W mlodosci nigdy nie bylam jakos specjalnie muzykalna. Nie gralam na zadnym instrumencie ani nie spiewalam w szkolnym chorze. Ba, nawet nie mialam zadnego ukochanego muzycznego idola i nie jezdzilam na koncerty ani festiwale muzyki zadnej;)
Dzis niewiele sie zmienilo;) Za to lubie posluchac, nawet bardzo lubie! Co lubie sluchac? Nie wiem... Slucham duzo i roznorodnie i czasami mnie sama zaskakuje to, co potrafi mi sie spodobac - moj gust muzyczny lawiruje gdzies pomiedzy nisza a kiczem. Potrafie zasluchac sie w Prince`u, Faith No More, Edycie Geppert, Malenczuku, Oasis, Kravitzu, Bajorze czy Tracy Chapman. Kobieta zmienna jest...
Moj gust modowy na szczescie jest bardziej uporzadkowany. Czasami jednak, tak jak w muzyce - mnie sama zaskakuje to, co potrafi mi sie spodobac... Jeszcze do niedawna takie szpileczki bylyby calkowitym zaprzeczeniem moich butowych upodoban. Niski, kieliszkowaty obcasik - bleeee. Dlugi, szpiczasty nosek - bleeeee. I to niedopuszczalne polaczenie kolorow - niebieski z czernia - bleeee. I w dodatku wzorzyste... Buty w nuty. No po prostu bleeee.
Dzis sa to dla mnie najpiekniejsze buty swiata i szczyt stylu!!! Kobieta zmienna jest;)
Jak nosic buciki typu "kitten heels"? Na przyklad tak, albo jakkolwiek inaczej;) Wiosno przybywaj!!!
Zrodlo: www.pinterest.com
ZAPRASZAM NA FB:
POZDRAWIAM!
Właśnie wykupiłam takie czarne z Zary (wzięłam 3 pary: dla siebie i dwóch córek Waldkowych) :)
OdpowiedzUsuńSą piękne!
:):) To prawda - coraz bardziej mi sie taki model podoba...
UsuńA wygodne ze zarowe?
Pozdrawiam Malgosiu <3
:):) kobiety które czuja modę ....na kim tak na sobie ... Kaczka ;)
OdpowiedzUsuńMasz racje Aniu, to buty nie dla kazdego... Niektore kobiety, ktore zwracaja uwage do proporcji, otycznego skracania, wydluzania i innych modowych regul - nie beda sie czuly w nich dobrze... Mnie to nie dotyczy.
UsuńUsciski. A
niektóre są takie ładne <3
OdpowiedzUsuń________________________
najlepsze kosmetyki na zimę
WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM
Tak, niektore sa wyjatkowo piekne...:)
UsuńPozdrawiam Justynko!
Oj, to dla mnie odwrotnie, muzyka bardzo konkretnie wpływała na mnie w dawnych młodzieńczych latach. Jarocin i te sprawy. To kształtuje na zawsze :D
OdpowiedzUsuńA takie butki miałam, czarne, na początku ciąży. Miałam wtedy fazę na kobiecość, długie włosy, grzeczne buciki, normalność...to minęło :D
Są spoko, tylko fleki trzeba często wymieniać. Podobają mi się zpinane na kostce.
Wiem, wiem, ze ty muzycznie ulozona jestes;) ja jakos nie potrafie sie skupic na jednym rodzaju muzyki - wszystko zalezy od nastroju..;) Ale jakkolwiek na to nie patrzyc - od nut jestem uzalezniona - podczas pracy przy kompie nie rozstaje sie z youtubem;);)
UsuńTak sie domyslam, ze obcasy beda bardzo narazone... trudno;) trzeba bedzie ostrozni estapac, hahaha.
<3<3
Ułożona muzycznie, ja? Hahaha. Nieee, jestem wrażliwa na dźwięki z przeróżnych półek, od jazzu do Wodeckiego :D
UsuńMialam na mysli, ze uwrazliwiona na pewien rodzaj muzyki, w mlodosci wlasnie...
UsuńA dzis - to tak jak ja...;)
<3
Nie zwróciłabym uwagi na taki fason w sklepie, ale teraz muszę przyznać, że są odjazdowe. Muszę się rozejrzeć:)
OdpowiedzUsuńJa kiedys tez nie... teraz wszedzie widze tylko takie;);)
UsuńPozdrawiam Cie serdecznie! A.
A mnie znowu zawsze takie się podobały, nawet gdzieś by się uchowały w szafie jeszcze podobne, tyle, że one niewygodne jak dla mnie są, na dłuższą metę paluchy męczą się, a wyszukać takie idelane- to dopiero sztuka :)
OdpowiedzUsuńNutkowe buty... hm.. ciekawa jestem już Twojego pomysłu :)
Pozdraiwam serdecznie :)
Pamietam te mode na "kaczuszki", osobiscie chyba nie mialam, ale wiem, ze pare ladnych lat temu byly na topie;)
UsuńNa nutkowe butki musimy jeszcze poczekac- pogoda absolutnie nieszpilowa:(:(
Buziaki Asiu!
