak najbardziej podoba mi się tu ponczo!
Schody są fajne - u nas mało ich.
Jeśli są, to gdzieś w parkach, bo tam są różne pagórki i terenu nierówności.
Miasto jest dość równe, niestety :(
Haha, no, jeden to malo, dwa trzeba bylo zalozyc;)
UsuńPonczo starutkie, juz wysluzone, dlatego tez i szalikami osloniete;), ale cieplutkie, na taka jesienna pogode jak znalazl, dlatego sie nie pozbywam...
Ja odkad pamietam, lubilam siadac na schodach... cos widocznie z tego zostalo mi do dzis, ze schody mnie tak nakrecaja;)
Pozdrawiam i dziekuje Mar!!!
"Schody, schody, schody, schody
OdpowiedzUsuńjak w Casino de Paris..." - tak, schody maja swój urok...
Aniu, ślicznie wyglądasz, też lubię szale i szaliki, duże i te mniejsze i te szaliki-apaszki...
Pozdrawiam Was dziewczyny, masz śliczna córkę...buziaki...
Dokladnie tak, Basiu...
UsuńOj cos o tym wiem, Twoje zestawy zawsze wykonczysz odpowiednia apaszeczka albo szalikiem... Tobie one wyjatkowo pasuja!
Dziekuje Ci pieknie Basienko:) Buziaki!
bardzo ładnie wszystko skomponowałaś i świetnie te szaliki omotałaś :) piękne kolorki a ponczo fantastyczne! :)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Dzieki Madziu! No chyba te szaliki to mnie kolorystycznie urzekly... Rzadko nosze takie dodatki, ale te wyjatkowo lubie, zwlaszcza, ze ich jakosc przednia:)
UsuńPozdrawiam! A
Podobasz mi się w tych zielonosciach. Fajnie to wszystko skomponowane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/
Bo zielonosci to moje kolroy Krysiu! Dziekuje za mila ocene - od specjalistki liczy sie podwojnie;)
UsuńPozdrawiam Cie takze. A
Super blog, świetny outfit!!!! Pasuje Ci zieleń:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie również :)
Pozdrawiam i obserwuje blog :)
Dziekuje Angeliko! Milo mi Cie tu goscic, zapraszam serdecznie do odwiedzin! Pozdrawiam - napewno do Ciebie zajrze! Anka
UsuńChyba coś zmajstrowałaś przy włosach, bo czubeczek jakiś krótszy, fajnie to wygląda, dwa szaliki też, a zdjęcia jak zwykle bardzo ciekawe, pozdrawiam Babooshka
OdpowiedzUsuńA wiesz, ja to ciagle cos tam przy nich skubie, ale jakos ostatnio nie obcinalam dawno... moze po prostu inaczej sie ukladaja..
UsuńBardzo dziekuje!!! Pozdrawiam Cie takze! A
Ha, i wraca nam wielowarstwowa Ania :)) Dobrze, że ta jesień jednak przyszła, bo w końcu szaliki też moga fajnie wyglądać, ale, że do poncza, fiu, fiu, taki efekt, to tylko u Ciebie, Aniu :) Podpatruję i zapożyczę :)
OdpowiedzUsuńWraca jesien, to i wielowarstwowosc wraca;) Szaliki tego typu wykorzystuje rzadko, wole te bardziej zimowe... Ale akurat te ze zdjec lubie nawet, bo sa obszerne i bardzo mile w dotyku:)
UsuńPodpatruj, zapozycz - na zdrowie!;) USciski Asiu, dziekuje!!!
Jak ja Ci tego Zurichu zazdroszczę normalnie! Takie widoczki na co dzień, na wyciągnięcie ręki :)!! Ciekawe jest to foto trzecie od dołu - Schluessel-Grasse i wieża kościoła :) - ma jakiś urok w sobie :). Jesień ma dużo minusów - bo plucha, bo zimno, bo do lata daleko itp. natomiast ma jedne plus: do woli można nosić właśnie takie wielkie obszerne szale, poncha, i w moim przypadku wełniane kapelusze :)))!!! Pięknie ociepliłaś całość tam intensywnym szalikowym orientem.
