Macie jakies szczegolne pomysly na jesienne dodatki? U mnie rewolucji nie bedzie... Zastanawiam sie jedynie nad tym, jak wykorzystac szale i chusty, ktore zalegaja w szafie. Kupuje, bo mi sie podobaja, ale potem nigdy nie wiem jak i do czego je zalozyc. W wywiazanej pod szyja apaszce czuje sie jak, za przeproszeniem, nobliwa dama;);) Chyba wiec na jesienne podszyjne chlody jedynym rozwiazaniem pozostanie moj ulubiony...golf;)
Kiedy szukalam w swoim szyciowym pudle materialu na jesienna qwadratowa spodnice, wpadl mi w lapy kawalek filcu pozostalego z mojej dawnej dzialalnosci dladzieciowej;) Odsunelam wiec plany zmajstrowania spodnicy, bo zachcialo mi sie na-ten-tychmiast wytworzyc cos z filcu tegoz wlasnie;) No i jest torebka. Taki dodatek... Ciekawostka jest, ze powstala ona jedynie przy pomocy igly z nitka - bez uzycia maszyny;) W bardziej calosciowym ujeciu do zobaczenia w Qwadratowym Szyciu.
A jakie pomysly na dodatki jesienne ma w tym roku Hermes? Ooo, np. apaszki wlasnie;)
Na szczescie w ostatnich dniach pogoda sprzyjala bardziej letnim ubiorom niz jesiennym, wiec ulica chetnie sie temu poddala...;) Ja dzis "biore" buty od Pani W Bialych Spodniach;)
POZDRAWIAM I ZYCZE SLONECZNEGO WEEKENDU!
O ja tez .... Biorę :):)
OdpowiedzUsuńTwoje filcotwory były fajne , czemu zarzuciłaś ??!!
Fajne nie???;)
UsuńAniu, teraz wlasciwie to nie mam dla kogo szyc;) Matysia nosila chetnie te filcowe kubraczki i czapeczki dopoki zyla w blogiej nieswiadomosci istnienia Ksiezniczek Disneya, Angry Birds, Hello Kitty itp. Na dzien dzisiejszy bluzeczka czy czapa bez ktoregos z wymienionych nadrukow, wedlug mojej corki, nie nadaje sie do noszenia;);) Czekam az z tego wyrosnie, moze wtedy uda mi sie ja przekonac do noszena filcowych hendmejdow;)
Buziaki. Anka
Skąd ja to znam . U nas sukienki rządzą i to jeszcze muszę przejść test kręcenia sie ;)
UsuńNie kręcące są obrzydliwe ;);)
Och te małe dziewczynki ;);)
Są cudowne , nieprawdaz ??!!!
Oj cudowne....;)
Usuńwspaniałe dodatki- marzenie!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:*
Ola
Dziekuje Olu, pozdrawiam Cie rowniez!
Usuńmam to samo z dodatkami , zwłaszcza z chustami :) Kupuję i odkładam :) Zresztą z paskami mam to samo :D
OdpowiedzUsuńA myslalam, ze to tylko ja jakas dziwna jestem..;) Paskow tez mam od metra i nie nosze. O co chodzi???;)
UsuńBuziaki. Anka
ja uwielbiam dodatki :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy post o peilęgnacji włosów - http://martienna.blogspot.com/
Ja tez lubie - zwykle to one tak naprawde "robia" caly stroj;)
UsuńDzikei za zaproszenie, pozdrawiam;)
Matko, chyba bym się popłakała gdybym weszła do Hermesa :) Miałam już depresję po zwiedzaniu rzymskich butików Gucci i innych Diorów :)
OdpowiedzUsuńO matko, dlatego ja nie wlaze nawet do tych sklepow...;) No i ceny odstraszaja, a poogladac to muzeum sobie mozna isc;). Patrze wiec przez szybke, czasami jakas fotke pstrykne...
UsuńUsciski Paulinko!
Filcowane bardzo mi się podobaja, marzy mi się szary kubrak filcowy...
OdpowiedzUsuńI ta sukienka szara, na ostatniej fotce -totalnie "moje" klimaty.
