Jak juz sie narazac, to podwojnie! Pojde wiec za ciosem i po poscie o Burberry bedzie kolejna moja "ulubiona" marka;))) W pelni rozumiem fenomen dwoch literek: LV, synonimu klasyki i starego, dobrego stylu, ale... goraczka jego posiadania zupelnie mnie dotyczy. Nie posiadam i nie zamierzam.
Kolejny stylowy klasyk. Kufry, paki, walizy, torby, torebeczki, portfeliki, etui... Od najwiekszego do najmniejszego. Ikony. Torba ze zloconym kultowym LV, odcisnietym w brazowej skorze jest nieodzownym elementem garderoby kazdej szanujacej sie milosniczki mody, szyku i stylu. Najczesciej podrabiana marka na swiecie.
Torebeczki Vuitton`a chyba nie wyczuly ode mnie nalezytej do nich atencji i nie daly sie dobrze sfotografowac;) Zainteresowani marka napewno jednak sobie poradza, bo dostrzec cos sposrod lisci drzew rosnacych wzdluz Bahnhofstrasse, odbijajacych sie w oknie wystawowym. A oczekujacy na mode uliczna tez znajda cos dla siebie, uwaznie wpatrujac sie w szyby witryny;)
POZDRAWIAM
Torebki śliczne, ale ja osobiście też nie mam "parcia" żeby taką mieć. Nawet gdybym miała kasę na jej kupo, to wybrałabym coś innego.Są piękne, to prawda ale zadowolę się w tym przypadku podziwianiem wystaw :-)
OdpowiedzUsuńUfff, ulzylo mi, ze nie tylko ja nie ma "parcia";) Pozdrawiam Grazynko i zapraszam do podziwiania:) A.
UsuńA mnie się nawet nie podobają. Zero parcia, wręcz zaparcie:)))
OdpowiedzUsuńA ja je uwielbiam. Choc na poczatku wrecz bardzo mi sie nie podobaly a milosc nadeszla pozniej a zaczelo sie od prezentu. Skoro dostalam to sie zaprzyjaznilysmy a potem doszly nastepne. Byl okres, ze naprawde mialam slabosc do LV ale pozniej mi przeszlo.
OdpowiedzUsuńNie zaprzeczam, torby maja swoja klase i styl. Pozdrawiam goraco Ciebie i Twoje torebeczki;) Anka
OdpowiedzUsuń