OdpowiedzUsuń"Schody" - to chyba piosenka z filmu "Lata dwudzieste, lata trzydzieste" -więc... poczuj się jak gwiazda (chociaż już po festiwalu ;) ).
Co jak co, ale widoczki rzeczywiscie tu piekne...
UsuńWlasnie, pomimo minusow, ubraniowe plusy jesienii bardzo pomagaja przezyc te slaba pore roku:)
Taak, byla taka piosenka, ale mi do gwiazdy baaardzo daleko;)
Dziekuje Ci bardzo, pozdrawiam serdecznie! A
Osobiście też lubię takie kombinacje szalikowe. Jest i ciepło i ciekawie :-)
OdpowiedzUsuńDziekuje Grazynko, pozdrawiam!
UsuńDobrze, że założyłaś dwa, bo przy samym pomarańczowym czułabym niedosyt. Mam dwie maleńkie " apaszki " i pomimo, że kolory mają piękne to ich nie noszę, bo małe bardzo.
OdpowiedzUsuńDla mnie jeden tez wygladal jakos ta...nijak;) A male apaszki tez mam w szafie, ale tych to juz wogole nie potrafie "obsluzyc";)
UsuńPozdrawiam! A
I z tego zamotania wyszła Ci nietuzinkowa stylówka :)) masz dziewczyno naprawdę dar :)))
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje Marzenko, usciski <3
UsuńSzaliki to taka jesienno-zimowa biżuteria, bo dodaje stylizacji charakteru. Dwa szaliki świetnie się uzupełniają kolorystycznie. Wyszło ciekawie i nietuzinkowo. Mnie się podobasz Aniu,
OdpowiedzUsuńBardzo trafnie to ujelas Elu! Ja jesienia i zima bardzo ograniczam bizuterie, dlatego takie dodatki sa jak najbardziej wskazane. Bardzo dziekuje<3
UsuńSchody dobre na uda i pośladki:)))
OdpowiedzUsuńFajny zestaw!!! Szaliki ozdobiły jak trzeba! Choć i bez nich byłoby ciekawie. Bo buty są super i piękna zieleń wystaje spod swetrzyska!
Podoba mi się całość!
Ja lubię rozmaite szale, bo w szyję marznę na równi ze stopami;))
Hahah, nie ma to jak praktyczne podejcie do tematu;)
UsuńDzieki Taro! Bez szalikow tez sie nosilam - jak slonce troszke wyszlo, bo tak w zasadzie to one bardziej za ocieplacze sluzyly;) Dzieki!!!
Ja dlatego czescie stosuje golfy - one najlepiej nadaja sie do walki z zarznieciem podszyjnym;)
Wygląda bardzo ciekawie!
OdpowiedzUsuńhttp://valerysdailyinspiration.blogspot.com
Bardzo dziekuje! Pozdrawiam:)
UsuńMiasta sa piękne. Schody - cholera, mnie się obecnie(albo zawsze) kojarzą z trudnościami. Wiesz, jak w tym powiedzeniu "skończyły się żarty, zaczęły się schody" ;) Dwa szaliki super. Każdy niesztampowy pomysł wart uwagi. Nosiłam tak w młodości, kiedy nie chciało mi się porządnej kurtki zakładać, to się owijałam szmatami. Teraz oczywiście z racji, że sezon jesiennozimowy rozpoczęty, wzięłam się za dzierganie szalików, kominów. :)
OdpowiedzUsuńTak, wiem... trudnosci...,nie dzisiaj wszystko sie z nimi kojarzy.. Ale trzeba je pokonywac, tak jak te schody!
UsuńRozgryzlas mnie - owijam sie szmatami, bo nienawidze klasycznych porzadnych kurtek!!! Wole swetry dwa, ponczo i szaliki nawet i trzy, aby tylko cieplo i zeb ytej cholernej kurtki nie musiec zakladac;)<3
Moje kominy i szaliki juz czekaja:) Usciski
jestem tutaj u Ciebie pierwszy raz, ale jestem przekonana, że nie ostatni :)
OdpowiedzUsuńJa też kocham szaliki, ciepłe, obszerne takie są najlepsze! im więcej w zimie pod szyją gdzie można zatopic twarz tym lepiej :D bardzo ładnie wyglądasz w tym ponczo - pasuję do Ciebie :)
Synek prze słodziak! jak ładnie kontrastuje z mamusią! :)
buziaczki, Monia
Zapraszam do Nas! :* + obserwuje oczywiscie :)
Monia!! Nawet nie wiesz jak bardzo sie ciesze! Teraz jakos tak posty nieregularnie sie pojawiaja, ale mam nadzieje, ze wkrotce sie to zmieni i bedziemy sie tu widywaly czesciej!!! Zapraszam i dziekuje Ci za przemily komentarz!!!
