Barcelona. Miasto Moje Ukochane. Jakis czas temu spedzilam tam jedne z moich najpiekniejszych wakacji w zyciu. I nie wazne, ze upal czasami dokuczal, a sporej wielkosci brzuszek nie pozwalal na korzystanie w pelni z urokow hiszpanskich plaz. Nie wazne, bo wtedy sie zakochalam... W kolorach, w ksztaltach, formach, materialach. Desigual. Moja Hiszpanska Milosc.
Wybaczcie, ze ostatnio wiekszosc moich zdjec na blogu "dzieje sie" po ciemku, ale moje zycie "towarzyskie" zaczyna sie zwykle poznym popoludniem, a wowczas warunki oswietleniowe sa wlasnie takie;)
Pogoda tzw. "barowa". Deszczyk popaduje, zimno, ciemno i ponuro. Niestety, ale moje aktualne zyciowe Okolicznosci Przyrody nie pozwalaja mi na przyjemnosc posiedzenia sobie spokojnie przy barze nad szklaneczka czegos rozgrzewajacego. Jesli chodzi o tematy "barowe", to Okolicznosci Przyrody pozwalaja dzis jedynie na zamowienie w mijanej wlasnie tureckiej knajpie kebaba. I to na wynos:) Bo moje kochane Okolicznosci Przyrody robia sie juz zmeczone i chca do domu;))) Wtedy Desigual znowu daje rade...
ZESTAW NA DZIS:
Sweter RALPH LAUREN
Spodnie DESIGUAL
Kozaki MARC O`POLO
Torba DESIGUAL
Komin WOOLWORTH
Opaska GLOBUS
EFEKT:
WIDZIANE Z BLISKA:
POZDRAWIAM
Swietna torba i opaska super. Slicznie wygladalas z brzuszkiem :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzieki Asiu! Pozdrawiam. A
Usuńzazdroszczę tej Barcelony... ;)
OdpowiedzUsuńBarcelona piekna jest, ach.. jest czego zazdroscic;))
UsuńOdjazdowe te gatki! Natomiast najbardziej mnie zachwyca sweter, piękny!
OdpowiedzUsuńTak piekny, i jaki cieply, nosze go zamiast kurtki lub plaszcza:) Pozdrawiam.A
UsuńBardzo orginalne spodnie, a sweterek cudniasty !
OdpowiedzUsuńBarcelona ....ach Barcelona ...też bym chciała ..hahh:)
Ściskam :*
Dzieki Beatko! Barcelone polecam! Buziaki.A
UsuńPo raz kolejny wzdycham do Twojej torebki :)
OdpowiedzUsuńZainspirowałaś mnie to tego ze regularnie podczas zakupów zaglądam do Disigual 'a , ale jeszcze nie znalazłam idealnej dla mnie ;)
Pozdrawiam
:))) Powodzenia w poszukiwaniach! Ja tez ciagle zagladam do Desiguala, uwielbiam go:) Sciskam. A
UsuńSweterek jest cudowny:) Och też chcę do Barcelony:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Dzieki! Ja tez chce do Barcelony!!!!;) A
Usuńuwielbiam Hiszpanię ! i w tym roku byłam w Barcelonie !! było świetnie i bardzo upalnie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam : http://cupcakesmileandlife.blogspot.com/ :)
Zazdroszcze Ci wycieczki...mi w ubieglym roku sie nie udalo, mam nadzieje ze w tym znowu odwiedze moje ukochane miejsca.. Pozdrawiam.A
UsuńHiszpania, jedno z pierwszych miejsc na mojej liście miejsce do zobaczenia ;)
OdpowiedzUsuńprzepiękne masz spodnie, mam słabość do wszystkich z obniżonym krokiem ;d
Napewno nie bedziesz zalowala, Barcelona jest przecudna!!!
UsuńDzieki:) Ja tez lubie takie "niskie" kroki;))) Pozdrawiam.A
Szałowe, szalone portasy i takaż sama torba:D
OdpowiedzUsuńW Hiszpanii nie byłam, za to kilkakrotnie wracałam do Włoch :)
Dzieki, portasy sa rzeczywiscie pokrecone, ale uwielbiam je, torbe zreszta tez;)
UsuńJa w tym roku "wyladowalam" na wakacjach we Wloszech, bylo swietnie, ale...mimo wszystko Barca rzadzi!!!! Buziak. A
W Barcelonie spędziłam kilka cudowny dni ubiegłego lata, stanowczo za mało. Niesamowita atmosfera.Obiecałam sobie, że tam wrócę:-)
OdpowiedzUsuńCo do Twojego dzisiejszego wyglądy, to torba podoba mi się najbardziej. Jest ŚWIETNA !
Masz racje, Barcelona to magiczne miejsce, do ktorego wciaz ma sie ochote powracac...
UsuńDzieki Grazynko! Buziaki.Anka
Brzuszek wygląda pięknie! Nie można oderwać oczu!
OdpowiedzUsuńDzieki Kochana:) Sciskam. A
UsuńAnka ja kiedyś umrę ze śmiechu po Twoim komentarzu :) Piękne zdjęcia- jaki brzusio <3 ja marze o Barcelonie choć za sama Hiszpania nie przepadam :) Swetrzysko cudowne oj przydałby sie przydał teraz w te zimno okrutne a portaski no rewelka genialnie i tak w rosyjskim stylu dopełniają je buciki :)
OdpowiedzUsuńOj Raszku tylko mi nie umieraj, bo gdzie ja znajde cos rownie piknego jak Ty na tych twoich fotkach i w dodatku w swietnych ciuchach???
UsuńDzieki za uznanie dla moich portek, calej reszty "szmatek" i Brzusia;) A Barcelone napewno byc pokochala, daje glowe:) Pozdrawiam. A
Zazdroszczę wojaży;) Zauważyłam u Ciebie sentyment do różnych odcieni fioletowego:) Kolor królewski, a i Ty się w nim urodziwie prezentujesz:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na nowego posta,
Pyzoletka
Dziekuje Ci bardzo:) Pozdrawiam.A
Usuń