Nie chadzam do cyrku. Nie lubie. Tresowanych zwierzat mi zal, a klauni mnie nie smiesza. Cyrk Conelli od lat, przedswiateczna pora, rozbija swoj namiot "na wodach" Limmatu. Jego program zasadniczo rozni sie od tego tradycyjnego - jest "bezzwierzecy" i opiera sie glownie na pokazach akrobatow, linoskoczkow, zonglerow i komikow. Dla mnie stanowi fajne urozmaicenie panoramy Miasta i wdzieczny obiekt do fotografowania;)
Czern z odrobina granatu to sympatyczne polaczenie. Lubie je (w przeciwienstwie do cyrku). Lubie tez futrzaki - a ten tu wlasnie dzis debiutuje. Kozaczki natomiast przetupaly ze mna juz wiele sezonow, a dzis - ze wzgledu na modny, fredzlowy trend - udaja, ze sa "na czasie";)
ZESTAW NA DZIS:
Futro ME JANE (TK MAXX)
Golf, spodnie ZARA
Kozaki NAVYBOOT
Naszyjnik H&M
Torba MARC JACOBS
Okulary RAY BAN
EFEKT:
WIDZIANE Z BLISKA:
ZAPRASZAM TEZ DO MOJEJ FEJSBUKOWNI:
POZDRAWIAM:)
Tez nie chodze do cyrku ze zwierzetami i oby byo wiecej wlanie takich cyrkow bezzwierzecych! :) Swietna stylizacja w szczegolnosci plaszcz!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie! :)
Zwierzeta w cyrku dla mnie osobiscie to dosc przykry widok... Dlatego staram sie omijac taka "rozrywke".
UsuńDziekuje Ci bardzo! Zagladne do Ciebie z przyjemnoscia:)
Pozdrawiam!
Też nigdy nie lubiłam cyrku ale futrzaki owszem. Ten, który masz jest przefajny. Golf i naszyjnik podpatruje i wykorzystam. Kiedyś się tak nosiło :-))
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja;)
UsuńBardzo dzekuje Grazynko... podpatruj, wykorzystaj, pokaz na swoim blogu;);)
Usciski.
Jako dziecko uwielbialam cyrk , tresura i możliwość zobaczenia tygrysow robiła na mnie wrażenie , najbardziej lubiłam akrobatów . U nas tez tradycyjnie rozbija sie w tym terminie cyrk , nawet byliśmy ... Ale to nie te same cyrki ... Sztuka cyrkowa umiera ... W czasach Tv ;)
OdpowiedzUsuńTresura kilka piesków , i żonglerzy którym raz po raz coś spada .... Ech ....
Twoj zestaw jak najbardziej Twoj :)
Aniu, to wszystko zalezy od artystycznego "poziomu" cyrku. Niektore z nich to zenada, wyciaganie kasy. Ja w mlodosci bylam kilka razy w cyrku i sie zrazilam, nie wiem, moze jestem zbyt wymagajacym widzem... Poza tym te zwierzeta... kiedys czytalam jakis artykul o metodach tresury, jak potem te zwierzaki to odchorowuja:( Dla mnie to nie do przyjecia. Ale slyszalam, ze przdstawienia w Conelli`m sa bardzo profesjonalne i dopracowane, wiec sa cyrki i cyrki...
UsuńTak, absolutnie moj. Dzieki Aniu. Pozdrawiam<3
Cyrki jest beznadziejny...Byłam raz 2 lata temu wtakim małym, co po wsiach i miasteczkach się wozi. Tandeta, zakurzone stroje, nie śieszne gagi. Chyba tylko 3letnie dzieci miały frajdę. Ale poznałam miedyś fajnego cyrkowca :D
OdpowiedzUsuńFutrzak sztuczny? To fajny bardzo!!!
No wlasnie to chyba te takie badziewne objazdowki robia profesjonalnym cyrkom zla opinie. Idziesz do takiego, ogladasz jakas kiche i masz dosc cyrkow raz na zawsze. Ja tez mam podobne doswiadczenia, wiec moze stad moja niechec... Zero rozrywki, tylko niesmak.