Dokładnie pamiętam ten fason butów sprzed...25 lat. Serio. Miałam takie, to były czerwone lakierki. Utkwiło mi to mocno w pamięci bo poszłam w takich nowiutkich butach na osiemnastkę kolegi. Wracałam w nich na piechotę jakieś 3 km. Gdy zobaczyłam rano jak wyglądają obcasy po tym spacerze, to płakać mi się chciało. Były całe pozacinane... Wtedy mówiło się na nie " kaczuszki". Były wygodne ale obcasy masakrowały się niesamowicie.
OdpowiedzUsuńTak, moda zatacza kregi, co pare lat te same fasony... Ja chyba do takiego doroslam - kiedys wydawalo mi sie, ze to model dla "powaznych" kobiet:);) Albo sie po prostu starzeje, hahaha
UsuńNo niestety, trzeba sie liczyc z tym, ze beda ciezkie w eksploatacji...:(
Pozdrawiam Grazynko!
jeśli chodzi o muzykę, to ja miałam kiedyś dla niej więcej czasu. Za to teraz internet daje niesamowite możliwości, jesli chodzi o poszukiwania nowych wykonawców i wrażeń.
OdpowiedzUsuńPod Twoją listą podpisuję się zupełnie, może poza Bajorem (nie byłam nigdy wielką fanką, ale lubiłam. Poszłam kiedyś na jego koncert i przestał mi się podobać raz na zawsze). Brawo za Geppert, uwielbiam ją!!!!
Buty ciekawe. Oryginalne. Ale nie dam sobie powiedzieć, masakrują proporcje i kształt nóg.
:):) Dzieki. Ja wciaz kopie w youtubie... ciagle wyszukuje cos nowego - fajna sprawa.. Ale wracam tez czesto do tego, co lubie. M.in. Geppert wlasnie - uwielbiam jej wykonanie piosenki z filmu o Chopinie "Na Karkowskim czy w Nohant" - jesli nie znasz - polecam!
UsuńOch, co Ty z ta "masakra"? Pieprzyc zasady - nosic co sie lubi - nie pamietasz? ;);) Jak sie komus moja sylwetka w tych bucikach nie spodoba, niech sie odwroci w druga strone...;);)
Buziaki. Anka
Podoba mi się to co powiedziałaś o muzyce, ludzie lubią mówić, że są fanami jednego gatunku, ale prawda jest taka, że chyba to jest niemożliwe. Jest tyle fantastycznych rodzajów muzyki i nawet od czasu do czasu coś kiczowatego wpadnie do ucha, bo dlaczego nie? ;-) Kiedy byłam młodsza "rock" był moją muzyką, teraz słucham chętnie muzyki poważnej, "czarną" (w szerokim słowa znaczeniu) uwielbiam, reggae, ..., rock (w szerokim słowa znaczeniu) oczywiście zajmuje wciąż ważne miejsce w moim świecie muzycznym :-)
OdpowiedzUsuńCiesze sie, ze masz podobne zdanie co do muzyki. Nie lubie ograniczen. Uwielbiam ja w kazdej postaci;)
UsuńPozdrawiam Iwonko! Anka
dzięki za pomyśly bo właśnie niedawno zakupiłam takie obcasiki :)
OdpowiedzUsuńAlez prosze bardzo - czestuj sie;);)
UsuńUsciski. A.
Kiedyś faktycznie nie przepadałam za takim modelem, ale od jakiegoś czasu kocham je! ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ten obcasik i ten szpic ;)
Czekam na wiosnę jak Ty! ;))
Gusta sie zmieniaja przez cale zycie;).... mam tylko nadzieje, ze te moje beda wygodne..:)
UsuńU mnie snieg..:( wiosny ani sladu:)
Usciski Olu!
Aniu, czekałam na Ciebie i na Twoją metamorfozę, co nieco widziałam na FB. Powiem tak, kiedy zobaczyłam Twój pierwszy wpis na blogu , nie miałam odwagi na komentarz, wydawałaś mi się taką "groźną babą", potem z biegiem czasu zobaczyłam, że jesteś dobrą mamą, ciepłą i wrażliwą osobą , to tylko Twój styl jest taki ostry rockowy. Do czego zmierzam, a mianowicie do fryzury...jesteś w niej łagodna, mniej drapieżna. Bardzo podoba mi się ta Twoja przemiana. Kolor włosów- rewelacja. Fotograf mega przystojny , idealnie pasujecie do siebie stylem i typem urody.
