Strony

czwartek, 26 lutego 2015

Przypadkiem szarosc-srebro-czerwien... Most z widokiem.


Kiedy niespodziewanie nadarza sie okazja wyjazdu do Miasta nie zadaje zadnych pytan. Pierwsze co to szykuje aparat;) Potem zakladam na siebie dosc przypadkowo wybrane ciuchy z najblizszych wieszakow, robie makijaz (czyt. w zasadzie bez pomocy lustra maluje usta ulubiona pomadka), ukladam fryzure (czyt. bezgrzebieniowo czochram wlosy i spryskuje je zelem w plynie) i w siedem minut jestem gotowa;) Gotowa na to, by jeszcze przed zachodem slonca zdazyc pstryknac dla Was zdjecia jednego z moich ulubionych miejsc w Miescie - okolic mostu przy Lindenhofstrasse z widokiem na glowna Ulice i wieze obserwatorium astronomicznego...

Jak wspomnialam, decyzje o wyborze zestawu ciuchowego musialam podjac szybko. Dokonalam go wedlug sprawdzonego klucza: "cos szarego-cos cieplego-cos kolorowego". Padlo na szarosc plaszczyka jako bazy, srebrne docieplenie w postaci mega-szala i troche dodatkow w czerwono-bordowej tonacji:) I koniecznie okulary - w tak krotkim czasie nie bylo szans jeszcze pomakijazowac oczy...;)



ZESTAW NA DZIS:
 
Plaszczyk, golf, szal ESPRIT
Sukienka ZARA
Buty EVEN &ODD
Torebka ZADIG&VOLTAIRE
Okulary RAY BAN
 
EFEKT:
 

WIDZIANE Z BLISKA:


POZDRAWIAM!

56 komentarzy:

  1. do twarzy Ci w szarościach; ładnie prezentują się w zestawie bordowe dodatki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubie szarosci..., a bordo ozywia nieco:)
      Dzieki Moniko! Usciski <3

      Usuń
  2. Most robi wrażenie. Ale jeszcze większo to, w jakim tempie jesteś w stanie przygotować się do "sesyji" Jestem pod wrażeniem Twojego klucza w doborze ubrań w takim tempie, hmmm, zdjae się, że ja też taki muszę wprowadzić, bo też sięgam po sprawdzone szaro-czarności, tyle, że z kolorem czasem mi nie po drodze. A tutaj czerwień przełamuje wszystko i napradę wyglądasz mega elegancko :) Pięknaś w tym płaszczyku i sukience :)
    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Prawde mowiac ta procedura przygotowan do "sesji" jest dla mni estandardowa. Nigdy nie "stylizuje" sie godzinami, nie przymierzam, nie przygladam sie sobie... Zwykle zestaw powstaje szybko w glowie, a na zywo zmianie czasami ulegaja tylko szczegoly. Nawet czesto nie sprawdzam efektu w lustrze;) Zwykle mam do wyszykowania do wyjcia jeszcze dwojke dzieci z calym osprzetem, wiec nie ma czasu na zbedne pierdoly i musze miec opracowany caly sytem, zeby nie zginac;)
      Dzieki Asiu za komplementy! Pozdrawiam<3

      Usuń
  3. Aniu jestem pod mega wrazeniem tego zestawu stworzonego w mgnieniu oka do tego swietne zdjecia i mamy klucz do udanego posta na blogu ;) Botki są rewelacyjne ;) pozdrawiam cieplo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziekuje Asiu - taaak, moje zestawy zwykle tak mniej wiecej powstaja...:)
      Pozdrawiam Cie takze!

