JA, ponadczterdziestoletnia matka dzieciom, wciąż poszukująca w MODZIE własnego stylu, z pasją fotografująca zakamarki ZURYCHU, niezmiennie zainspirowana LUDŹMI spotykanymi na ulicy...
ICH, übervierzigjährige Mutter, die immer auf der Suche nach eigenen STIL ist, die mit einer Leidenschaft die Ecken und Winkeln von ZÜRICH fotografiert, die immer wieder von den MENSCHEN auf der Straße inspiriert ist...

piątek, 22 maja 2015

Trudie Goetz. Trois Pommes. Bahnhofstrasse 18.



Trudie Goetz jest jedna z najbardziej liczacych sie postaci w tutejszym biznesie modowym. To szwajcarska bizneswoman i wlascicielka 36 sklepow z ekskluzywna odzieza, ktorej majatek szacuje sie na ok. 100 mln frankow. Przy glownej ulicy Zurichu i w jej najblizszej okolicy w Jej sklepach Trois Pommes znalezc mozna najnowsze kolekcje takich domow mody jak Marc Jacobs, Balenciaga, Etro, Gucci, Roberto Cavalli, Alexander McQueen, Valentino, Lanvin czy Balmain. Prowadzenie tak intratnego biznesu to jednak nie tylko duze pieniadze, ale czasami tez duze klopoty...


Ciao, Prada!
Trudie Goetz, oprocz swoich sklepow Trois Pommes, prowadzila takze firmowe butki slawnej Prady, co bylo dla Niej ogromnym prestizem i zrodlem niemalych zyskow. Jej modowe imperium zadrzalo w momencie, kiedy to wlasnie ten najpotezniejszy z wloskich domow mody oswiadczyl, ze od 2015 roku bedzie sam prowadzil swoje firmowe sklepy. Marka zrezygnowala ze wspolpracy z pania Goetz, a dotychczasowy butik Prady zostal przeniesiony ze swej dawnej siedziby przy Bahnhofstrasse 18 pod inny adres. Przedsiebiorcza pani Goetz musiala pogodzic sie z dotkliwa strata, ale jednoczesnie dostrzegla w tej sytuacji nowy potencjal i oglosila potrzebe zmian w koncepcji firmy. Zapowiedziala odmlodzenie asortymentu butikow poprzez zainwestowanie takze w marki mniej znanych projektantow. W dawnym lokalu zajmowanym przez Prade dzis pelna para dziala juz kolejny sklep Trois Pommes...



Ciao, Oprah!
Pewnego sierpniowego dnia do jednego z butikow Trois Pommes w Zurichu weszla czarnoskora kobieta i po angielsku poprosila ekspedientke o pokazanie jej jednej z torebek stojacych na gornej polce. Byla to torba wykonana z krokodylej skory, zaprojektowana przez Toma Forda dla samej Jennifer Aniston, wyceniona na niebagatelna kwote 35 tys frankow. Ekspedientka uprzedzila kobiete, ze torba jest tak droga, ze napewno jest poza zasiegiem jej portfela i zaproponowala inne, znacznie tansze modele. Urazona do zywego klientka wyszla ze sklepu niczego nie kupujac. Nieswiadoma zblizajcej sie swiatowej afery sprzedawczyni nie rozpoznala w niej jednej z najbogatszych kobiet tego swiata - Oprah`y Winfrey!
W tym wlasnie czasie ta najbardziej znana amerykanska gwiazda telewizyjna byla zaproszona na slub swojej przyjaciolki, zamieszkujacej obecnie pod Zurichem - Tiny Turner. Tak sie zlozylo, ze na uroczystosci weselnej wsrod innych zaproszonych gosci byla takze... Trudie Goetz! Panie odbyly rozmowe, w ktorej producentka zarzucala personelowi sklepu nieprofesjonalizm i rasizm, natomiast wlascicielka butiku bronila swojej pracownicy jak lwica, tlumaczac jej zachowanie... nieporozumieniem wynikajacym z jej niedoskonalej znajomosci jezyka angielskiego! Podobno sprzedawczyni ta wciaz pracuje w tym samym butiku... Przyciaga swoja osoba klientow, ktorzy na wlasne oczy chca zobaczyc kogos, kto smial odmowic czegokolwiek Wielkiej Oprah`rze ;)


zdjecia: www.bilanz.ch

A to juz nowo otwarty butik Trois Pommes, w miejscu, w ktorym do niedawna sprzedawano kolekcje Prady...




I jeszcze kilka ulicznych wiosennych inspiracji...


POZDRAWIAM 
I ZYCZE SLONECZNEGO WYPOCZYNKU WEEKENDOWEGO!

