JA, ponadczterdziestoletnia matka dzieciom, wciąż poszukująca w MODZIE własnego stylu, z pasją fotografująca zakamarki ZURYCHU, niezmiennie zainspirowana LUDŹMI spotykanymi na ulicy...
ICH, übervierzigjährige Mutter, die immer auf der Suche nach eigenen STIL ist, die mit einer Leidenschaft die Ecken und Winkeln von ZÜRICH fotografiert, die immer wieder von den MENSCHEN auf der Straße inspiriert ist...

piątek, 31 października 2014

Wspomnienia i strachy. El Maestro.


Przyznaje sie - nie bawie sie w halloween, bo mnie to nie bawi. Z dyni nie robie straszacych oczodolami lampionow - co najwyzej moge z niej ugotowac zupe na obiad. Nie przebieram sie wieczorowa pora za wampira - jedyne przebranie jakie planuje po zmroku, to przebranie sie w pizame. Nie bedzie tez nocnego maratonu horrorow - z tego gatunku filmowego satysfakcjonuja mnie jedynie produkcje na estetycznym poziomie "Ptakow" Hitchcocka.
Jestem tradycjonalista. W nadchodzace dni zadumam sie nad sensem zycia, uplywajacym czasem i nieuchronnoscia smierci. Bede myslami przy bliskich, ktorych juz z nami nie ma. Wspomne moich Dziadkow, Sasiada, Jana Pawla II, znana Aktorke, Kolege z podworka...

środa, 29 października 2014

Golf. Taki blekit.



"...oprocz blekitnego nieba
nic mi dzisiaj nie potrzeba..."
-Marek Jackowski-

Juz nawet przyzwyczailam sie do mysli, ze jesien rozgoscila sie na dobre. W szafie zadomowily sie grube swetry, cieple kurtki, botki i kapelusz;) A tu nagle trafia sie TAKI dzien! Cieply i bezdeszczowy, pelen slonca i blekitu nieba... Uwielbiam blekit nieba, szczegolnie tego nad miastem. Wtedy mury budynkow nabieraja charakterystycznego blasku, a w mojej glowie mysli jasnieja. Oprocz blekitnego nieba nic mi wtedy nie potrzeba...

Jaki dzien moglam sobie wymarzyc na premiere mojej najnowszej blekitnej qwadratowej, jak nie taki wlasnie  - z blekitem nieba w tle?

poniedziałek, 27 października 2014

Kapelusz. Jesienne prognozy.


Przed weekendowymi wycieczkami zwykle sprawdzam prognoze pogody. Sprawdzilam i tym razem. W Lucernie mialo byc zimno, mialo padac i wiac. Niestety przewidywania sie sprawdzily:( Ale w tym miescie nawet deszcz pieknie pada, a ciezkie chmury malowniczo nad nim wisza;)

Jednak nawet najpiekniejszy deszcz w jednym z najbardziej uroczych szwajcarskich miasteczek nie zmieni faktu, ze nie lubie jak mi sie leje za kolnierz. Dlatego w celu coby mi sie nie lalo - odkurzylam moj stary-nowy, filcowy kapelusz. Odkurzylam doslownie. Kupilam go kilka lat temu na wyprzedazy, a poniewaz wydawal mi sie zbyt panciowaty - wrzucilam go do szafy, gdzie przelezal az do dzis. Przeszedl wiec szybka metamorfoze skrocenia ronda i wymiany otoka. I tak sobie mysle, ze tej jesieni na dno szafy to juz tak szybko nie powroci, bo nie tylko jest praktyczny, ale tez idealnie sie komponuje z moja Qwadratowa torebka filcowa:)

piątek, 24 października 2014

Pazdziernikowo z Vogue. Qwadratowy blekit.


