Niezmiennie jestem zauroczona miastami, w ktorych zamiast rynku jest.. woda ;) Piekne, pozne popoludnie nagle zmienilo sie diametralnie, kiedy akurat dojezdzalismy do Zug. Stolica malutkiego, urokliwego kantonu przywitala nas sciana deszczu ;) Na szczescie centrum miasta da sie obejsc pod arkadami, wiec zmoklismy tylko troszeczke. Ale tytulowego jeziora bedzie niewiele, a nawet prawie nic, niestety, a szkoda, bo piekne jest...
ZESTAW NA DZIS:
Bluzka ESPRIT
Koszula militarna NO NAME
Spodnie ESPRIT
Buty FAITH
Zegarek SKAGEN
Bransoleta NO NAME
Pierscien JOOP
Torba ESPRIT
EFEKT:
WIDZIANE Z BLISKA:
Niestety, tym razem zamiast mody ulicznej beda.. puste ulice ;) ;)
Ale w zamian mam kilka propozycji sklepu COMPANY`S na jesienne stylizacje znanych szwedzkich marek (InWear, Part Two, Tiger of Sweden, Matinique, itd.).
POZDRAWIAM
Piękne masz buty:)
OdpowiedzUsuńDzieki! Starutkie, ale nadal w "tryndzie" ;) Pozdrawiam. A
UsuńAniu, jak zaglądam do Ciebie, zawsze zapomnę o... zwiedzaniu ;) Każdy więc znajdzie coś dla siebie! Dzisiaj tu byłam i obejrzałam wstecz. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzieki Jolu za mile slowa i odwiedziny. Sciskam. A
OdpowiedzUsuńBucisze i zegarek.... LOVE IT !!!! :D:D:D
OdpowiedzUsuńCo do deszczu ... mam awersje ... wręcz nienawidzę :P :D
Uwielbiam kazde miasto noca, a takie nad woda faktycznie maja niezwykly klimat :)
OdpowiedzUsuńPdooba mi sie bardzo czasoodmierzacz jaki posiadasz tutaj :) Stylowka tez in maj stajl bo luzno i pazurowo ze tak powiem :)