48 komentarzy:

  1. ależ plotek z wielkiego świata dzisiaj u ciebie :)

    moda uliczna - zwróciłam uwagę na ...dobranie
    paski - razy dwie stylizacje, conversy tez dwie i czerwone buty - mimo ze jedne sportowe drugie obcas ale kolor razy dwa :)
    intrygujace

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami lubie tak sobie poplotkowac;)
      Nawet nie zwrocilam uwagi... jesli sie wiec blizej przyjrzec - na ostatnim zdjeciu sa tez dwie pary dzinsowych spodni:)
      Pozdrawiam Aniu <3

      Usuń
  2. No i dobrze, że pracownica nie została zwolniona. Była szczera, a że nie poznała wielkiej pani z amerykańskiej telewizji...cóż, nie wszyscy muszą się jarać takim personami i je znać. Też bym nie poznała. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez tak sobie mysle... czasami znami oczekuja, ze beda potraktowani inaczej niz zwykli smiertelnicy..
      Z drugie strony ciekawa postawa pracodawcy...;)
      Usciski:)

      Usuń
  3. Moda uliczna w tym wydaniu mnie nie zachwyca ale plotki zawsze chetnie poczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiec zapraszam na kolejne plotki...juz wkrotce:)
      Pozdrawiam Maju!

      Usuń
  4. Tę historię z Oprah słyszałam, bo widziałam wywiad gdzie o tym mówiła - ona to odebrała jako przejaw rasizmu, że sprzedawczyni nie chciała obsłużyć czarnoskórej kobiety sugerując, że jej nie stać na tak drogą rzecz. Nie chodziło jej o to, że nie została rozpoznana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lidio, tak tez to opisalam, ze Oprah wlasnie o to miala pretensje do sprzedawczyni - uznala, ze nie obsluzyla jej nalezycie ze wzgledu na jej kolor skory... Ja mialabym duze watpliwosci, czy rzeczywicie zachowanie ekspedientki mialo podloze rasistowskie! Sama Oprah zreszta opowiadale, ze byla ubrana zwyczajnie, w jakiejs tam sukieneczce i sandalkach, dodajac, ze nie nosi tez na codzien diamentowej bizuterii...wiec wygladala pewnie na dosc niezamozna osobe, stad pewnie reakcja personelu sklepu. Mozna sie jedynie klocic o to, czy nie powinna panowac tu zasada "klient nasz pan" i czy nie powinna pokazywac torbe kazdemu klientowi (czy go na nia stac czy nie) kto o to poprosi.
      Nie bez znaczenia bylo tez to, ze Oprah nie zostala rozpoznana- wowczas napewno taki incydent by sie nie nastapil, i wowczas kolor skory nie mialby przeciez znaczenia...
      Pozdrawiam! Anka

      Usuń
    2. Myśle ze to takie amerykańskie strasznie . Nie to ze moze wygladała na zaniedbaną panią , ktora nie stać i wobec tego pracownica ją potraktowała nieuprzejmie . Ale zaraz włącza sie ze to dlatego ze jest czarna .... Mam wrażenie często ze to czarni są bardziej rasistami ....

      Pomijając to tak , pracownica ją zlekceważyła i Zwlaszxa w takich szanujących sie sklepach powinna byc zasada klient nasz pan

      Usuń
    3. Aniu, mysle ze pod tym wzgledem Szwajcarzy sa dosc skrzywieni i w takich sklepach z towarem o kosmicznych cenach to oni wybieraja klientow! Mysle, ze jesli rozpoznano by w tej pani jedna z najbogatszych kobiet swiata, kolor skory nie mialby zadnego znaczenia... Niestety tu rzadzi pieniadz... a to,, ze czasami przez przypadek potraktuja obcesowo jakiegos klienta, ktory "ma, ale nie wyglada" - to jest wpisane w ryzyko biznesu;) Takze niestety, ale zasada klient nasz pan czasami tutaj nie dziala...

      Usuń
  5. Co za historia z "wielkiego świata", słyszę ja po raz pierwszy :). Ciekawe czy Trudie Goetz za swoją postawę dostała tytuł "pracodawcy roku" :D.

    Bardzo fajny asortyment sklepu, dobrze że patrzenie nic nie kosztuje (jeszcze ;) ).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zupelnie prawdziwa historia, swego czasu bylo glosno o tym wydarzeniu...
      No na szczescie nie kosztuje .- ja uwielbiam sie wgapiac w wystawy, wiec jakbym miala za to placic juz dawno bym zbankrutowala;)
      Usciski! A

      Usuń
  6. Świetnie się mi dzisiaj czytało, naprawdę interesujące historie. Ja zwróciłam uwagę na to jak Trudie poradziła sobie po rozstaniu z Pradą i to jak broniła swojego pracownika. Ma klasę kobieta.
    Czerwony i paski, tyle podsumowując uliczną modę :)
    Aniu pisz częściej bibliograficzne historie, sama radość czytać :)
    pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Asiu, milo mi.. tym bardziej, ze wydaje mi sie, ze takie posty nie zawsze so poczytne, czesc z odwiedzajacych bloga jednak nastawionych jest na ogladanie fotek ze "stylizacjami".
      Napewno jednak tego typu posty beda sie pojawiac, bo ja sam lubie sobi poszperac w poszukiwaniu jakichs ciekawostek.
      Pozdrawiam Cie takze! A.