Sie znowu cos szyje. Swojej kolejki doczekaly blekity (post materialowy TU). Pierwszym projektem z serii Jesienne Niebieskosci jest bluza z golfem - w calosci do obejrzenia w Qwadratowym Szyciu. Wprawdzie moj warsztat krawiecki nie jest najwyzszych lotow, ale musze nieskromnie przyznac, ze ten ciuch jest jednym z fajniejszych w mojej szafie;)

Jakos tak wyszlo, ze nie zdazylam jeszcze uzewnetrznic ostatniego Vogue`a, a juz pojawily sie jego listopadowe wydania. Ale zawsze mozemy przeciez potraktowac ten post jako podsumowanie minionego miesiaca;)

środa, 22 października 2014

Kwiaty we wlosach. Cztery...



Z urodzenia zem Szczecinianka;) Uwielbiam swoje miasto i zawsze znajduje sie ono na szlaku naszych wedrowek do Polski. Chocby przez krotka chwile... Takze i tym razem, w drodze nad Baltyk,  udalo mi sie zawitac tu na jeden moment. Niecodzienny moment... W rodzinnym gronie, w jednym ze szczecinskich lokali, swietowalismy przed-urodziny Matyldy;) Juz czwarte - jak ten czas galopuje!

Stroj moze malo wyszukany, ale nawet przy specjalnej okazji zwykle stawiam na luz i wygode. Tak wiec jest dzianinowo-sweterkowo i niskoobcasowo. Ale za to jest naszyjnik na bogato i kwiaty we wlosach!
P.S.  Dziekuje mojej ulubionej Bratanicy za pozyczenie opaseczki na potrzeby sesji;);)

poniedziałek, 20 października 2014

Zestawy plazowe. Zamiast...



Ide swinoujskim deptakiem. Powoli, wlasnym tempem. Nikt mnie nie popycha i nie traca lezakiem;) Zamiast rozpedzonego tlumu turystow - spaceruja jedynie nieliczni kuracjusze.
Na najpiekniejszej z nadbaltyckich plaz - zamiast rozwrzeszczanych plazowiczow slysze jedynie krzyk mew i nieustajacy szum morskich fal. Wdycham wiatr wraz z potezna dawka jodu.
A w ulubionej przypromenadowej knajpce nie ma kilometrowej kolejki. Ale jest wciaz ten sam znajomy kelner i ten sam dorsz z ziemniaczkami;) Smakuje rownie wybornie jak latem. A z grzanym winem (zamiast coli z lodem) i cieplym kocem na kolanach - moze nawet i lepiej...

Baltyk uwielbiam o kazdej porze roku, ale napiekniej odpoczywam tu wlasnie teraz... Jak fajnie miec ferie jesienia!;)

środa, 15 października 2014

Seanse filmowe. Gwiazdy festiwalowe.



Dziesiaty, jubileuszowy Festiwal Filmowy w Zurichu przeszedl juz do historii. Mialam w nim swoj skromny osobisty udzial jako widz dwoch seansow kinowych. Nie bede tu pisac recezji, bo nie w tym rzecz, by kogos do filmow zachecac lub zniechecac. Moge jedynie podzielic sie z Wami swoja bardzo subiektywnia o nich opinia.


"A Most Wanted Man" rez. Anton Corbijn



Przyznam, ze wybralam go z oferty wielu festiwalowych filmow ze wzgledu na to, by osobiscie zrewidowac ogolnie panujaca opinie o niezyjacym juz aktorze Philipie Seymourze Hoffmanie. Nie widzialam wczesniej zbyt wielu filmow z Jego udzialem, wiec nie bylam pewna, czy pelne zachwytu oceny jego aktorstwa nie sa jedynie efektem zwyczaju, ze o zmarlych nie wypada mowic zle... Otoz ta zasada tu nie dziala! Prawda jest taka, ze facet rzeczywiscie mial ogromny aktorski talent! Poza tym to swietny film poruszajacy aktualny temat swiatowego terroryzmu...


