Od dawna przymierzalam sie do spozytkowania tej szarej, welnianej tkaniny, ale jakos nie mialam weny. Az zaswitala mi w glowie dluga, ciepla, jesienna spodnica. Moja nowa Qwadratowa jest idealna na nadchodzace chlody, miekka, otulajaca i naprawde dluuuga... W calosci w zakladce Qwadratowe Szycie.
Regularnie czytuje wydanie niemieckojezyczne, ale zdarza sie, ze przypadkiem wpadnie mi w lapy cos w innym jezyku. W listopadzie mialam szczescie przekartkowac rowniez Vogue po angielsku i po francusku... Zwykle zagladam do tego czasopisma glownie z powodow czysto estetycznych. To jedno z niewielu wydawnictw, ktore nie gwalci poziomu mojego smaku i modowej wrazliwosci.
-------------------------------------------------------------
Po niemiecku - dokonalam pewnego odkrycia...
Czasami bywam totalna ignorantka. Tak tez bylo do czasu, kiedy to wlasnie przeczytalam krotki wywiad z Mary-Kate i Ashley Olsen. Do tej pory postrzegalam je jedynie jako typowe celebrytki znane glownie z tego, ze jako male dziewczynki zagraly w znanym serialu "Pelna chata". Okazuje sie, ze to fajne, wyksztalcone dziewczyn, kochajace sie siostry, uznane projektantki i kobiety sukcesu. Zrobilam przeglad dotychczasowych kolekcji stworzonej przez nie marki (The Row) oraz ich prywatnego stylu i musze przyznac, ze bardzo mnie do siebie przekonaly i w jednej chwili stalam sie ich absolutna fanka!!!
-------------------------------------------------------------
Po angielsku - zostalam zaskoczona...
Lubie gdy moje paznokcie wygladaja naturalnie (krotkie i jasne), dopuszczam tez ich wersje wyjsciowa (sredniej dlugosci, w wyrazistym kolorze). Dlatego od jakiegos czasu czuje sie nieco przytloczona haslem krzyczacym z roznych zrodel modowych inspiracji: "zrob sobie odjechane paznokcie!". Hybrydowe, zelowe, akrylowe i diabel wie jakie tam jeszcze. Dlugie, szpiczaste szpony w dziwne, kolorowe wzory. Jesli chodzi o modowe upodobania jestem bardzo tolerancyjna - niech se kazdy nosi co lubi! Ale mi osobiscie ten "trynd" sie nie bardzo podoba i tyle. Dlatego ze sporym zdziwieniem spostrzeglam, ze z angielskiego Vogue`a nikt nie krzyczy do mnie "zrob sobie odjechane paznokcie!" - zdecydowana wiekszosc modelek na zdjeciach "nosi" dlonie z krotkimi paznokciami w kolorze nude...
-------------------------------------------------------------
- po francusku - utwierdzilam sie w przekonaniu.
Francuskie edycje Vogue`a lubie najbardziej. Nie potrafie racjonalnie tego wytlumaczyc. Dla mnie osobiscie sa bardziej wyrafinowane, klimatyczne i stylowe niz ich inne europejskie odpowiedniki. Kartkuje je z prawdziwa przyjemnoscia i nie mam cienia watpliwosci, ze to wlasnie we Francji narodzila sie wielka Moda...
A TU POZNACIE MNIE LEPIEJ - ZAPRASZAM!
POZDRAWIAM!
Aniu, przepiekne propozycje nam dzis przedatawiasz!! We wszystkich wersjach wszystko mi sie podoba, a najbardziej normalne, zwykle paznokcie. Popieram Cie jak najbardziej, jesli choczi o krotkie i w kolorze naturalnym. Cale zycie malowalam paznokcie tylko bezbarwynm lakierem, raz w zyciu mialam pomalowane na czerwono do slubu...teraz odkad prowadze blog maluje czasam na czerwono lub koralowo, ale tez zawsze mam dosc krotkie. Tez uwazam, ze dlugie szpony wcale nie sa ani ladne, ani eleganckie! Ogromnie sie ciesze, ze poruszylas ten temat i ze mamy to samo zdanie w tej kwestii:):) Pozdrawiam Cie goraco i sle buziaki:):)Ela
OdpowiedzUsuńDziekuje Elu!
UsuńJa kiedys nosilam dosc dlugie paznokcie, pomalowane, ale zawsze niezbyt krzykliwie (bylam urzednikiem). Zawsze jednak byly one naturalne - zadnych "doklejanek";) Tearz bardziej podobaja mi sie wlasnie takie naturalne, choc nie powiem - czasami maluje je na zdecydowany kolor:) Ale wiesz, ze to zawsze kwestia gustu - kazdy lubi co innego - i dobrze!!
Pozdrawiam Elu:) Anka
Mnie się podobają te kolorowe wzorki, ale na szponach już niekoniecznie. Nie przekonuje mnie ten migdałowy kształt. Sama mam krótkie i zwykle pokryte jedynie odżywką.