      Usuń
  7. Bardzo ciekawe to co opisujesz, wielki świat mody. Moda uliczna bardzo na tak! Widzę, że paski i trampki rządzą.
    Też jestem na siebie zła, że tak rzadko u Ciebie jestem / śledzę jednak na Fb/, to się zmieni i jeśli pozwolisz, będę częstym gościem...pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie sie ciesze Basiu, ze chcesz do mnie zagladac!!! Milo mi bedzie Cie goscic!
      Dziekuje za mily komentarz! Pozdrawiam Cie takze <3 A.

      Usuń
  8. Przyznam szczerze, że niektóre stroje w tym sklepie przypadły mi do gustu, szczególnie srebrna kurteczka na pierwszym zdjęciu. Moda uliczna świetna. Lubię jeans do wszystkiego, dlatego stylizacja z denimową kurtką super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez bym sobie cos wybrala - np. ta kurteczka o ktorej piszesz- super
      Dzieki Haniu, pozdrawiam! Anka

      Usuń
  9. Ciekawa historia i postawa pracodawcy, Trudie Goetz. Bardzo ciekawie przezentuja sie u Ciebie przechodnie, bardzo spodobalo mi sie zdjecie z niebieska marynarka i czerwonami spodniami, byc moze dlatego, ze bo sama od dwoch dni w tych kolorach chodze...Pozdrawiam Cie serdecznie, Aniu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie Elu, mni etez zastanowila postawa Trudie...Zapewne najczestsza reakcja w tego typu wydarzeniach jest zwolnienie pracownika! Tam bardziej, ze "poszkodowana" byla tu bardzo znana i wplywowa osoba i kroila sie gruba afera na skale swiatowa;) Ale trudie sie nie przestraszyl, hahaha
      A wiesz, ze za mna tez chodzi ostatnio taki zestaw kolorow!!! Pozdrawiam Elu! A

      Usuń
  10. Myślę, że gdyby Oprah miała trochę mniej spiny, nie byłoby takiej afery. Swoją drogą, zrobiła, paradoksalnie, reklamę tej marce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokladnie! Pryzcepila sie kobity, i jeszcze wyjechala z grubej rury, ze to rasizm...chyba przesadzila!
      Wlasnie, chyba sie tym wszystkim przysluzyla biznesowi Trudie;)
      Usciski:) A.

      Usuń
  11. Ale stylowo babki wyglądają! Ten kobaltowy żakiet bym buchnęła! Ta w tych czerwonych sandałach wymiata! A powaliła mnie ta starsza, szczupła babeczka - odjazdowe buty, a góra piękna!
    Nasza moda uliczna jest chyba ciut nudniejsza:D

    A historia sklepowa jak z Pretty Women:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje, jakos kolorowo sie zrobilo na tej ulicy.. jak tylko sie robi troche ciplej - moda zyczyna ozywac i sie ozywiac;) Mi tez sie podoba ta starsza pani...
      Tak, zdarzaja sie w zyciu takie historie...
      Usciski Taro<3

      Usuń
  12. Powialo wielkim swiatem, mozna oko nacieszyc bo portfel moj za cienkie na zakupy. Z mody ulicznej zatrzymaly Moj wzrok paski.
    Milego weekendu Aniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaa, wielki swiat, wielkie pieniadze, slawa, gwiazdy... Niby to tak tu to wszystko blisko, a jednak tak odlegle! Ja nawet pryznam nie bylam w srodku w tym sklepie, zeby sobie na te pania z powyzszej historii popatrzyc... nieswojo sie czuje w takich luksusach;);)
      Dzieki ELu, Tobie takze milego!!! Buziaki. A.

      Usuń
  13. Wstyd się przyznać, ale nawet nie słyszałam o tym butiku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaden wstyd! Mysle, ze ten butik znany jest w wiekszosci tutejszym koneserom (czytaj: nadzianych kasa ;)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  14. Tak bywa, dawno, dawno temu też przeżyłam takie zdarzenie, chciałam obejrzeć bluzkę a Pani ekspedientka powiedziała, że nie stać mnie na nią hahah teraz to się śmieje ale wtedy było mi najzwyczajniej przykro... świetne są wystawy, podobają mi się tiulowe spódnice( oczywiście są nie dla mnie ) i nie tylko :))) a moda uliczna jest na tyle ciekawa, że każdy coś dla siebie fajnego podpatrzy :)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, ze takie sytuacje nie sa odosobnione i w sklepach z bardzo drogim asortymenetmem sie zdarzaja... Dlatego ja raczej unikam takim przybytkow - bo w zasadzie to nie ma czego tam szukac... Dlatego pozostaje przy ogladaniu wystaw:):)
      Dziekuje Marzenko, usciski!

