JA, ponadczterdziestoletnia matka dzieciom, wciąż poszukująca w MODZIE własnego stylu, z pasją fotografująca zakamarki ZURYCHU, niezmiennie zainspirowana LUDŹMI spotykanymi na ulicy...
ICH, übervierzigjährige Mutter, die immer auf der Suche nach eigenen STIL ist, die mit einer Leidenschaft die Ecken und Winkeln von ZÜRICH fotografiert, die immer wieder von den MENSCHEN auf der Straße inspiriert ist...

piątek, 22 stycznia 2016

Karnawał. Jak w Wenecji... /// Der Karneval. Wie in Venedig...



Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale wydaje mi się, że tradycja balów karnawałowych w Polsce powoli zanika. Niestety... Ale na dobrą zabawę nigdy nie jest za późno - czego najlepszym dowodem jest historia najsłynniejszego karnawału europejskiego - karnawału w Wenecji.


Pierwsze wzmianki o nim sięgają już XI w., a swój prawdziwy rozkwit karnawał przeżywa w okresie renesansu. To wówczas rozwija się i umacnia obyczaj przebierania się mieszkańców w tradycyjne stroje i maski oraz hucznych zabaw na placach, ulicach i mostach Wenecji. Po zdobyciu miasta przez Napoleona, w 1797 roku, tradycja karnawału stopniowo zanika, by wkrótce pójść w całkowite zapomnienie. Dopiero w latach osiemdziesiątych miasto ponownie ożywiło swój stary obyczaj, który do dziś jest jego znakiem rozpoznawczym i przyciąga co roku ogromne tłumy turystów!

Mam nadzieje, że zainspirują Was te bogato zdobione stroje z epoki, z nieodłącznymi, tajemniczymi maskami... Dajcie się choć przez chwile ponieść nastrojowi karnawału - to przecież jedyny taki okres w roku, kiedy to możemy przebierać się w szalone stroje, głośno śpiewać, pić szampana i tańczyć aż po blady świt...


Korrigiert mich bitte, wenn ich irre, aber es scheint mir, dass die Tradition der Faschingsbälle in Polen stirbt langsam aus . Leider... Aber Spaß zu haben ist nie zu spät - der beste Beweis dafür ist die Geschichte der berühmtesten europäischen Karneval - Karneval von Venedig.

Die erste Erwähnung des Karnevals stammt aus dem elften Jahrhundert, und seinen wahren Boom in der Renaissance erlebt. Dann entwickelt sich und stärkt die Brauch in traditionellen Kostümen und Masken zu verkleiden und ausgelassen in den Plätzen, Straßen und Brücken von Venedig zu feiern. Nach der Eroberung der Stadt durch Napoleon im Jahre 1797, die Tradition des Karnevals verschwindet allmählich, um bald in der Vergessenheit zu gehen. Erst in den achtziger Jahren belebt die Stadt seinen alten Brauch wieder, der immer noch das Markenzeichen von Venedig ist und jedes Jahr riesige Massen von Touristen zieht!

Ich hoffe, dass ihr werdet den kunstvollen Kostümen mit den unvermeidlichen, geheimnisvollen Masken euch inspirieren... Lasst ihr euch einmal für eine Karnevalsstimmung hinreißen! Es ist doch die einzige Frist im Jahr in verrückte Outfits kleiden können, laut zu singen, Champagner zu trinken und bis zum Morgengrauen zu tanzen... 


----------------------------------------------------

Ja już jestem przygotowana na wielki bal karnawałowy! Oto moja skromna kolekcja masek prosto z Wenecji...


Ich bin schon bereit für den großen Faschingsball! Hier ist meine bescheidene Sammlung von venezianischen Masken...




Zdjęcia inspiracyjne: www.pinterest.com, pozostałe - ja


 POZDRAWIAM! /// LIEBE GRÜSSE!



