Dzis na zakonczenie weekendu - post dla Czytelnikow o mocnych nerwach;) Nie mam sukienki ani szpilek. Nie spaceruje po wielkim miescie i nie mam makijazu. Ups, przeciez ja (prawie) nigdy nie nosze mejkapu... No tak, ale chodzi o to, ze wlasnie jestem po calodziennym pobycie na basenie i wygladam tak: zaczerwieniona pierwsza opalenizna "na raczka" i fryzura pt. "wlosy umylam i to bylo na tyle";) Moze doczekam sie tego lata mojej upragnionej wielkiej, naturalnej wody z falami, ale poki co korzystam po sasiedzku z wypasionego kompleksu basenowego:) Fotki obiektu robione wieczorkiem, gdy juz bylo zamkniete, zza plotu, wiec nie oddaja efektu.
Siedze wiec sobie teraz na moim ulubionym "wybiegu" spacerowym, odpoczywam po calodziennym "odpoczynku" i chwale sie, ze tez mam "numerek";) Wprawdzie moj nie jest ani bialy, ani czarny, ani neonowy, ani nawet oversizowy, wiec nie bardzo spelnia wymogi tego sezonu... Jest takim sobie zwyklym, zielonym, numerkowym tiszertem.
ZESTAW NA DZIS:
Ciuchy + pasek ESPRIT
Sandaly U ME
Okulary ARMANI
Bransoletka JETTE JOOP!
EFEKT:
WIDZIANE Z BLISKA:
Na oslode takiego tam mojego codziennego, zwyklego wygladu - moda z ulic wielkiego miasta:)
POZDRAWIAM :)
:)) hahaha ja dla odmiany , bo prawie codziennie jesteśmy na basenie, jeziorze lub w fontannie ... Zaserwowałam pełną galę ;) szpilki , sukienkę i pałac ;))
OdpowiedzUsuńAle na luzaka .... Tez lubię ;)
Fajny twoj tiszert, nie bardzo trendy ... ;))
Aniu, wszystko zalezy od okazji i okolicznosci. Czasami trzeba kiecke i szpilki zalozyc, a czasami wlasnie tak: "na luzaka". Ja lubie obydwie wersje:)
UsuńBuziaki. ANka
Aniu śliczne sandałki i bransoletki. A na basenie musiało być super :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzieki Asiu! Oj tak, wybawilismy sie solidnie, szczegolnie maluchy;))
UsuńPozdrawiam Cie rowniez!
A
Ale za to masz piękny czerwony lakier na paznokciach (jaki to kolor i firma, jeśli to nie tajemnica?), a także srebrzyste sandałki i pasek!
OdpowiedzUsuńA z tym mejkapem - to przez moje pytania?;) A w ogóle to jeśli" jesteś chłopczycą", to daruj sobie damskie akcesoria i załóż ciężkie buty i kurtkę skórzaną i miej wszystko w ....., a co tam! Ważne jest Twoje samopoczucie!
Trudno na basenie , po basenie być w pełnym rynsztunku , Ty jesteś naturalna.
A Twoje dzieci, pisałam że słodziaki? To mega słodziaki! Pozdrowienia dla Ciebie i Dzieciaczków, Ewa
Ewuniu!
UsuńDziekuje Ci za Twoj komentarz, jak zwykle mnie ucieszyl;)
Lakier to nie zadna tajemnica; to YSL Rouge Expressioniste Nr 32 - polecam, jest swietny!
Mejkapu uzywam, ale bardzo minimalistycznie, od zawsze - tusz do rzes, czasami kredka do oczu i blyszczyk/pomadka. Zadnych podkladow, fluidow, pudrow, rozow - zle sie w nich czuje. A ubieram sie wlasnie tak jak piszesz - tak, zeby sie dobrze czuc! Dlatego tez nie zrezygnuje calkiem z kobiecych elementow, bo je uwielbiam! Ale szpilki beda zwykle w towarzystwie spodni, a jak zwiewna bluzeczka to razem z ciezkimi butami;)
Dzieciaki-slodziaki, taaaa, na zdjeciu chyba tylko;))))))
Pozdrawiam Cie rowniez Kochana! Anka
Twoje włosy fajnie się ułożyły:) Rewelacyjne masz te spodnie i cała stylizacja bardzo lekka i przyjemna:) pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńWloski sa w fazie przejsciowej i tak wygladaja bez stylizacji;)
UsuńDziekuje Kochana z mile slowa! Buziaki. A
Po co pięknej kobiecie makijaż? ;) A spodnie i sandałki świetne - cudnie wyglądasz Aniu! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńDziekuje Natalko za mily komplement! Pieknej nie pieknej - mocny makijaz nie moja bajka, i na tym blogu (jak i w rzeczywistosci) jestem zwykle "saute";)))
UsuńPozdrawiam Cie takze! A
Aniu, nie moge sie napodziwac za odwage pokazania sie poprostu tak jak jest. Ja bez makijazu nie moge zyc. Pieknie wygladasz a pasek i sandalki to moji ulubiency. Jak zawsze lubie ogladac twoje zdjecia z ulic i zastanawiam sie jak ta pani tak na bosaka lazi.