      Usuń
  15. słyszałam tę historię! cóż wg mnie zwyczajnie Oprah nie została rozpoznana, a że pewnie wyglądała nad wyraz przeciętnie, to ekspedientka uznała, że to kolejna klientka, która przyszła coś pooglądać a nie kupić ;) czy tak się powinna zachować? chyba nie. Ale to pewnie temat do dyskusji!

    p.s. fajne inspiracje "marynarskie" ;)

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez tak mysle, ze to nie chodzilo rasizm a raczej urazona dume..;)
      Zachowanie sie ekspedientki to juz inna historia, ale skoro pracodawca jej nie zwolnil, to mysle, ze takie zachowanie jest norma...
      Pozdrawiam Kasiu! A.

      Usuń
  16. Ciekawa historia z tą torebką. Bardzo lubię Twoje uliczne zdjęcia. Zwróciłam uwagę na starszą panią w eleganckim płaszczu. Szkoda, że u nas niewiele bardzo dojrzałych kobiet tak dba o siebie...inna kwestia, że niewiele na to stać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa.. z punktu widzenia i pracodawca i "pokrzywdzonej"...
      Dziekuje Madziu! Tak, moda tutaj, szczegolniei wiosna zczyna "rozkwitac":) I starsi lufzie tez sa bardziej...kolorowi:)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  17. Takie "smaczki" ze świata mody uwielbiam :D ale Oprah musiała mieć minę!


    Dowiedz się co powiązane jest z produkcją bawełny i czego szukać na metkach ;)
    http://www.littlecupofart.pl/2015/05/materiay-3-bawena.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje! Tez tak mysle... chaba troche utarto jej nosa;);)

      Usuń
  18. Poproszę więcej takich historii. Świetnie się czytało. Ja uwielbiam oglądać wystawy sklepowe znanych projektantów i domów mody ale nigdy nie zaryzykowałam żeby wejść nawet gdy miałam okazję. Chyba bałam się właśnie podobnych reakcji nawet tylko przy oglądaniu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram sie..;) Dzieki Grazynko!
      Ja tez raczej staram sie omijac takie sklepy... cenynie dla mnie i glupio sie tam czuje:)
      Usciski! A

      Usuń
  19. Lubię takie modowe "anegdoty" :) No i Twoje zdjęcia ala paparazzi:) Z wystawy spodobały mi się białe klapy i sandałko klapki z frędzlami, torebki <3 Modowe ujęcia z ulicy super! stale poszukuję takiej pasiastej kiecki! Żeby była śliczna i się na mnie ładnie układała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Asiu! Wiedzoalam, ze te biele wpadna Ci woko... takie bardzo na czasie sa, takie troche w stylu boho:)
      Usciski! Anka

      Usuń
  20. Takie sklepy chyba nigdy nie będą w moim zasięgu, ale, ale... raczej nie żałuję ;). W Bidze też można znaleźć niezłe perełki ;).
    Pozdrawiam Aniu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim tez nie... to sklepy dla wybrancow:) Nam zostaja sieciowki w centrach handlowych, hahaha.
      Pozdrawiam Cie takze Justynko<3

      Usuń
  21. Ale masz dziwną tą grzywę hihi <3.
    Całuję :*.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem Marysiu, ze to komentarz do nastepnego posta... Bardzo mi milo, tez uwazam, ze moja grzywka jest dziwna i za to ja uwielbiam<3
      Usciski<3<3 A.

      Usuń
  22. Do takich sklepów nawet nie wchodzę, nie umiałabym się zachować i zaraz by mi pani powiedziała ze mnie nie stac:) ale ciuszki przednie nie ma to tamto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez nie!!! Nie mam po co, reakcji to sie raczej nie boje, bo ja asertywna jestem w tym wzgledzie bardzo ;) ale nie lubie lazic bez celu i sie gapic. Sklep to nie muzemu, zeby eksponaty ogladac;) A w takich dla mnie za wysokie progi....;)
      Buziaki!

      Usuń

Serdecznie dziekuje za Wasze opinie - bardzo je cenie i staram sie na wszystkie odpowiedziec.
Komentarze wulgarne, zlosliwe i agresywne beda usuwane!
Pozdrawiam. Anka