Apaszek nie cierpię, nie kupuję, nie lubię lejących, zwiewnych wiązań pod szyją, a jak widzę kogoś, kto prawie nie ma szyji, a ywiązuje sobie apaszkowe kokardy, to mam ochotę udusić :D Lubię grube mięsiste szale, grube chusty. Ale i tak nie kupuję i bardzo mi ich brak w szafie, jak przychodzi co do czego :D
A wiesz, ze ja ostatnio myslalam o takim kubraku ostatnio??? Moja corka nie chce chodzic w filcu, to moze ja se cos uszyje...? Tylko narazie ni emam pomyslu - czekam na wene;);)
UsuńA tak, ta tez mi sie podoba, taka zamaszyta, lubie takie konkretne maxi:)
Oj toz ja nie o takich apaszkach, takich to ja nie mam..;) Takie bawelniane raczej, grubsze, ale jeszcze nie zimowe... Takimi sliskimi to ja sie brzydze;);) Grubasy takie zimowe to uwielbiam, im grubsze tym bardziej;)
Pozdrawiam<3
Piękna torebusia! Mama koleżanki mojej córeczki miała ostatnio podobne buciki jak pani w białych spodniach, tylko zielone. Srrrasznie jej zazdrościłam, tych butów:)
OdpowiedzUsuńMusze powiedziec, ze na zywo torebka fajniesza, filc sie kiepsko fotografuje... Dzieki!!!
UsuńOj tez bym zazdroscila, chyba trzeba sobie sprawic podobne;)
Pozdrawiam!
ja potrzebuję kupić drugą parę sztybletów, najlepiej skórzanych, bo te moje zarowskie to nie są skórzane niestety, więc jak się opad pojawią, to ciężko będzie :/
OdpowiedzUsuńno i chodzę i szukam - dziś znalazłam fajne, bardzo krótkie, ale 38 za duże, 37 za ciasne.
zawsze to samo :(
mam stopę w rozmiarze 37,5 i dostać takie buty to u mnie cud :(
szukam też fajnego kraciastego szalika - ale jeszczem nie znalazła ;P
ta skórzana, brązowa torebka (ta nad mokasynami!) podoba mi się bardzo :)
WIesz Mar, u mnie to kazda nowa para butow jest mile widziana;) Ja juz nabylam swoje wymarzone - pokaze niedlugo;)
UsuńO, kraciasta chuste mam, a nawet chyba dwie, fajne takie jesienne, tylko zebym wiedziala jak to nosic...;);)
Dziekuje za komentarz Slonce! Buziaki. A
Piękną torebkę uszyłaś! W Lublinie dziś piękna pogoda, więc chodziłam cały dzień w klapkach :) Co do dodatków to w planie mam jedynie czapkę z Ochnika w szarym kolorze. Co prawda jeszcze nie miałam czasu przejrzeć pudeł z szalikami, apaszkami i rękawiczkami, ale jest tego wystarczająco dużo żeby obskoczyć kilka osób, a i tak zawsze noszę 1-2 ulubione rzeczy.
OdpowiedzUsuńDziekuje Madziu! A u nas wlasnie pogoda sie popsula, i pada, nosz....
UsuńNo wlasnie, czapy jakies by sie przydaly, bo jesienia to juz trzeba zaczac nosic...;) Chyba jednak juz czas przejrzec te pudla:)
Pozdrawiam!!
Jak dla mnie na apaszki i chusty bedzie czas na emeryturze. Torebkę uszyłaś piękną, moda uliczna taka świeża, zwiewna. Pozdrawiam ciepło Ania
OdpowiedzUsuńNo to zalezy jakie... takie typowe apaszki to masz racje - niech czekaja do emerytury;) Ale ja mam chusty takie, cieple, kraciaste... malo emeryckie;)
UsuńDziekuje Aniu, torebeczka rzeczywiscie fajna, w rzeczywistosci nawet fajniejsza;)
Pozdrawiam Cie takze!
super pomysł z tą torebką, świetnie Ci wyszła!
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Bardzo dziekuje Magdo! Usciski<3<3
UsuńŚwietne dodatki :)
OdpowiedzUsuńhttp://byamelia.blogspot.com/
Dzieki Alu! Buziaki<3
Usuńbiałe mitenki są świetne, niestety cenowo pewnie nieosiągalne ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, piekne... Obstawiam, ze kosztuja ok 500 Fr!!!
UsuńPrzygarnęłabym tę Twoją torebkę Kochana :)) właśnie na takie "filcowe" cudeńko "choruję" i wszędzie poszukuję :) pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńA no widzisz, takiej w sklepie nie dostaniesz, hahaha... Takiej mojej, odrecznie skleconej;);)
UsuńDziekuje i pozdrawiam Cie takze Iza<3
ja bym z tych ładnych apaszek zrobiła dekoracyjne poszewki na poduszki :) jeśli ich nie nosisz, a nadal Ci się podobają to mogą w ten sposób zdobić wnętrze domu :)
OdpowiedzUsuńNo i to jest jakis pomysl do przemyslenia...;) Tylko szkoda mi ich "kroic", bo takie ladne sa w sumie... Moze sie jeszcze kiedys przekonam do uwiazania podszyjnego;) Poszukam ciekawych rozwiazan (zawiazan znaczy)..;);)
UsuńPozdrawiam Kasiu!!