UsuńJasne, ze sztuczny!!! Bardzo sztuczny, cieply i leciutki;) No, to pewnie ze fajny;)
Usciski<3
Aniu, ten zestaw jest całkowicie w moim stylu!
OdpowiedzUsuńmogłabym go porwać z Ciebie i z miejsca całość wdziać na się - pewną jestem, że dobrze bym się czuła ;)
buty i futrzak to zdecydowanie moi faworyci, ale i torba mi się widzi ;)
P.S. nie jesteś sama, mnie też cyrk nigdy nie bawił :>
No to fajnie:) Jest i w moim i w Twoim - ciesze sie! Ja czulam sie w nim super:)
UsuńWidze, ze nie tylko ja czuje niechec do tego typu "rozrywki"...
Pozdrawiam Mar!!!
Cyrk bawił mnie tylko w dzieciństwie, potem przestał... Twój zestaw super, podkradłabym CI wszystko!
OdpowiedzUsuńMoze to tez prawda, ze z cyrku sie po prostu wyrasta....
UsuńDziekuje Paulinko, usciski<3
kiedyś w telewizji był taki cykl "cyrki świata" czy coś takiego i to było niesamowite, na najwyższym poziomie i chociaż nie jestem fanka cyrku, chętnie to oglądałam; a w cyrku byłam trzy razy w życiu: jak sama byłam dzieckiem i ze swoimi dziećmi bo dostały bilet z przedszkola :)
OdpowiedzUsuńAniu, futerko świetne i buty! bardzo fajna całość!!! :)
http://lamodalena.blogspot.com/
Pamietam te serie. Masz racje Madziu - cyrk cyrkowi nierowny! Napewno sa takie na najwyzszym poziomie, gdzie pokazy zapieraja dech w piersi... Na taki to moze i tez bym poszla, zeby zmienic obecna opinie... Poki co nie lubie i juz...;)
UsuńBardzo dziekuje Ci za mile slowa, pozdrawiam!!!
Świetnie wyglądasz a buty genialne !
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo! Buty stare, ale jare;)
UsuńPozdrawiam!
Okulary i futro- CZADERSKIE!
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo!!!
UsuńPzdrowienia i podziekowania za wizyte!
Takie futro to ja mogę nosić i do takiego cyrku chodzić!
OdpowiedzUsuńNo wlasnie! Futro jest fajowe, a cyrk... nie wiem w tym akurat nie bylam. Podobno maja fajny, profesjonalny program, moze sie skusze....
UsuńUsciski!
Jeden jedyny raz byłam w cyrku, myślę, że wystarczy. Ty wiesz, że mam słabość do futra, czarnego jeszcze nie mam w swojej szafie, więc wiesz... :)
OdpowiedzUsuńZalezy jaki cyrk... czasami naprawde raz wystarczy...;)
UsuńO ja tez mam slabosc do futerek, i czarnego tez mi brakowalo, ale... juz nie brakuje!!! No wiem...
Buziaki Alu<3
Oj, ja Cię.... rozbiorę jak nic ;) futrzak pierwsza klasa, i buciska... aaaa, ogólnie padłam z wrażenia :)
OdpowiedzUsuńCyrk kojarzę niestety z męczarnią zwierząt, dlatego nie chadzam.
Pozdrawiam :)
Oj, nie tak latwo bedzie... futrzaka bede bronic, buciorow tez;);) Ale pozycze ponosic, jak bedziesz nalegac, hahaha;)
UsuńNo wlasnie, dlatego tez i ja nie lubie. Jakiegos malo smiesznego klauna jeszcze zdzierze, ale zwierzaki tresowane to juz zbyt wiele...:(
Pozdrawiam Asiu!
Aniu cudne kozaki, kiedyś miałam podobne, teraz żałuję, że je sprzedałam..
OdpowiedzUsuńCyrk znam z dzieciństwa, ale jakoś teraz omijam go wielkim łukiem
Dzieki Olu!
UsuńNo wlasnie, moda wraca, ja raczej nie pozbywam sie butow...
Ja tez bylam pare razy w dzeicinstwie, ale z wielekm coraz mniej mi sie podobalo...