45 komentarzy:

  1. Wow, świetna kolekcja masek
    masz rację, że w Polsce tradycja bali karnawałowych powoli zanika. ..
    pozdrawiam serdecznie
    MARCELKA Fashion
    ♡♥♡♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki!
      Tez mi sie tak wydaje, a szkoda...
      Pozdrawiam Marysiu! A

      Usuń
  2. W Polsce takich bali chyba nawet nie było. Nie pamiętam, co najwyżej jakieś zabawy dla najmłodszych. Lecz z taką klasą i taką pompą to już u karnawałowych korzeni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byly, byly, "pare" ladnych lat temu.. Pamietam jak bylam dzieckiem, to w kazdej klasowej restauracji ogranizowano wystawne bale karnawalowe!
      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. KOcham i wielbię Wenecję, nie tylko za karnawał!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez!!! To cudowne miejsce - chcialabym kiedys pojechac tam w czasie karnawalu, podobno jest magicznie - zwlaszcza po zmroku...po zaulkach snuja sie poprzebierane postacie..to musi byc czad!!!
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. U nas to bardziej takie przebieranki sa. Za Cyganke, pirata, ksiedza, Czerwonego Kapturka ...
    Weneckie maski i kostiumy robia niesamowite wrazenie. Chcialabym kiedys tak sie wystroic :)!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba bardziej dla dzieciakow...;) Ale kiedys byly organizowane takie bale "dorosle"...fajne czasy:)
      Ja tez bym chciala - to musi byc super uczucie przebrac sie w taki stroj...
      Usciski Justynko:)

      Usuń
  5. Piekne sa te maski, masz wspaniala ich kolekcje, Aniu. Rowniez ubiory, ktore przedstawilas sa fantastyczne ! Uwielbiam takie kostiumy, zarowno zakladac jak i szyc.

    Pozdrawiam Cie cieplo i wszystkiego najlepszego w Nowym Roku Ci zycze, droga Aniu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skromniutka, ale jest fajna pamiatka z wycieczki do Wenecji...
      Ja tez lubie takie kostiumy, zwlaszcza takie zamaszyste suknie, bogato zdobione...
      Pozdrawiam Cie takze Elu, dziekuje i wzajemnie!

      Usuń
  6. Hmmmm... nie, u nas pod pojęciem bal karnawałowy kryje się najwyżej mocno zakrapiana impreza okraszona kiczowatymi stylówkami na pielęgniarkę albo kominiarza i rytmami disco-polo ;P
    Gdyby ktoś zorganizował taką imprezę nie dla elitarnego grona, to i wątpię, żeby ktoś się w Polsce pofatygował, bo mimo wszystko ludzie tu chyba takim strojeniom się niechętnie ;P

    Szkoda, bo to zabawy z klasą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzis chyba tak...ludziom nie trzeba jakiejs szczegolnie wyrafinowanej rozrywki, takie czasy, smutne troche...
      Usciski Mar!

      Usuń
  7. trochę tych masek masz ;) tez miałam jedna przywieziona z Wenecji ale pióra zaczęły śmierdzieć więc ja oskubała ;) teraz czeka na jakiś pomysł ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. A wiesz ze w Verdun w którym pracuje jest organizowany karnawał wenecki ?! Tylko nieco pózniej i chyba niestety co dwa lata , o tyle ciekawy ze moze bede miała okazje zobaczyć prawdziwe Weneckie stroje na zywo :)
    Mam taka nadzieje , bo nie mogę doczytać kiedy sie odbywa ;) tyle ze bedzie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Slyszalam...byl chyba w ubieglym roku, chyba jakos w kwietniu. Ale co ile lat go organizuja to nie mam pojecia...Dowiaduje sie - moze sie zalapiesz, to musi byc fajne przezycie!!
      Buziaki <3

      Usuń
  9. Takie moje małe marzenie - Karnawał w Wenecji. Maski są cudne, masz Aniu niezłą kolekcję. Pozdrawiam, buziaki,,,,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje tez....nczytalam sie, ze w Wenecji jest w tedy naprawde tajemniczo...wszcedzie postaci w maskach...super!
      Oby nam sie spelnilo! Pozdrawiam Cie takze Basiu!

      Usuń
  10. A mnie marzy się bal w Operze w Wiedniu.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bal w Operze w Wiedniu odbywa się zgodnie z tradycją w Tłusty Czwartek, w tym roku - 4 lutego, transmisja live jest w telewizji 3SAT.Warto obejrzeć i pomarzyć...