OdpowiedzUsuńMadziu - no przeciez nie wszyscy musza poddawac sie trendom! Kazdy wybiera z nich co mu odpowiada. Jelsi ktos lubi wzorki - prosze bardzo! Ja tu tylko wyrazam swoje upadobania;)
UsuńPozdrawiam. Anka
świetny blog ! ♥
OdpowiedzUsuńJestem u Ciebie chyba po raz pierwszy prawda? I na pewno nie ostatni :)
w wolnej chwili zapraszam do mnie ;*
Witaj!
UsuńChyba tak...Bardzo sie ciesze, ze zawitalas u mnie i mam nadzieje, ze staniesz sie stala Czytelniczka mojego bloga:) Zapraszam serdecznie!!
Dzieki za komentarz i zaproszenie. Wpadne do Ciebie napewno:)
Pozdrawiam. Anka
Oj lubię takie międzynarodowe przeglądanie gazet modowych :) Moje to ulubione wakacyjne hobby!
OdpowiedzUsuńCo do paznokci - jestem za naturalnymi ... częściowo z lenistwa i braku czasu :)
Takie kumulacje miedzynarodowe zdarzaja mi sie rzadko i zwykle przez przypadek. Regularnie przegladam tylko prase niemieckojezyczna... Ale dobre i to;)
UsuńZ jakiegokolwiek powodu - naturalne sa fajne;)
Buziaki Malgosiu!
Dla mnie bliźniaczki zbyt często wyglądały na niedomyte kloszardki, w czasach gdy często pojawiały się w kolorowych magazynach. Być może wraz z wiekiem zmienił się ich gust.
OdpowiedzUsuńMasz rację - zdrowe różowe paznokietki pociągnięte odżywką lub bezbarwnym lakierem są najładniejsze!
A wiesz, ze ja kiedys w zasadzie ich na tych salonach nie zauwazalam... Cos z tego stylu, o ktorym piszesz zostalo do dzis i jest szczegolna cecha ich kolekcji. Ja uwielbiam styl "na kloszarda" - zwlaszcza w bardziej eleganckiej wersji, jaka siostry prezentuja dzis. Te poncza, szale, luzne swetry i tuniki, obwisle spodnie - dla mnie bomba!
UsuńCiesze sie, ze moj fust pazurkowy jest tez i Twoim...;) Usciski. Anka
Aniu nie mogę doczekać się spódnicy :-) i te paznokcie nude też mnie ostatnio przekonują, ogólnie trend naturalistyczny wraca :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSpodnica napewno wkrotce bedzie - pogoda jej sprzyja;);)
UsuńMasz racje, ja tam sie ciesze ze wraca, mnie z kolei te szpiczaste, sztuczne, kolorowe szpony nie przekonuja...
Pozdrawiam Cie rowniez Asiu! Anka
ja też czekam na spódnicę, ja też ;P
OdpowiedzUsuńi... bardzo dobrze wiedzieć, że nie jestem sama w mojej miłości do krótkich, naturalnych paznokci ;)
odkąd pamiętam nosiłam je krótkie, jeśli umalowane to tylko na jasno lub na wyjścia - na czerwono/granatowo.
nigdy nie miałam tipsów (jak dla mnie: fuuuuu....!) i nie pamiętam, kiedy ostatnio były dłuższe niż pół centymetra ;)
Spodniczka napewno sie pojawi - dzieki Mar!!!!
UsuńNo to ja tak mam teraz... krotko i naturalnie , czasem z dodatkiem koloru. Kiedys wolalam dluzsze, ale zawsze byly naturalne - tipsy tez mnie jakos odrzucaja...
Usciski Kochanie<3<3<3
P.S. co innego u stóp - u stóp latem maluję paznokcie zawsze, często zmieniam im kolor dwa razy dziennie ;P
OdpowiedzUsuńNo ale mam nadzieje, ze tez sa krotkie, hahahaha:) Dokladnie - ja tez lubie u stop jakis kolor - znacznie estetyczniej to wyglada!
UsuńPozdrawiam Cie serdecznie!
Anka
Ja od lat noszę paznokcie średnio krótkie i kwadratowe, niezależnie od trendów jakie panują. Oczywiście mogę pooglądać i zachwycać się nimi lub nie:-)
OdpowiedzUsuńTo dobrze miec swoj gust. Wtedy trendy niewiele maja do powiedzenia;);)
UsuńPozdrawiam Grazynko!
A mnie sie podobają długie i czerwone . Średnio długie .