      Usuń
  4. Aniu, ja lubie Twoje stylizacje w ktorych widac nogi. W szarosciach ci do twarzy, fajnie ozywilas calosc czerwonymi dodatkami, jednak najbardziej wpadla mi oko szalik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez zauwazylam, ze dosc czesto zamiast portek wybieram kiecki... dobrze sie w nich czuje. Mlodosc przelatalam w spodniach - czas teraz pokazac nogi, bo pozniej juz bede za stara i nie bedzie wypadalo, hahaha.
      Dzieki Elunia, buziaki <3

      Usuń
  5. Aniu, ja lubie Twoje stylizacje w ktorych widac nogi. W szarosciach ci do twarzy, fajnie ozywilas calosc czerwonymi dodatkami, jednak najbardziej wpadla mi oko szalik.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam, prowadzę sklep z odzieżą używaną min. vintage, sprzedaje ciekawe stroje z dawnych lat, aktualnie posiadam kilka bardzo ciekawych przykładów z lat 60, 70, 80, 90. Zachęcam do odwiedzenia: http://allegro.pl/Shop.php/Show?id=39499440

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziekuje. To jest miejsce na komentarze dot. mojego bloga, a nie na reklame!

      Usuń
  7. podoba mi sie :) miejsce do zdjec tez jest wyjatkowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziekuje... A miejsce jest jednym z moich ulubionych - z mostu miasto zmienia perspektywe...
      Pozdrawiam!

      Usuń
  8. Super wyglądasz! - pewnie gdybyś się szykowała godzinę, nie wyszło by tak fajnie.
    Dodatki w czerwonym kolorze zrobiły swoje na +.
    Bardzo podobają mi się te czerwone buty.
    Pozdrawiam. ***))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak... im dluzej sie czlowiek zastanawia tym bardziej przekombinowuje;) Dlatego ja robie to szybko - pierwsza mysl zwykle jest najlepsza:)
      Dziekuje Tess! Buziaki<3

      Usuń
  9. Kochana, uwielbiam Cię w takich zestawach! :) mega kobieco i elegancko do tego :) super! :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudny szalik, porwała bym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo, coz za mily Gosc!
      Bardzo dziekuje za komentarz i wizyte! Pozdrawiam <3

      Usuń
  11. Skoro w 7 minut tak się wyszykowałaś, to jak wyglądasz po godzinie przygotowań? Chciałabym tak szybko wyglądać tak ładnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojecia - nigdy w zyciu tzw "stylizacja" nie zajela mi godziny!!!!! Nawet ta na wazne imprezy. ...Najwiecej czasu zajmuje mi ulozenie zestawu w glowie - potem to juz tylko pare minut na realizacje;) Faktem jest, ze duzo czasu oszczedzam na makijazu i fruyzurze - prawie sie nie maluje, a wlosow...nie ukladam;) Usciski. A

      Usuń
  12. co ja mam powiedzieć, Aniu?
    nosiłabym ten szal Twój, oj, nosiła ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Szal jest rewelacyjny, oryginalnyi baaardzo cieply.. No i szaro-srebrny - pasuje do wielu rzeczy;)
      Buziaki Mar!

      Usuń
  13. Po pierwszym zdjęciu zakochałam się w szalu, w dalszej kolejności: w płaszczu, sukience, torebce i butach:) jak na strój wybrany naprędce to stanowczo za dużo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo, znaczy wszystko prawi Ci sie podba. No to sie ciesze, ze zaspokoilam Twoje gusta;);) Pozdrawiam!!

      Usuń
  14. Jak ładnie!
    Ten szalik jest fantastyczny !
    zresztą cała reszta bardzo fajnie wyszła kolorystycznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziekuje Olu! Za znalezienie czasu na komentarz zwlaszcza, bo wiem, ze zabiegana jestes ostatnio...:) Pozdrawiam!!!