      Usuń
    2. Wiem,wiem.. Ogladalam w ubieglym roku "na zywo"... zwlasczza ze wzgledu na przepiekne kreacje!!! W tym tez mam zamiar;)

      Usuń
  11. Nie mam masek, bo mnie nie kręcą, ale Ty masz ich pokaźną ilość.
    Mam nadzieję, że zabawisz się w którejś z nich.
    Szalonej zabawy Aniu.
    ___Tess.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tez jakos specjalnie nie kreca... mam, bo to pamiatki z wycieczki:) Ale na karnawal do Wenecji pojechalabym juz dzis - to musi byc super przezycie!
      Pozdrawiam Zoska:)

      Usuń
  12. Cudowna kolekcja masek!!! Mają w sobie moc. Gdy wiele lat temu odwiedzałam to magiczne miejsce maski zauroczyły mnie bez reszty. Szkoda, że tradycja prawdziwych bali zanika...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje! Tak, to prawda Wenecja to miasto masek...:)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  13. A ja nie lubię karnawału; nie poszczę, więc mi się nie należy:)))) A tak serio, to nie lubię bawić się, bo tak mi każe jakiś kalendarz. Chociaż lubię przebieranki, maski i Wenecję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja samego karnawalu tez nie lubie, ale sadze, ze takie bale z klasa w tym okresie, to fajna tradycja.
      Ale ten wenecki, to zupelnie inna bajka....chetnie bym sie w tej Wenecji nawet i przebrala w taka kiece jakby mi kto kazal;);)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  14. Hehehe, mnie się maski kojarzą z "Upiorem w operze" i jakoś tak z horrorem ;)
    Ale taka tylko na oczy może być ciekawa:D
    Co do balów, to są a jakże! W mojej wsi jest kilka restauracji i na ten czas jest 5 bali:)) Tylko wiadomo, że standard niższy;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, kojarza sie...takie tajemnicze sa. Czytalam, ze najbardziej tradycyjne sa takie z wysunieta szczeka, w ktorej mozna pic i jesc bez koniecznosci jej sciagania, a w dodatku tak znieksztalcaja glos, ze juz zupelnie nie mozna poznac, kto sie za nia kryje... to dopiero ciekawe musi byc:)
      Ooo, to mnie pozytywni ezasoczylas. NNo wlasnie ja pamietam takie imprezy z daaawnych czasow - w mojej rodzinnej okolicy tez byly takie organizowane...
      Usciski Taro!

      Usuń
    2. Nawet na jeden idę:D
      Dwa są tematyczne - Las Vegas i PRL, coroczny Parafialny;), zwykły, a ja idę na Myśliwski:)))
      Na taki z maskami bym poszła... Coś innego i można puścić wodze fantazji:))

      Usuń
    3. Super! Mam nadzieje, ze pokazesz nam kreacje "balowa" na swoim blogu:)

      Usuń
  15. Wspaniała kolekcja masek i zdjęcia kreacji karnawałowych. Masz rację ta tradycja coraz bardziej zanika. Pozdrawiam Cię serdecznie.
    http://balakier-style.pl/

    OdpowiedzUsuń
  16. Być w czasie karnawału w Wenecji to moje marzenie od dawna. Byłam tam wprawdzie 3 lata temu latem - wrażenia niesamowite, wiadomo, Wenecja jest niepowtarzalna. Ale te postacie przemykające w karnawałowych kreacjach i towarzyszące temu imprezki to musi być czad... A maskę przywiozłam, a jakże, ale taką bardziej praktyczną - broszkę, która często przypinana do sweterka czy bluzki przypomina mi o tamtych wakacjach... El-la

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez bym bardzo chciala spedzic w Wenecji Karnawal...to napewno zupelnie inne przezycie, niz podczas takiej "zwyklej"wakacyjnej wizyty w tym miescie...
      A maski - w jakiejkolwiek formie - to obowiazkowa wenecka pamiatka;)
      Usciski El-la :)

      Usuń
  17. Ale cudowne zdjęcia i wspaniałe maski. Na taki prawdziwy dawny bal to bym poszła z wielką chęcią.

    OdpowiedzUsuń
  18. No raczej takich bali 'typowo' karnawałowych już nie ma:(. Raczej impreza ogranicza się do sukienek 'koktajlowych' i tyle :|.

    Przyczyna jest pewnie prozaiczna,a taki piękny kostium to nie lada wydatek na polską kieszeń, a nawet jakby coś wypożyczyć z Operetki czy Teatru, to i tak dla wszystkich nie starczy :(((.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba masz racje...Taka suknia balowa z prawdziwego zdarzenia napewno troche by ksztowala...
      Pozdrawiam!

      Usuń
  19. Ostatni raz byłam na takim balu maskowym chyba z 15 lat temu, szkoda, że już nikt nie organizuje takich imprez. Mam 2 takie maski z dawnych czasów.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziekuje za Wasze opinie - bardzo je cenie i staram sie na wszystkie odpowiedziec.
Komentarze wulgarne, zlosliwe i agresywne beda usuwane!
Pozdrawiam. Anka