Pozdrawiam:)
Do cyrku chodziłam w dzieciństwie (bardzo wczesnym dzieciństwie). Dziś raczej bym nie chciała. Jeśli kiedyś dziewczynki będą się upierać, żeby tam iść, namówimy babcię ;)
OdpowiedzUsuńZestaw podoba mi się bardzo!!! Czerń i granat to piękne, szlachetne połączenie :)
Pozdrawiam cieplutko :D
Dziecinstwo ma swoje prawa - zwykle maluchy sa ciekawe takich rzeczy, chcy zobaczyc zwierzeta czy klaunow... Dla doroslych to raczej slaba rozrywka:;
UsuńDzieki Justynko, usciski<3
Jako dziecko byłam w cyrku może ze 3 razy, a teraz jakoś się nie wybieram. Ten o którym Ty piszesz musi być ciekawym widowiskiem no i przede wszystkim nie cierpią zwierzęta.
OdpowiedzUsuńCo do ubioru - genialne połączenie różnych faktur. Wygląda to bardzo stylowo, niemal jak z fashion weeku w NY, tylko bardziej z klasą ;)
Pozdrawiam ciepło!
No wlasnie, mi cyrk kojarzy sie z nieszczesliwymi zwierzetami, ktore dostarczaja rozrywki ludziom i przy tym cierpia... Chociaz cyrk cyrkowi nierowny i sa tez takie na wysokim poziomie...
UsuńOj Kasiu, to ci dopiero porownanie...! Strasznie mi milo:) Mocno Cie sciskam i dziekuje pieknie<3
Na początku pomyslałam - nieee!! Nołłej! ale tak patrze myslę, dumam! - wiem juz o co Ci chodziło jaki jest "przekaz" - Podoba mi się - nietuzinkowo, niebanalnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iwona
Iwonko! Milo mi, ze doceniasz "innosc" tego co tu pokazuje. I wlasnie o to chodzi, zeby ubranie nie bylo oczywiste czy oklepane... Ale najwazniejsze by sie w nim dobrze czuc i byc soba! Taki jest wlasnie moj osobisty "przekaz";) Dziekuje Ci, to sa dla mnie najpiekniejsze komplementy!
UsuńPozdrawiam Cie takze!!! A.
Kudłate futerko, kudłate buty, pięknie- podoba mi się to połączenie. A cyrk..no cóż dla mnie to smutne miejsce. Pozdrawiam cieplutko Ania
OdpowiedzUsuńDziekuje Aniu!
UsuńNo wlasnie, to taki paradoks: cyrk powienien dostarczac rozrywki,a dla mnie jest taki wlasnie smutny...:(
Pozdrawiam Cie takze Aniu<3<3
Aniu, rewelacyjnie wyglądasz. Wszystko w tym zestawie mi się podoba! :) nic dadać, nic ująć :) pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńDzieki Izunia, pozdrawiam takze<3
UsuńMalowniczo wygląda ten cyrk "postawiony" na wodzie. Cyrk nigdy mi się nie podobał. Nie bawią mnie akrobacje, ani klauni, nie wspominając o tresowanych zwierzakach...
OdpowiedzUsuńFutrzaka chętnie bym Ci zabrała!
Cyrk rzeczywisicie sam w sobie czesto budzi sprzeczne uczucia, no bo niby rozrywka ale kosztem zwierzat... Ten "na wodzie" na szczescie jest nieco inny no i ciekawie wyglada :)
UsuńDzieki Magdo, usciski!
Nie znoszę cyrków, jakie by nie były.Ten rodzaj sztuki/rozrywki w ogóle do mnie nie trafia, kojarzy mi się z kiczem i tandetą.
OdpowiedzUsuńW przeciwieństwie do Twojej stylówki;-) Przypomniałaś mi o moim czarnym futrzaku, muszę go wyjąć z czeluści, bo to fajna rzecz jednsak, te futrzaki
Mi niestety tez sie tak kojarzy i nie bylo okazji zweryfikowac pogladow...
UsuńWyciagaj futrzaka!!!! Ja mam jeszcze jakies w szafie i tez sie nie zawaham wyciagnac;)
<3