      Usuń
  15. Zazdroszczę CI Aniu, choruję na taki klasyczny szary płaszczyk!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez chorowalam:) Polowalam na ten wlasnie w moim ulubionym outlecie i wyczekalam go wreszcie - kupila go za grosze i jestem szczesliwa:) Buziaki. Anka

      Usuń
  16. Doskonały zestaw - szarości zawsze się sprawdzają w każdej sytuacji. Szalik rewelacyjny - taka wisienka na torcie! A twoja czerwona torebka Aniu bardziej mi się podoba niż "szanelki" z poprzedniego posta - jakieś one tam takie inne, jakieś mało podobne do tych bardziej nam znanych fasonów, jeszcze ta czarna ujdzie, ale ta rudopomarańczowa :((( Może akurat ten kolor tak działa, może ten nowy design - no nie podobają mi się i już. A, czerwone buty :D - zresztą sama wiesz... El-la

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To Prawda Slonko, szarosci sa uniwersalne dlatego czesto pojawiaja sie u mnie.. z roznymi dodatkami. Czerwien np. fajnie z nia kontrastuje.
      Jesli chodzi o torebki... Chanel to klasyka! Ale stanowczo za droga!!! Ja szukalam swojej wymarzonej pikowanej i znalazlam w Z&V - bardzo lubie te firme, robi ciuchy w moim guscie. Moja torebka jest pojemna i chyba dosc efektowna. Nie zamienilabym jej na zadna tam szanelke;)
      Buziaki, dzieki El-la za przesympatyczny kometarz<3 A.

      Usuń
  17. Masz smykałkę do mieszania ciuchów i wyszło Ci ekstra!
    Ten szal fajnie się rzuca w oczy, a całość idealnie komponuje się z tym miastem:D

    Poczochrane włosy też lubię. Zwykle jestem czesana wiatrem;)))
    A tak w ogóle, to nie trzeba się było przyznawać, żeś się tak naprędce ubierała, bo wyglądasz stylowo na maxa:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubie czasami tak sobie pomieszac! A szal rzeczywiscie - jest dosc charakterystyczny:)
      O wiem cos o tym - lubie Cie e takiej czuprynie - pasuje do Ciebie Taki artystyczny nielad;)
      A co mam sie nie przyznawac - przeciez nie ma co ukrywac, ze wiekszosc moich blogowych "stylizacji";) powstaje tak naprawde w kilka minut, bo na glowie przed wyjsciem gdziekolwiek mam milion innych rzeczy do zrobienia i nie ma czasu na wielogodzinne strojenie sie;)
      Usciski ! A.

      Usuń
  18. Aniu, szalik jest imponujący i rewelacyjnie się tu prezentuje, płaszczy tez mnie urzekł :) jak widać dobrze sobie radzisz w sytuacji stresowej ;D u mnie chyba byłoby gorzej ;) no i zawsze coś fajnego znajdziesz w Espricie, jak zaglądam u nas to nic fajnego nie widzę :( a dodatki w kolorze przybrudzonej czerwieni - fantastyczne!

    http://lamodalena.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda - szalík jest oryginalny, ma fajny duzy splot i ciekawe srebrzenia - moze "zrobic" cala robote;) A plaszczyk - moj ostatni nabytek - szukalam takiego prostego szaraka dlugo, az ten mi sie nawinal...;)
      Madziu, z dwojka dzieciakow mam ciagly niedoczas, zwlaszcza gdy trzeba gdzies wyjsc, dlatego mam wprawe w szybkim zestawianiu ciuchow gdy jest taka potrzeba;)
      Jesli chodzi o Esprit, to ja zaopatruje sie w outlecie, gdzie sa koncowki nowych kolekcji, a takze te sprzed kilku sezonow, zdarzaja sie tez pojedyncze sztuki, tzw. mustery (wzory), wiec zawsze cos fajnego i przystepnego cenowo znajde. Kilka razy weszlam do regularnego sklepu Esprit i szybko wyszlam - aktualne kolekcje wydaly mi sie dosc nudne, a przede wszystkim ceny - zabojcze!
      Dzieki Madziu za mile slowa, sciskam Cie mocno! A.

      Usuń
  19. Bardzo podoba mi się ten szalik. To prawda, że detal czyni stylizację. Bardzo udane zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie.
    http://balakier-style.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje Krysiu! Szalik, przy tym dosc prostym zestawie - mial byc elementem przyciagajacym wzrok:) Ciesze sie, ze Ci sie podoba..
      Pozdrawiam i dziekuje za mily kometarz<3 A.