"The Equalizer" rez. Antoine Fuqua


Ten film ogladnelam przez zupelny przypadek. Bilet dostalam w zasadzie w ostatniej chwili, tuz przed rozpoczeciem seansu, wiec do kina dotarlam grubo spozniona. Nie widzialam poczatku, ale to co zobaczylam pozniej przekonalo mnie, ze warto bylo! Kino akcji w najlepszym wydaniu. Swietna fabula, doskonala obsada, realizm scen, wspaniale ujecia, inteligentne dialogi. Mimo, ze trup pada gesto, to nie on jest w tym filmie najwazniejszy...




Niestety w tym roku nie udalo mi sie spotkac zadnej gwiazdy osobiscie... Najjasniej swiecily podobno: Diane Keaton, Cate Blanchett i Rene Russo. To ze kazda z nich jest genialna aktorka to nie ulega watpliwosci... Ciekawa jestem natomiast jak oceniecie ich festiwalowe kreacje?

Diane Keaton ("And So It Goes" rez. Rob Reiner)

Cate Blanchett ("Blue Jasmine" rez. Woody Allen)

Rene Russo ("Nightcrawler" rez. Dan Gilroy)

Zdjecia gwiazd: http://tomandlorenzo.com, http://zff.com 

POZDRAWIAM!





czwartek, 9 października 2014

Torebka w roli glownej. Dywany z klimatem.


Stwierdzam, ze chyba mam obsesje na punkcie sklepowych wystaw. Spaceruje sobie po miescie, a moj wzrok wciaz wedruje ku witrynom przeroznych sklepow, butikow, restauracji i galerii. Ostatnio zachwycila mnie wystawa sklepu z ... dywanami;) Piekna, elektryzujaca, tajemnicza. Z klimatycznym oswietleniem i wystrojem przywodzacym na mysl styl dalekowschodni, indyjski, orientalny... No i sie zapatrzylam:)

To wlasnie ta torebka. Upominek z Paryza;) Dla mnie to ona gra dzis najwazniejsza role, wiec wybralam dla niej proste, jasne, szaro-biale "tlo". Zeby nie zaklocac odbioru;)

ZESTAW NA DZIS:

Torba ZADIG&VOLTAIRE
Ciuchy ESPRIT
Buty GUESS
Naszyjnik ZARA
Okulary RAY BAN

EFEKT:


WIDZIANE Z BLISKA:


POZDRAWIAM!

poniedziałek, 6 października 2014

Staruszek sweter. Staruszek kosciol.


Kosciol ewangelicki w niemieckim Lörrach przeszedl niedawno generalny remont, zwlaszcza w srodku (na zewnatrz podobno niewiele sie zmienilo). Trwal on ponad dwa lata i pochlonal okolo milion euro! Odnowiono staruszkowi wszystko co sie dalo, lacznie z wszelkimi instalacjami. Oczywiscie wszystko to odbylo sie zgodnie z najwyzsza dbaloscia wzgledem zalecen konserwatora zabytkow. Dzieki temu ten osiemnastowieczny budynek nie stracil nic ze swojej autentycznosci i teraz jest przepiekna wizytowka miasta.

Ten sweter jest prawie tak stary jak wspomniany wyzej kosciol...;) Mimo tego lubie go bardzo, szczegolnie za to, ze w jego skladzie jest przyjemnie "gryzaca" i cieplutka, prawdziwa welna.  I za to, ze jest bezsciagaczowy, dzieki czemu jest wygodny i niekrepujacy, choc wyglada po prostu jak rozciagniety;) Coby zas staruszkowi nie bylo smutno - dzis wystepuje w towarzystwie rownie leciwych zamszowych kozaczkow i naszyjnika, ktory takze ma juz swoje lata...

ZESTAW NA DZIS:

Sweter PEPE JEANS
Sukienka NO NAME PAMIATKA Z WLOCH
Kozaki MARC O`POLO
Pierscionek MÜLLER ACCESSOIRES
Torebka ESPRIT
Okulary RAY BAN
Naszyjnik NO NAME

EFEKT:


WIDZIANE Z BLISKA:


POZDRAWIAM:)