Zurich West to moja ulubiona czesc Miasta. To miejsce spotkan miejscowej bohemy, artystow, yuppie`s i hipsterow. I przedziwny architektoniczny melanz fabryk, nowoczesnych szklanych biurowcow, starych kamienic i obdrapanych murow pokrytych graffiti. Sercem tej dzielnicy jest kamienny wiadukt, w ktorego arkadach kryja sie knajpki, concept store`y i galerie sztuki. Jednak najwieksza uwage zwraca tu bardzo nietypowa budowla... "Wieza" zbudowana z 17 kontenerow frachtowych, w ktorej siedzibe ma ... flagowy sklep kultowej marki
Freitag.
Na pomysl stworzenia ekologicznych, oryginalnych i niekonwencjonalnych toreb wpadli dwaj bracia Marcus i Daniel
Freitag, absolwenci designu jednej z prestizowych uczelni w Zurichu. W 1993 r. zalozyli firme, ktorej produkty zachwycily najpierw Szwajcarow, a potem reszte swiata. Kazda z toreb to produkt jednostkowy i niepowtarzalny, poniewaz uszyta jest recznie ze zuzytych czesci samochodowych - plandek TIR-ow, pasow bezpieczenstwa i detek opon. Cechuje je lekkosc, trwalosc i funkcjonalnosc (moga zwiekszyc swoja objetosc dwukrotnie dzieki "skladanej" sciance przedniej i zapiec w postaci dwoch rzedow mocnych rzepow). Producent daje na swoje produkty "wieczna gwarancje" i obietnice niepowtarzalnosci kolorystyki i wzorow kazdego egzemplarza. Mimo, ze torby
Freitag`a wygladaja jak stare i zuzyte, to uznawane sa wsrod koneserow za synonim luksusowej ekstrawagancji. Wiecej ciekawostek na temat marki znajdziecie
TU - polecam!
Ja nie jestem ani luksusowa, ani ekstrawagancka. Torbe kupilam w okazyjnej cenie w outlecie, a
spodnice uszylam sobie sama;) Kiecka jest ciepla, welniana, mocno marszczona i elegancko wygodna;) I nic to, ze mnie pogrubia i sie w cholere gniecie - i tak ja uwielbiam!