OdpowiedzUsuńCo do butów to zaczynam lubić takie "kaczuszki" , mój kręgosłup upomina się ostatnio o niższy obcas.
Pozdrawiam serdecznie buziaki.
Elu!
UsuńNie Ty pierwsza mi to mowisz, tzn. to, ze zwykle na ludziach robie wlasnie takie pierwsze wrazenie, ze jestem niedostepna i chlodna. Gdy ktos mnie pozna lepiej okazuje sie, ze jestem nieco inna niz by sie moglo wydawac na pierwszy rtut oka... Ale to w zasadzie prawda - dla obcych ludzi nie jestem wylewna i zachowuje dystans - cieplo i okazywanie uczuc zostawiam dla Rodziny i przyjaciol:):)
Faktycznie - zmiana fryzury troche zlagodzila moj wizerunek - moze dzieki temu zdobede troche wiecej nowych czytelnikow, bo przestana sie mnie bac, hahahaha;);)
Dziekuje za komplementy w imieniu Fotografa:)
Ooo wlasnie - wysokosc obcasa to kolejny powod, by takie buciki polubic... ja tez zaczynam juz narzekac na kregoslup, starosc nie radosc, a i dwojke dzieciakow sie nadzwigalo...;)
Dziekuje Ci jeszcze raz za szczery i sympatyczny komentarz, buziaki Elu <3 A.
Bardzo podoba mi się ten rodzaj obuwia. Dzięki umiarkowanej wysokości szpilki jest możliwy do noszenia na codzień i noga zgrabnie w nich wygląda:)
OdpowiedzUsuńMam dokladnie to samo zdanie - wlasnie dlatego je polubilam i kupilam;);)
UsuńPozdrawiam!!!
Oj ja to się wychowałam na punk rocku i do dziś mi takie umiłowania muzyczne pozostały choć nie powiem czasem posłucham innej nutki i nawet bardzo polubię!!:) Ja nie lubię wytyczać sobie sztywnych ram by później się w nich nie ukisić i tak jak mówisz kobieta zmienną jest :) A Twoje butki totalna rewelacja!!! W tym sezonie takie tycie szpileczki wracają do łask i ja się niesamowicie z tego cieszę:) Nawet jedne zamówiłam ;) No a Twoje bomba!!!
OdpowiedzUsuńMlodziez jest zwykle zafascynowana jakism rodzajem muzyki, na ktorym sie "wychowuje", a to potem wplywa na wrazliwosc w pozniejszym zyciu... tak jak Tobie np. ten punk rock;) Ja mam w glowie muzyczny misz-masz i dobrze mi z tym;);)
UsuńDzieki.. o widzisz - tp bedziemy w podobnych wiosna deptac;) Usciski!!
Takie buciki nie dość, że eleganckie to jeszcze wygodne!!! Podoba mi się ten trend w modzie :)
OdpowiedzUsuńMasz racje Justynko! Niby obcas, ale niby nie... taka pol-elegancja;) Mysle, ze dla nas mam - taki trend jak znalazl;)
UsuńBuziaki<3
Bardzo interesujący blog, uwielbiam blogi modowe, sama ostatnio wróciłam do pisania swojego i zapraszam Cie do odwiedzenia i obserwowania, duża ilość obserwujących i komentujących bardzo mobilizuje do tworzenia coraz nowszych i interesujących postów. http://obiektywniepozakadrem.blogspot.com/ Zapraszam !:)
OdpowiedzUsuńDziekuje Karolino! Masz racje - przeciez m.in. dla Czytelnikow powstaja nasze posty i dzieki nim blog "zyje";)
UsuńChetnie Cie odwiedze! Pozdrawiam. A.
Byłam pewna, że dodałam tu komentarz, ale widzę, że się nie opublikował. A wróciłam, żeby CI napisać, że tak mi zakręciłaś w głowie tymi "kaczuszkami", że dziś sama kupiłam czółenka na takim obcasie:).
OdpowiedzUsuńBlogger czasami wariuje...
UsuńAle milo mi bardzo, ze Cie zainspirowalam!!!! Jestem ciekawa jaie kupilas...:)
Pozdrawiam Cie Ewuniu!!
wyglądają kobieco, chociaż wolę wyższe obcasy :)
OdpowiedzUsuńJasne, to kwestia gustu... Ja tez lubie wyzsze, ale przekonuje sie tez i do tej wysokosci;) Kazde sa na inna okazje i do innych zestawow;)
UsuńPozdrawiam!!!
fajny model - ma "coś" w sobie :)) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje! Pozdrawiam!
Usuńoj ale urocze! super butki! :) ciekawa jest bardzo jak je skomponujesz :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Dzieki Kasiu! "Skomponujesz" to idealne slowo pod adresem butow w nutki...;);)
UsuńBuziaki Kasiu!!