UsuńAnka
PS. Synek jest coreczka w rzeczywistosci, ale takie pomylki sa na porzadku dziennym - bo ona taka chlopaczyca troche;)
Choć bliżej mi do natury, niż miejskiego gwaru, lubię błądzić takimi właśnie zaułkami, z wąskimi uliczkami pełnymi schodów (może to ten pociąg do zdobywania (jakichkolwiek) szczytów ;)).
OdpowiedzUsuńSzale potrafią nadać stylizacji niezwykłego charakteru!!! Twoje zamotanie w jesiennych barwach uwodzi mnie bardzo :D!!!
Ja tez lubie nature, ale miasto takze, choc wlasnie w tedy jak nie ma tlumow (do walesania sie po nim wybieram dni wolne od pracy)...
UsuńDzieki Justynko, pozdrawiam!
To jakim cudem spodobał Ci się mój zestaw jak nie lubisz tych małych szaliczków hę;);) A tak serio to ja np. nie lubię apaszek w sensie małych chusteczek wystających spod kołnierzyka "bluzeczki";) Ale takie wielkie szale uwielbiam (kupiłam w tym roku dwa) i kominy też są super!! Podobasz mi się dziś kolorystycznie i okulary bombowe:) A uliczki i schody to cudowny labirynt pełen niespodzianek :)
OdpowiedzUsuńBo ten Twojj szaliczek, to bardziej bizuteria niz ocieplacz! Ozdoba... i jako taka jego funkacja bardzo mi odpowiada. Ale aby szal grzal - musi byc go duzo;)
UsuńDzieki Asiu! Buziaki. A
Też lubię grube szaliki, a te dwa razem bardzo fajnie wyglądają i pewnie dobrze grzeją:)
OdpowiedzUsuńPięknie tam! Zdjęcia wspaniałe:)
pozdrawiam Aniu:)
Dzieki! Te wlasnie nie sa zbyt grube, dlatego jak sa dwa jest ok..;)
UsuńPozdrawiam! A
a jak się sprawuje torba Zuzi Górskiej? ma piękne modele, ale nikt ze znajomych nie ma tej torby i trochę nie chcę kupować "w ciemno" :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!
Powiem tak...Mam w szafie mnostwo torebek, markowych i swietnej jakosci. Ale torma Zuzi jest moja najukochnsza, bo ma dusze, jest jedyna w swoim rodzaju, taka jaka sobie wymarzylam. Polecam absolutnie!
UsuńPozdrawiam. ANka
Zastanawiałam się niedawno nad nabyciem pancza... Na te pogody jak znalazł, prawda?
OdpowiedzUsuńSzale to i ja uwielbiam, a przede wszystkim w kolorach jesieni, co jakby wzbogaca moje zmysły o dodatkowe doznania w obecnej porze roku, która jest moją ulubioną.
Dla mnie ponczo to ciuch niezastapiony, na jesien zwlascza, bo ja lubie takie rozne bajery, w ktore mozna sie zamotac. Ale zima tez nosze, jako ocieplacz na kurtalke. Kup sobie - polecam!
UsuńDokladnie tak! Pozdrawiam. A
bardzo ciekawe połączenie :)
OdpowiedzUsuńDziekuje!
UsuńCiekawa kombinacja z tymi szalikami. :)
OdpowiedzUsuńDziekuje Lidio, pozdrawiam <3
UsuńSuper połączenie z szalikami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam: http://modajestkobieta.blogspot.com/
Bardzo dziekuje Anetko! <3
UsuńSuper kombinacja szalików!! Ja także lubię szale, poncza i apaszki ;) pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńDzieki Anula, buziaki!
Usuń