OdpowiedzUsuńSama mam tak kiepskiej jakości paznokcie ze rzadko maluje . Więc nowy naturalny trend - jest wymarzony ;)
Maxi szarość :) nie potrafię sobie Ciebie wyobrazić , więc czekam na stylizacje :)
Tez lubie czerwone. Nie za dlugie. Sa bardzo kobiece. I wogole mocne kolory podobaja mi sie na paznokciach - takich wlasni ekrotkich. Nie znosze tylko tych sztucznych szponow;)
UsuńWiem Aniu, ze maxi to nie jest Twoja ulubiona dlugosc;) Pokze sie niedlugo w tej spodnicy - mam nadzieje, ze Ci sie choc troche spodoba;)
Usciski<3
Spódnica - jakoś mnie nie urzekła, ale czekam, aż zobaczę ja po prostu na Tobie. Może być świetna.
OdpowiedzUsuńVogue - on nie może gwałcić poczucia estetyki. On je kształtuje!
Jaka poliglotka z Ciebie;-)
Wcale sie nie dziwie... zwykla szara kiecka, zdjecie jak zdjecie... Co innego w zestawie na ludziu. Mozna powiedziec wtedy czy sie podoba czy nie;)
UsuńDokladnie...
Eeee tam zaraz poliglotka, no po niemiecku to jeszcze cos tam poczytam, po angielsku z grubsza, a we francuskim to wogole tylko obrazki ogladam;););)
Buziaki! A.
Spódnicę mam nadzieję zobaczyć wkrótce na Tobie!!!
OdpowiedzUsuńPaznokietki maluję we wszystkich kolorach tęczy, ale zazwyczaj mam krótkie, bo kondycja ich jest straszna!!! Tipsów nigdy mieć nie chciałam i nie będę, za dużo z tym zachodu i przy dzieciach mało to praktyczne. Poza tym ja strasznie lubię zmieniać kolory paznokci :D (nowy trend nie do końca jest więc dla mnie :D).
Dawno nie miałam w łapkach dobrej gazetki!!! Czasu nie mam na to, ledwo blogi ulubione udaje mi się obskoczyć. Dobrze, wiec Aniu, że zamieszczasz takie posty, bo przynajmniej mam jakieś wyobrażenie, co w świecie mody piszczy :D
Pozdrawiam serdecznie :D
Tak, tak juz wkrotce, zaraz nawet;)
UsuńA z tipsami masz racje - sa niepraktyczne gdy ma sie male dzieci;) Lepiej wtedy podkrecic naturalny pazurek jakims kolorkiem, a ze sztucznosciami dac sobie spokoj.
DZiekuje Justynko, mam nadzieje ze ni e zanudzam Was tymi moimi wynurzeniami gazetowymi;)
Pozdrawiam Cie takze! A
zazdroszczę mocnych paznokci!, moje są jak papier i ciągle mi się łamią, więc traktuje je odzywkami; toteż bardzo mnie cieszą takie trendy - krótko i naturalnie :) takie gazetki to marzenie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Niestety moje nie sa juz takie mocne jak kiedys... ale chyba jeszcze jakos w miare wygladaja (jak na kure domowa co to ciagle gary szoruje;););)
UsuńPozdrawiam Magdo!
Bardzo podoba mi się wpis. Też noszę krótkie i maluje w delikatnych kolorach, albo wcale i tylko poleruje. Znalazłam taki sposób na piękne naturalne paznokcie,ale nie kupiłam jeszcze pasty do manicure japonskiego. Ponoc ten rodzaj manicuru doprowadza paznokcie do idealu z pieknym perłowym polyskiem. mam w planie kuno, ale jest do pokazny wydatek , bo u mnie to 50 funtów z tym, ze ma wystarczyć na cały rok stosowania.pozdrawiam http://gray50plus50dresses.blogspot.com
OdpowiedzUsuńOoo, warto wiedziec. Musze przynac, ze nie slyszalam o manicure japonski, a wydaje si emoze byc to cos dla mnie. Musze poczytac - dzieki za info!
UsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie czesciej!
Anka
Francja to ojczyzna wielkiej mody, a być może kiedyś mój dom hehe :D Podzielam Twoje zdania, chociaż o paznokciach dyskutować nie zamierzam ;)
OdpowiedzUsuńJesli takie jest Twoje marzenie - to zycze Ci, zeby sie spelnilo!!!
UsuńUsciski NAbilu! A.
Uwielbiam styl bliźniaczek, jestem ich ogromną fanką. Nikt nie wygląda tak wspaniale w ubraniach w stylu boho jak one!!! Jak gdzieś bywałam za granicą (głównie Hiszpania) to też przywoziłam sobie Vogue, teraz kupuję tu w UK i wiesz co? Nie tylko stylizacją paznokci się te wydania różnią od tego co w PL. Dziwne...;)
OdpowiedzUsuńNie dziwie sie, ja wlasnie sie o tym przekonalam! Wygöadaja swietnie w tych obszernych, oryginalnych ciuchach, super!
Usuńja do polskiego wydania nie mam porownania, nie mam dostepu... Ale kazde z tych innych europejskich, do ktorych czasami uda se mi zagladnac rozni sie od siebie stylem! Angielskie jest takie...angielskie;);)
Buzaiki. Anka