      Usuń
  20. Uwielbiam szarości z dodatkiem koloru, płaszcz jest genialny i idealnie wszystko do niego dobrałaś! Fajnie, że potrafisz się tak szybko i świetnie ubrać, bo ja jak się śpieszę to raz wyjdzie ok, a czasem założę na siebie coś takiego, że później nadziwić się nie mogę, co mnie opętało, że tak z domu wyszłam;) Wyglądasz pięknie i z klasą!
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez lubie ozywic szarosc odrobina koloru... ale ogolnie wole szarosc niz kolor;) Jak juz pisalam wyzej - u mnie pospiech przy ubieraniu jest rzecza powszednia, przy dzieciakach nie ma "poczekaj";);) Tylko nie mysl sobie, ze ja tak idealnie zawsze te ciuchy dopasuje - tez sie zdarzaja takie efekty "o rany, co ja na siebie wlozylam.."ale ja sie tym nie przejmuje;)
      Bardzo Ci dziekuej za wizyte i mile slowa, pozdrawiam Cie serdecznie! A

      Usuń
  21. Mi podoba się to przełamanie całości czerwonymi ( bordowymi) dodatkami. Fajnie ożywiają całość. Szal fantastyczny:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje, szarosci kolor dobrze robi;) Czerwien zwlaszcza... Dzieki Grazynko:) Usciski! A.

      Usuń
  22. Szarość i bordo to świetne połączenie :D!!!
    Wiesz Aniu, ostatnio tak rzadko wychodzę z domu, że jak już przyjdzie co do czego, to też muszę sobie narzucać takie ekspresowe tempo ;)
    Grunt, to wiedzieć co się ma w szafie ;)

    Piękne pokazujesz kadry swojego miasta!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt! :) Lubie je...
      Wiem cos o tym... dlatego ja wykorzystuje kazdy Moment, gdy wyjsc z domu moge.. a do takiego tempa przyzwyczailam siei juz, bo czesto jakies wyjazdy sa na ostatnia chwile;)
      Tak, to wazne wiedziec co i GDZIE sie ma:) Dlatego ostatnio zrobilam w szafach porzadki:)
      A Miasto istotnie - super!
      Pozdrawiam:) Anka

      Usuń
  23. Fajnie sobie mieszkasz.
    I jak na taki pośpiech to wyglądasz świetnie!! Ciekawe ciuchy wisiały na tych pierwszych z brzegu wieszakach;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pieknie tu dookola...:)
      Przyzwyczajenie - u mnie ciagle w pospiechu:) A w szafie - same fajne rzeczy, hahaha;);)
      Uciski Madziu:)

      Usuń
  24. O, to idealne podejście do tak zwanego się wybierania. Bez pindrzenia się godzinę przed lustrem. W ogóle to tak jest, że im mniej się kombinuje, tym lepszy efekt. Pod warunkiem, że się ma w szafie fajne ciuchy, a Ty masz :D :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje - tak najlepiej... Jak sie kombinuje to efekt zwykle i tak nie zadowala, a jak na szybko - najczesciej wychodzi niezle:)
      Dziekii za docenienie mojej szafy;) Usciski. A

      Usuń
  25. Torebka bardzo przykuła moją uwagę - jest po prostu piękna : jak cała stylizacja, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Super fotki :) I jaka "włosowa" zmiana, fiu, fiu...... :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki Aga!
      A wlosy, ani sie obejrzalam, a juz se urosly, a kolorowi przyznaje - troche pomoglam;);)
      Usciski!! <3

      Usuń

Serdecznie dziekuje za Wasze opinie - bardzo je cenie i staram sie na wszystkie odpowiedziec.
Komentarze wulgarne, zlosliwe i agresywne beda usuwane!
Pozdrawiam. Anka