OdpowiedzUsuńAniu! To chyba kwestia przyzwyczajenia. Mysle, ze makijaz jest jak nalog - jak juz raz zaczniesz i robisz to codziennie, to wydaje Ci sie ze bez niego nie mozesz zyc;)) Ja moge. A nawet lubie. Robilam pare prob ze wszystkimi tymi makijazowymi akcesoriami typu podklady, pudry, cienie do powiek... i wiesz - w makijazu wygladam znacznie lepiej niz bez!! Ale... czuje sie w nim zle, nieswojo i sztucznie. Wybor dla mnie jest prosty.
UsuńJa tez lubie ogladac ludzi na ulicy, a dziewczyna na bosaka - nie wygladala na cierpiaca, wrecz przeciwnie;)
Buziaki Aniu!. A
Aniu kolejny raz udowodniłaś,że "cokolwiek" ubierzesz wyglądasz świetnie. Pasek i sandały dodały blasku całości.A po co ci makijaż!Masz piękną cerę. Pazurki śliczne. Nie ma się do czego przyczepić:))))Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńAniu! Dziekuje Ci serdecznie! Czesto zdarza mi sie ubrac "cokolwiek", i wygladac "jakkolwiek", wiec ciesze sie, ze Ci sie to podoba;)
UsuńPozdrawiam Cie takze! A
Proszę tu nie kokietować publiczności i nie umniejszać swojej stylówy, bo ona zawsze na najwyższym poziomie. Wg mnie jesteś bardzo trendy - ale w tym dobrym znaczeniu! :) :)
OdpowiedzUsuńNie kokietuje, takie sa fakty;) To takie "trendy" po mojemu;) I ciesze sie bardzo, ze kos taki nieszablonowy jak Ty to docenia, to mile:))
UsuńBuziaki. A
Hej Aniu:)
OdpowiedzUsuńChoć ja uwielbiam robić make up, sprawia mi to radość, to zdarzają mi się takie dni, tylko z podkładem:) Fajnie czasem, tak naturalnie:)
A Ty wyglądasz super w takiej wersji:) Super kolorystyka zestawu, no i te spodnie i sandałki! Super!
Buziaki- Anna
Aneczko! Makijaz jest jak najbardziej dla kobiet - jesli ktos go lubi nosic, tak jak Ty, swietnie! Ja wole bez - moj wybor:)
UsuńDziekuje Ci bardzo! Usciski.A
Włosy fajnie Ci się układają, fajna masz fryzurkę:) Taka zgrabniocha jak Ty, co założy w tym jej ładnie. Czasami też trzeba założyć coś wygodnego:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Aniu:)))
Dzieki Soniu za mily komentarz! Ja zwykle nosze sie wygodnie, ale czasami bardziej na luzie niz zwykle. Pozdrawiam Cie takze:) ANka
UsuńAniu zagladam do Ciebie regularnie, nie pisze komentarzy bo....jakos stracilam zapal do blogosfery....moze to minie:-)
OdpowiedzUsuńDzisiaj jednak musze napisac, ze chcialabym miec tak ulozone wlosy po wyjsciu z basenu.
Wlosy...no wlasnie, zazdrosZcze:-*
Eluniu, rozumiem Cie doskonale, ja czesto miewam takie braki entuzjazmu... Podgladam wtedy ulubione blogi, ale siedze cicho;) Mam nadzieje, ze to Ci minie, bo ja osobiscie bardzo sie za Toba stesknilam!!!
UsuńDzieki, ze znalazlas odrobine czasu i checi, zeby sie odezwac - doceniam to.. Nawet jesli to ta moja nieulozona czupryna z tego posta byla ku temu pretekstem:)
Sciskam Cie mocno i czekam na Twoj powrot:) Anka
Przepraszam,że piszę na blogu Ani, ale pani Ela nie publikuje chyba anonimów. Ja też czekam na nową styliację i post! Bardzo podobał mi się zestaw ze szpilkami , jasnymi wąskimi spodniami i tuniką. Super tonacja. Pozdrowienia dla Eli i Ani, Ewa.
Usuń... wart!
Lub , Aniu , przekaż, jeśli możesz "lusiuni", może włączy anonimy po moderacji, bo....warto!
Ewuniu! W powodzi blogowego hejtu, ktory saczy sie przewaznie z anonimowych komentarzy, na palcach jednej reki mozna policzyc takich milych Czytelnikow jak Ty! Wiele blogerow nie publikuje wypowiedzi anonimowych i to ich decyzja, ktora ja szanuje. Ela to madra babka i wierze, ze dobrze to przemyslala i niech tak zostanie... Chociaz ja osobiscie wole zaryzykowac i "spotkac" kogos takiego jak np. Ty;) Zawsze mozna przeciez usunac obrazliwy komentarz.
UsuńPozdrawiam. A
Sandałki fajnie komponują się z kolorem paska!
OdpowiedzUsuńA włosy ułożone świetnie!
Dziekuje Patrycjo! Wloski sa fajne o tyle, ze po basenowych przejsciach nie musza byc "ulozone", ale sie same tak jakos..;)
UsuńBuziaki. A